Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

"Samotni w tłumie" - moralitet czy telenowela?   

Dodano 2006-05-24, w dziale recenzje - archiwum

Kaśka (Sonia18) - samotna dziewczyna z wielkiego miasta, opisująca swój wyimaginowany świat na wirtualnych kartkach bloga. Krzysiek (Nick-T) - młody utalentowany informatycznie chłopak, próbujący nawiązać kontakt ze swoimi wiecznie zapracowanymi rodzicami. Lukas - drobny cwaniaczek, zamieszany w ciemne interesy, narkotyki i nieciekawe towarzystwo. Platon - bezdomny, który pokutuje za błędy z przeszłości. Oto bohaterowie spektaklu pt.„ Samotni w tłumie”, który uczniowie klas pierwszych „Kopernika” mogli obejrzeć 16 maja w Tarnobrzeskim Domu Kultury.

Postacie grane przez Joannę Banaszak (Kaśka), Daniela Szmiłka (Krzysiek), Adriana Koncę (Lukas) i Darka Lemieszka (Platon) borykają się z problemem samotności. Każda na swój sposób. Każda na swojej drodze. Los sprawia jednak, że pewnego dnia ich drogi się krzyżują, co w konsekwencji pozwala opowiedzieć historię o wielkiej samotności w dzisiejszym szybkim i zabieganym świecie.

Cała historia została przedstawiona w ciekawej, choć niezbyt bogatej scenografii. Umieszczony w tle ekran odgrywał w spektaklu znaczącą rolę i był niezwykle pomysłową formą uzupełnienia spektaklu. Dialogi, w formie rozmów internetowych, czy fragmenty bloga głównej bohaterki, to oryginalny pomysł scenarzysty, który młodemu widzowi, przyzwyczajonemu do korzystania z ww. komunikatorów, pomagał poznać i zrozumieć dramat zagubionej dziewczyny, nie radzącej sobie z własną samotnością. Gra aktorów muszę przyznać przyzwoita, choć niektóre postaci zostały grubo przerysowane, a inne zaś pozostawiały uczucie pewnego niedosytu. Nad kostiumami nie warto się nawet rozwodzić, ponieważ akcja sztuki rozgrywa się współcześnie, tak więc jeansy, bluzy i adidasy, w których wystąpili główni bohaterowie, nie pozostawiły żadnego wrażenia, choć z pewnością nieźle wpasowały się w zaproponowaną scenografię. Muszę przyznać, że trafnie dobrano też muzykę. Muzykę, która swoim klimatem odpowiednio wzmacniała przesłanie opowiadanej nam przez aktorów historii.

Mogłoby się więc wydawać, że wszystko było w porządku, ale niestety... Najważniejsze w sztuce jest przesłanie, jakie ze sobą niesie i wnioski, które można z niego wyciągnąć. Tematyka, którą poruszono w spektaklu, z pewnością młodym ludziom nie jest obca, ale jednocześnie trudno tu mówić o jakimś nowatorstwie czy też nietuzinkowym ujęciu tematu. 17-letni chłopiec, który tęskni za bliskim kontaktem z rodzicami pochłoniętymi własnymi sprawami i swoją pracą. Chłopiec, który potrzebuje ciepła, zrozumienia, zainteresowania, miłości i wsparcia…ble ble ble. Może to i prawdziwe, tylko czemu takie ckliwe, przerysowane i sprowadzone do banału. Wątek staruszka, który przegrał swoje życie w wyniku nieprzemyślanej, zbyt pochopnej młodzieńczej decyzji, takiej samej zresztą, przed jaką staje jeden z bohaterów, jest dosyć naciągany i choć w założeniu miał być z pewnością wzruszający i dający do myślenia, pozostawił na twarzach widzów cień litościwego uśmiechu. Chłopak pozostawiony sam sobie, który wpada w podejrzane towarzystwo i pakuje się w jakieś niejasne interesy, schodząc w efekcie na drogę prowadzącą ku przestępstwu, a tym samym ku autodestrukcji. Czy to może być oryginalne? Takie scenariusze serwują nam wszyscy scenarzyści współczesnych telenowel.

Jeśli chcesz zobaczyć dość oryginalnie zbudowaną scenografię, usłyszeć niezłą, intrygującą muzykę, a przy tym ponudzić się nieco oglądając sztukę o tym, że warto być grzecznym i poukładanym, to polecam „ Samotnych w tłumie”…

Oceń tekst
  • Średnia ocen 4.8
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 4.8 /10 wszystkich

Komentarze [68]

Electric_demon_in_love
2006-05-27 19:18

...
“ja się nie zmienię” ->
nie myslales kiedykolwiek o zajęciu etatu krowy w slowackim pegieerze?

~...
2006-05-27 17:46

Zawsze Anty – dziękuję za uznanie.
Futrzaczku – widzę że mnie nie doceniasz, możesz grać innym na ambicji – ja się nie zmienię ;]

~futrzaczek
2006-05-27 09:42

... -> taki jesteś silny, że aż się ukrywasz.

~zawsze anty
2006-05-26 19:52

panie trzy kropki, zyskał pan u mnie duż uznanie. nie zmieniaj się. ktoś wreszcie prawdę w tych komentach pisze…
co do pozostałych to radzę wam podązac za słowami mary
dajcie se siana oj dana dana
elita szkoły hahaha

~...
2006-05-26 16:11

O..widzę Goldie, że spuściła Panienka na tonie. Podoba mi się to..Silny ze mnie chłopak, bądź tego pewna. Niebawem sie odezwę, byle bym się nie zawiódł.

~Goldie
2006-05-26 14:07

A ja to bym sobie jednak chętnie podyskutowała Panie Wykrypkowany, ale rzeczywiście to nie jest miejsce na to. Wystarczy Ci siły, żeby się nadwyrężyć mailowo?

Czekam na następną recenzję, Solarii. Mam nadzieję, że ja również będę widziała to, co będziesz oceniała. Prawda jest taka, że nasza ocena dużo zależy od nastroju, klimatu, mniej od nastawienia. Może więc zgońmy tę całą sprawą na to i avanti.

DE
2006-05-26 13:59

nenene

~...
2006-05-26 13:42

Morgan..jestem pewny że moja “górnolotna elokwencja” jest niedopracowana, z prostej przyczyny – nie zależy mi by “Elita” doceniała moje prostackie wypowiedzi.

P.S. Dziękuję serdecznie za radę “poprawy stylu”, skorzystam bardzo chętnie. Pomimo mojego wrodzonego oportunizmu. ;]

~Mara
2006-05-26 13:40

Jak zwykle śmiać mi się chce. Jezzzusicku, ale wy ludzie się tym wszystkim przejmujecie. w takim stanie to nawet 30stki nie dożyjecie. dajta se siana, heej dana dana!

~...
2006-05-26 13:27

Agresja moja panno wcale nie wydaje mi się zabawna. Jednak wiele przyjemności czerpię z neologizmów, którymi posługuję się kiedy tylko nadarzy się okazja.
Bardzo przykre gdy ktoś nie widzi swoich problemów…jak to już wspomniaŁEM – służę pomocą. Twe dwa ostatnie zdania zawierają wiele prawdy.Spostrzegawcza dziewczyna. Cieszcie się Ludzie – rośnie nam następny Prus!

P.S Przepraszam najmocniej za przekręcenie ksywki. Jakos “g” mi tam bardziej pasuje.

~baska
2006-05-26 13:21

Po pierwsze: punkt drugi w komentarzu Domci… Czy to, że ktoś nie gra w teatrze wyklucza możliwość skrytykowania czyichś umiejętności aktorskich? Myślisz, że recenzenci np. “Wysokich Obcasów” sami występują w sztukach teatralnych i filmach czy piszą książki? Bo mi się wydaje, że nie – a jakoś nikt nie zabrania im negatywnego recenzowania.
Po drugie: oceniając grę aktorów nie trzeba ich znać osobiście – nie oceniam jakimi są LUDŹMI ale jakimi AKTORAMI.
Po trzecie i najważniejsze: znacie Solarii osobiście? Bo według mnie jest ona ostatnią osobą, która robi coś, aby “zaskarbić sobie opinię zbuntowanej nastolatki”. Krytyka jednego spektaklu o niczym nie świadczy, a tym bardziej nie o negatywnym nastawieniu do całego świata. Zastanówcie się najpierw nad sobą, a dopiero potem nad osobowością kogoś, kto ma odwagę wygłosić odmienne zdanie niż większość waszej cudownej licealnej “elity intelektualnej”...

~Morgan
2006-05-26 13:12

Nie wierzę, że to mówię, ale popieram DE.
Kropki, twoja górnolotna elokwencja jest..hm…jakby to ująć.... nieco niedopracowana. Popracuj nad stylem ociupinkę, a może nasza Elita doceni twoje niebywałe zapędy literackie.
Inna sprawa. To już zakrawa na kpinę. Nad nagłówkiem “dodaj wpis do artykułu w lesserze” powinno zamieścić się klauzulę; opinie TYLKO I WYŁĄCZNIE odnośnie atrykułu. Popatrzcie tylko. Ktoś palnie cos głupiego, reszta złapie go za słówko i kłócą się o byle co. Dajcie już spokój.
P.S. Jarosławska trawa (bez skojarzeń – ta co rośnie na trawniku) jest cudowna do turalnia się.

~Goldie, a nie Golgie
2006-05-26 12:35

~... :

Agresywna powiadasz? Zabawne.

“Ty to nazwałaś “wyalienowania” tudzież “alienizacji”.” – napiałaś w pierwszym komentarzu, a więc zanegowalam. Nie, nie nazwałam tego ani wyalienowaniem, ani alienizacją. Z reguły nazywam rzeczy po imieniu, a w neologizmami poslugujemy się, kiedy bawimy się językiem, nie kiedy radzimy.

Nie, myślę, że nie chcę rozmawiać. Myślę, że zamknę się w sobie i nikogo nie wpuszczę. O, i zastanowię się jaki to ja właściwie mam problem, bo go nie widzę.
Dobre rady to są rady, które ja uważam za dobre, a nie ten, który je daje. Jak to powiedział kiedyś Prus: “Pozwólmy ludziom być szczęśliwymi według ich uznania”.

~...
2006-05-26 12:20

O..zaszczicił nas i DE. Ale cóż to się stało, że kolega takim kolkwialnym językiem się posługuje? Radzę Ci loczkowany przyjacielu wyrażaj się. Tracisz hegemonię.

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry