Czym różni się Żyd od bułeczki?
Wyobraź sobie, że przed tobą stoi gość z długimi, tłustymi włosami. Ma na sobie obcisłe czarne spodnie i glany. Tuż obok niego stoi chłopak w uprasowanym sweterku z kołnierzykiem i włosach na żelu. Przypomina bardziej dziewczynę, bo kobieco gestykuluje. Przed nimi „laska”, różowe szpilki, krótka na 3 cm mini i bluzka, która nie zakrywa nawet pępka. Obok niej młody mężczyzna z głową zgoloną na łyso, w dresie.
Chłopak w "marchewkach", dziewczyna w niemodnym ubraniu, nastolatka z nadwagą, czarnoskóry mężczyzna, skośnooka Azjatka.
Jeśli przeczytałeś/aś powyższy tekst i wyobraziłeś/aś sobie tych wszystkich ludzi, odpowiedz na pytanie:
Czy poczułeś/aś do któregoś z nich niechęć?
A teraz pomyśl...
Co łączy, a co tak naprawdę różni, wszystkich tych młodych ludzi?
Co sprawia, że niektórzy z nas nie byliby w stanie zaakceptować żadnej z ww. postaci?
I wreszcie...
Co sprawiło, że najpierw poczułeś niechęć, a teraz stukasz się w głowę i pytasz samego siebie - dlaczego tak pomyślałem?
Po pierwsze - środowisko. Każdy z nas ma swoich ulubionych kumpli. To z nimi się spotykamy, chodzimy na pizzę, oglądamy filmy. Czasem nie zauważamy ich wad, stajemy się do nich podobni lub w dążeniu do własnej "doskonałości" (czyli dorównania kolegom) zatracamy się, gubimy siebie i wyznawane dotąd wartości. Jeśli kumpel powie, ze nienawidzi swojego nowego sąsiada, bo nie jest biały, przytakujemy mu bezmyślnie, zaśmiewając się przy okazji z jego żartów o Żydach. Trzeba być człowiekiem bez serca lub z sercem z kamienia, aby śmiać się z takich "dowcipów".
Słyszałam ostatnio taki żart:
- Czym się różni Żyd od bułeczki?
- Jak wkładasz bułeczkę do pieca, to nie śmierdzi.
Zaśmiałeś/aś się?
A pomyślałeś/aś o tym, jak ty byś się czuł/a, gdyby to tobie wymordowali rodzinę, zagrabili majątek, a ciebie samego/samą "wsadzili" do baraku z setką innych osób. Pomyślałeś/aś o tym, że z tego baraku - po kilku tygodniach bez prysznica i z pustym żołądkiem – wyszedłbyś / wyszłabyś do obiecanej, upragnionej kąpieli by... zginąć w komorze gazowej.
Co jeszcze budzi w nas niechęć do innych?
Właśnie... odpowiedź odnajdujemy właściwie w postawionym przeze mnie pytaniu. To, że ktoś jest inny, inny od nas! Może to i śmieszne, ale prawdziwe. Boimy się, że coś odmiennego może zburzyć naszą "równowagę". Ogarnia nas paniczny strach przed nieznanym.
Wszyscy jesteśmy równi – ja i ty, biały człowiek i czarny. To, że jeden Żyd zrobił kiedyś komuś krzywdę, nie musi wcale oznaczać, że inny zrobi to samo.
Czujesz niechęć do Niemców? A, no tak - Hitler. Czy jednak współczesny Niemiec ma cokolwiek wspólnego Hitlerem?
A o czym myślisz spotykając łysego chłopaka na mieście. Jasne. A pomyślałeś, że on być może jest po chemioterapii?
Warto czasem pomyśleć?
Dziewczyna ze sporą nadwagą. No tak, najlepszy materiał na klasowego frajera. Wyśmiałbyś/ wyśmiałabyś ją od razu, a w najlepszym przypadku byłaby pierwszą osobą z twojego nowego otoczenia, do której poczułbyś / poczułabyś niechęć – nieprawdaż?
A może ma nieuleczalną chorobę, a leki podtrzymujące ją przy życiu wywołują takie skutki uboczne. Pomyślałeś/aś o tym? A gdyby ta dziewczyna, po kilku miesiącach, popadła w anoreksję i lekarze mówili, że nie ma już dla niej ratunku. Czy miałabyś/byś poczucie winy? Przypomnij sobie wówczas, jak jeszcze niedawno odsuwałeś się od niej na korytarzu.
Moja mama jest rasistką i sama się do tego otwarcie przyznaje. Niejednokrotnie spotkałam się z taką sytuacją, że mama przełączyła kanał w telewizji, tylko z tego powodu, że w filmie zobaczyła "obleśnego murzyna". Wiem, że to właśnie z domu (nawet tego najbardziej porządnego) wynosi się najczęściej rasizm i niechęć do subkultur. To stereotypy rządzą nami, nie dając nam możliwości wyrobienia sobie własnego zdania. Nie poddawajmy się jednak tak łatwo. Przecież to w nas – młodych ludziach – nadzieja i to my musimy zmienić ten świat na lepszy i bezpieczniejszy.
Komentarze [16]
2006-12-11 23:14
ludzi po chemioterapii jednak da się rozpoznać tym, że nie mają też brwi i rzęs.
a jak ktoś ma łysą glacę i dresik to osobiście wolę wziąć nogi za pas. zapewne sama nigdy nie doświadczyłaś bliskiego spotkania 3 stopnia z takowym osobnikiem – ja owszem. praktycznie wyrwano mi kolczyk.
zastanawia mnie, czy jakbyś sama tego doświadczyła to byś byłą aż tak quasitolerancyjna.
txt nic nie wnosi. ziew.
2006-11-20 21:35
Jak może w Polsce może istnieć antysemityzm bez wyznawców religii mojżeszowej ? Dowcipy ? W takim wypadku chyba każdy kraj w którym znajduje się Polonia możemy określić mianem kraju polonofobów ! Fakt, śmianie się z czyjejś śmierci bądź cierpienia jest zdecydowanie nie na miejscu.
2006-11-10 08:18
PS. dowcip mocarny :D:D
2006-11-10 08:17
rasizm be, tolerancji tak, tyle zrozumialem…
Żydzi? ciagnie ich do forsy jak niewiadomo kogo, widocznie jakos zasluzyli na te “upragniana kapiel”...
Niemcy? nie chodzi o hitlera tylko o nastawienie Niemcow do Polakow… ilez mozna sluchac ze Polacy to zlodzieje? nie chodzi o jednego Niemca, tylko o ogol…
Do dresow nic nie mam, oni sa mi obojetniPZDR
2006-11-08 18:12
Patrycjo, oh Patrycjo (hej, ty tam na dole). no taa, doprawdy szczyt dojrzałości napisać w kilku szerszych zdankach, że tolerancja jest cacy a rasizm jak najbardziej fuuj blee i wogóle brr (czyli viki,viki ty nasz mędrcze?)buheh. ciupke jeszcze nie ten poziom co by to sie dojrzałością wychwalać no ale piisz viki piisz ;p
2006-11-06 21:28
Poczułam niechęć do tłustych włosów… z powodów oczywistych…
2006-11-04 20:44
ojej… myślałam, że znowu będziecie po mnie jechać a tu takie buty:P dzięki:) podbudowałam się trochę...bo po ostatnich komentarzach to załamałam się totalnie…:P pozdro:)
2006-11-04 19:51
a jak usprawiedliwimy panienkę w mini? chyba ciężkim kalectwem umysłowym ;p
mnie dotknęło coś podobnego, kiedy razu pewnego panna podobna do opisanej w artykule nazwała mnie brudem (żeby była jasność: do brudów nic nie mam) ale jeśli ktoś NIE ODRÓŻNIA sobie nie znanych klimatów to niech się do jasnej Anielki NIE WYPOWIADA !
2006-11-04 14:16
jestem na TAK ;)
2006-11-03 21:04
Pierwsz część artykułu: tak, czuję niechęć do opisanych osób bo
a) tłuste włosy śmierdzą, a w tym wypadku są dobrowolnym atrybutem
b)nadmierne dbanie o wygląd (szczególnie u chłopaka) też o czymś świadczy
c)ewidentnie pusta i nieświadoma “laska”, a takich nie lubie
d)łysa glaca + dres często znaczy zagrożenie, coprawda nie zawsze, ale lepiej byc ostrożnymCo do reszty tekstu, zgadzam się, ludzi nie można oceniać bez dobrego poznania.
Problem ten ma wiele obliczy, ale w dużej części przypadków warto wierzyć temu co się widzi i postępować zgodnie z pierwszymi odczuciami. Jest to nieco skomplikowane i nie można uogólniać, przyjąć jednego sposobu postępowania we wszystkich przypadkach, a przesłanie całości tekstu jest dla mnie dość jednostronne.
2006-11-03 18:40
No wreszcie doczekałam się tej publikacji! Moją opinię raczej już znasz. Nie pamiętam czy coś zostało zmienione, w każdym razie nie odczuwam tego. Bardzo mądry tekst. Tylko tak dalej. :)
2006-11-03 16:12
Niech ktoś napisze artykuł o powodach NIERELIGIJNYCH
antysemityzmu w Polsce.
2006-11-03 06:00
Myślę, ze bardzo się mylisz … mimo, ze problem jest rzeczywiście często powazny, to niekoniecznie wynika on z tego jak ktos wygląda, a z tego jak w związku ze swoim wyglądem sie zachowuje. Gdy przeczytałem opis tych kilku ludzi do nikogo mnie nie zraziło – nie oznacza to, ze chciałbym się z nimi przyjaźnić, ale i ze chciałbym się z nich śmiać. Po drugie jeśli ktoś ma głupich kumpli, którzy na serio biorą takie dowcipy, lub rzeczywiście sie z nich smieje, to współczuje – ja z takimi kolegami zerwałem kontakt. ... Niemców – nielubiłem, ale to było jeszcze przed moim wyjazdem do Niemiec i wynikało z propagandy patriotycznej jaka jest w szkołach, gdzie opisuje się ich tylko ze złej strony. Łysy chłopak na mieście – prawież śmieszne – ludzie nie boją się łysego, tylko boją się gromady łysych … zauważ, ze zaden problem odróżnić łysego po jakiejstam terapi, który ma miły wyraz twarzy od tego, o którym mówisz. Dziewczyna z nadwagą – jeśli sama siebie zaakceptuje to i inni będą ją akceptować – bo będzie wesołą, gdy sama siebie nie akceptuje to jest smutna i to dlatego nie ma przyjaciół. Co do rasizmu wypływającego z domu – błąd, rasizm wynika z edukacji. Jesli naszych rodziców uczyli w szkołach ze trzeba nielubić Niemców to bezmyślni tak robili…
2006-11-02 20:33
Hm…banalne. Oklepane,odważna próba przedstawienia problemu w atrakcyjny sposób, niestety uzyskałaś ten efekt tylko w niektórych momentach. Styl – musisz jeszcze popracować, nie zniechecaj się – trzymam kciuki. A co do treści.. cóż.. musisz troszeczkę sobie historii przybliżyć wtedy dowiesz sie czemu “ci starsi” tak Żydów czy Niemców nienawidzą. Miłej lektury ;)
P.S. Cieszę się że Ty rasistką nie jesteś. pozdro