Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Jesienne dumanie   

Dodano 2006-10-31, w dziale felietony - archiwum

Nadeszła jesień. Wystarczy wyjść z domu, aby szybko się o tym przekonać. Zimno, ciemno, dni coraz krótsze i ludzie śpieszący niewiadomo dokąd, ubrani jak na Alasce. Najbardziej fascynująca jest jednak dla mnie ta przemiana, która wraz z nadejściem tej pory roku, dokonuje się w każdym z nas. Nie wiedzieć czemu stajemy się jacyś inni.

Każdy jest jakiś dziwnie przygnębiony, Bóg jeden wie czym, a w oczach ma wypisany tylko jeden wyraz - SMUTEK. No, może nie zawsze jeden, niektórzy mają ich więcej, choćby równie popularne powiedzenie - NIE CHCE MI SIĘ. Popadamy w jakąś dziwną apatię, melancholię, które zmieniają nas i nasze otocznie. Jesteśmy jacyś zadumani, częściej myślimy o tak zwanych niebieskich migdałach i zdecydowanie więcej narzekamy. Najczęściej słyszę ostatnio: „Chce mi się spać… Ale jestem zmęczony / zmęczona…” (to w miarę eleganckie tłumaczenie nie zawsze przyzwoitych językowo wersji). Jak to się mówi „głęboki tekst”.

Ten nastrój udziela się raczej „dorosłym”, którzy w tym okresie myślą głównie o tym, aby się wyspać (najlepiej tak przez cały dzień), zjeść coś i znów się położyć. A jeśli już los zmusza ich do opuszczenia domu i wyjścia do szkoły bądź pracy, to pragną jak najszybciej stamtąd wrócić do domu, aby znów móc oddać się totalnemu rozleniwieniu. I tak w kółko. Dziwnym trafem ten stan jesiennego przygnębienia nie udziela się dzieciom, które potrafią się cieszyć wszystkim, niezależnie od pogody za oknem, czy pory roku.

Większość z nas, widząc padający za oknem deszcz popada od razu w „depresję”. Siedzimy wówczas z nosem przyklejonym do szyby i wzrokiem utkwionym gdzieś w bezkresną dal i czekamy aż przestanie padać i z za chmur wyjrzy ukochane słońce. A gdy tak się nie stanie, to dzień uważamy za stracony. Dlaczego właśnie w ten sposób myślimy? Czy pochmurny, deszczowy dzień musi być dniem straconym?

Wielu z nas nie potrafi spojrzeć na jesień inaczej, bardziej optymistycznie. Okazuje się jednak, że można, że jest to realne. Wystarczy odwiedzić któryś z portali internetowych, by się o tym przekonać. Na każdym z nich znajdziemy wiele pomysłów na „uprzyjemnienie” sobie tych jesiennych, szarych dni. Czy te pomysły są nam jednak tak naprawdę potrzebne? Myślę, że nie. Trzeba tylko chcieć podjąć jakieś działanie i włożyć w to choćby odrobinę serca i uśmiechu. Czy spacer z ukochaną osobą po parku, pod kolorowym parasolem i po dywanie z różnobarwnych liści, nie będzie czasem przyjemnie spędzonym? Owszem, szczególnie dla romantyków, których przecież wśród nas nie brakuje. A kto z nas będąc dzieckiem, w pochmurne jesienne dni, nie lubił skakać po kałużach? W każdym z nas pozostało gdzieś to radosne i uśmiechnięte dziecko, tylko czy potrafimy je teraz w sobie odnaleźć?

Oceń tekst
Średnia ocena: 1 /1 wszystkich

Komentarze [16]

~Skoczuś
2006-11-03 15:32

Skoczuś nie zbrukał tylko upomniał.

I brawo za zauważenie, że się przesadziło w pewnym momencie.
Ogólnie przeprosiny przyjęte :D:P

~loll
2006-11-02 16:30

A ja czytam systematycznie i nie jestem dziennikarzem tegoż pisma

~Scorpion
2006-11-02 16:19

Ja czasami czytam :D :P

~Gizbo
2006-11-02 15:48

Widzę że narobiłem tu szumu. Skoczuś zbrukał mnie za pominięcie jednej litery jakby się jej to nigdy nie przytrafiało. Pomyśleć że na nią głosowałem.
A co do Jugosa to muszę przyznać że z ostatnim zdaniem
przesadziłem. Przepraszam:)
Wiem gdzie należy komentować artykuły. Przyjmijmy że popełniłem błąd. Nie ma komu pisać głównie dlatego że prawie nikt tego nie czyta(pomijając dziennikarzy tego
prestiżowego pisma).

gorylekto
2006-11-01 20:49

i tak pozdrawiam

jugos
2006-11-01 19:18

Matko Boska Ostrobramska, dajcie sobie łaskawie siana z osobistymi docinkami i nauczcie się dyskusji!!! Poziom czytelników Lessera spadł tak nisko, że już nie ma komu pisac…

<uniżone przepraszam dla tych, co to im się jeszcze rozum ostał>

~anonim
2006-11-01 19:05

..powiedział skoczuś – superpisarka

~Skoczuś
2006-11-01 18:53

no prooooszę... Gizbo dziś dostał podwójne gratulacje :] zadowolony z siebie? To może kolejny inteligenty komentarz dotyczący któregoś z nas?

..Noah – nie zainteresowało mnie szczerze mówiąc. Ale od czegoś zacząć trzeba. Pisz, pisz i jeszcze raz pisz.

jugos
2006-11-01 18:49

Gizbo, słońce ty moje, nie ma najmniejszego znaczenia jakie są moje teksty. Komentarze dotyczą KONKRETNIE tego tekstu i właśnie na jego temat wyraża się tu opinię. Zarówno, ty jak i Noah (czy też ktokolwiek inny) macie prawo do wyrażenia swojej, nawet najbardziej niepochlebnej opinii pod moimi artykułami.
Jeśli więc nie zgadzasz się z moimi komentarzami, to powiedz to używając odpowiednich argumentów, a nie uciekaj się do takich tanich chwytów…

BTW, zgadzając się z anonimem (no patrz..odwagi mu do podpisania sie brakło) zbliżasz się do jego poziomu. Gratulacje.

~Skoczuś do Gizbo
2006-11-01 18:39

jeśli już to “rozumiem” drogi Gizbo, bo słowo “rozumie”..

i Ty chcesz oceniać pisanie innych? Gratuluję.

~Gizbo
2006-11-01 17:09

Wiesz Jugos nie powiem by ten tekst był wybitny ale twoje
też jakiejś klasy nie pokazują. Pierwszy twój tekst był
chyba najlepszy a reszta, eech. Wcale taki mądry nie jesteś
nie rozumiesz niektórch rzeczy, przynajmniej takie odniosłem wrażenie z twoich tekstów. A i muszę przyznać że
rozumie tego anonima który cię wyzywa.

jugos
2006-11-01 12:52

Im częściej to powtarzasz, tym bardziej to żenujące. Trochę więcej finezji…

~anonim2
2006-11-01 09:45

Zawiodłam się na Tobie Noah:( beznadziejny artykuł!!!

~anonim
2006-10-31 19:24

Zamknij sie jugos!

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na żyrafę (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Komso 31komso
Artemis 25artemis
Hush 11hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry