Naprawdę barwna postać
Młoda, sympatyczna, wesoła, z ogromnym poczuciem humoru i niesamowicie „rzucająca” się w oczy. Wiecie o kim mowa? Oczywiście o nasze koleżance z klasy I „d”, która została zgłoszona do wyborów, na najbardziej barwną postać spośród uczniów wszystkich klas pierwszych, z partii Liga Polskich Bab.
Magie: Cześć, mogłabyś się przedstawić naszym czytelnikom?
Ewelina Latra: Aloha! Uwielbiam się tak witać! Witam więc Was wszystkich gorąco! Jestem dziewuszką, która nie umiałaby żyć bez uśmiechu, gdyż uważam, że uśmiech to najfajniejsza rzecz na świecie.
M: Nie trudno zauważyć, że lubisz budzić zainteresowanie innych ludzi i być na tak zwanych „językach”. Z czego to wynika?
EL: Myślę, że z tego, iż chcę być kimś innym, ciekawym i niezapomnianym. Nie powiem, że nie lubię być w centrum zainteresowania, bo lubię i to nawet bardzo, ale to chyba nie jest nic złego.
M: A Twoje zainteresowanie modą?
EL: Oooo! Mój ulubiony temat! To jest tak. Czasem popatrzę na jakąś zwykłą rzecz, która rzuci mi się w oczy i wyobrażam sobie jakby ta rzecz wyglądała na mnie. Jeśli moje wyobrażenia wypadną pozytywnie, to przymierzam, a jeśli nie, to też przymierzam (śmiech). Tak powstaje moja moda. Moim zdaniem nawet ze zwykłego sznureczka można wykombinować coś naprawdę niezwykłego.
M: Od kiedy zaczęłaś, nazwijmy to wprost, eksperymentować z modą?
EL: Hm? Ja się chyba już „taka” urodziłam. Mama mówi, że byłam bardzo grzecznym dzieckiem, ale zawsze „podbierałam jej coś z garderoby (śmiech). Może to zabrzmi głupio, ale odkąd pamiętam wkładałam na siebie jakieś niestworzone dodatki.
M: Nie boisz się tego, jak postrzegają cię inni?
EL: Absolutnie. Robię to, co najbardziej lubię i nikt ani nic mi tego nie zabroni. Nie przejmuję się tym, co inni mówią, bo nie zawsze mówią prawdę, a to co mówią niekiedy mocno rani. Wszystkim czytelnikom również radzę, by się tym nie przejmowali, bo najważniejsze jest to, żeby się nie bać. Moje życiowe motto – „niech mówią co chcą, a ja dalej będę sobą”.
M: A tak właściwie, to jak jesteś postrzegana, choćby przez znajomych?
EL: Bardzo różnie. Właściwie chyba pozytywnie, ale nie brakuje także innych opinii na mój temat. To wynika zapewne z tego, że nie każdy mnie zna, a mimo wielu próbuje oceniać. Nie zawsze jest to miłe.
M: Zgodziłaś się jednak na udział w tym projekcie. Jaki był tego główny powód?
EL: Głównym powodem była ciekawość i przede wszystkim chęć przeżycia czegoś nowego.
M: Lubisz rywalizację?
EL: Nie do końca.
M: Jaka jesteś prywatnie, np. gdy przekraczasz próg domu?
EL: Jestem taka jak w szkole. Tak samo się śmieję i żartuje.
M: Jak już wspomniałyśmy wcześniej moda to Twoje hobby, ale chciałabym wiedzieć, czy oprócz niej masz też jakieś inne zainteresowania?
EL: Bardzo lubię tańczyć i często to robię. Uwielbiam też malować (najbardziej żywą naturę). Niestety na to brakuje mi zazwyczaj czasu.
M: Wróćmy do sprawy projektu. Dyrektor naszej szkoły ufundował nagrodę – niespodziankę dla zwycięzcy tego konkursu. Chciałabyś wygrać i zostać tą najbardziej barwną postacią?
EL: Hehe, a kto by nie chciał. To byłaby niesamowita sprawa. Zapamiętałabym tę chwilę do końca swoich dni.
M: A puchar? Zająłby jakieś szczególne miejsce w Twoim pokoju?
EL: Oj tak. Postawiłabym go na najbardziej wyeksponowanym miejscu w moim pokoju (śmiech). Za każdym razem, kiedy bym na niego spojrzała, przypominałby mi te wspaniałe chwile. Byłabym z niego niezwykle dumna.
M: Czyli traktujesz ten cały projekt tylko jako dobrą zabawę?
EL: Tak, super extra zabawę, bo szkoła jest nie tylko po to by się uczyć (śmiech).
M: Zabawa zabawą, ale fajnie byłoby spojrzeć po paru latach na ten puchar i powspominać sobie fajne czasy.
EL: Aaah. Byłoby cudownie.
M: Co chciałbyś na koniec powiedzieć naszym czytelnikom?
EL: Na koniec chciałabym prosić, żeby każdy, kto przeczyta ten artykuł, zagłosował na mnie (śmiech).
M: Ja ze swej strony życzę Ci powodzenia i dziękuję za rozmowę.
EL: Ja również bardzo dziękuję za rozmowę.
Komentarze [147]
2007-04-23 22:03
Wywiad jak wywiad, choć rzeczywiście za dużo on nam o tej dziewczynie nie powiedział.
Ja się zwróce raczej do autorki. Możeby tak dla równowagi wywiad z drugim kandydatem do tytułu? Jemu chyba też powinnaś dać się wypowiedzieć.
2007-04-23 20:37
to jedno wielkie g… szkoda gadac, Twoich walorów nie udało sie przedstawic kolezankom, wrecz przeciwnie: odebrałem Cie jako panienke lekkich obyczajów..
2007-04-23 20:36
sądząc po wypowiedziach zarówno do wywiadu, jak i podczas tego “show” – doprawdy, barwna i kreatywna postać..
2007-04-23 20:20
Barwna, tak. Koleżanki z babińca wyraźnie zapomniały, że niezwykłe walory swojej koleżanki trzeba umiejętnie zaprezentować także tym, którzy w ogóle jej nie znają. I tu – klęska.
Już wolę pana metala – przynajmniej wobec publiczności nie próbował udawać, że wie po co się dał w tą głupotę wpakować.
2007-04-23 19:29
zgadzam sie! co ta dziewczyna ma do pokazania? w tym wywiadzie tylko i wyłacznie uwzgledniono jej hobby – mode… lepiej to zostawic bez komentarza..:/ jest w szkole multum osób, które moga sie pochwalic nie tylko stylem ubierania.. niestety nikt ich nie zauwazył..
2007-04-23 19:02
Ogólne wrażenie po przeczytaniu wywiadu: śmiech. :) Ale taki pozytywny. Usmiech wręcz. Sympatyczna dziewczyna. :)
2007-04-23 17:45
ahaa i barwność tej dziewczyny polega na tym, że się modnie ubiera? bo nie bardzo widać w tym wywiadze innych cech… troche kiepskie te pytania no ale cóż.