Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Siódme niebo nienawiści?   

Dodano 2007-05-17, w dziale felietony - archiwum

Największą zaletą Internetu jest jego interaktywność. Zdecydowaną większość wiadomości na różnych portalach można skomentować i ocenić, co niewątpliwie sprzyja rozwojowi wolnej myśli, poznawaniu prawdy, wyrabianiu własnego zdania, konfrontowaniu nawet najodleglejszych poglądów. Pewnie dlatego formuła SGI Lesser cieszy się od lat niezmienną popularnością. Teoretycznie wszystko jest więc w porządku. Czytelnicy i dziennikarze powinni tworzyć szczęśliwą grupę społeczną, ale czy na pewno tak jest?

Redakcja SGI Lesser

Wiadomo, że jednych lubimy, innych już jakoś nie. Z przyjaciółmi możemy od rana do wieczora opalać się przy szumie fontanny, a tych, których nie lubimy, staramy się unikać, nawet wzrokiem. Prywatne animozje najlepiej załatwiać w cztery oczy, w zaciszu, bez uciążliwej obecności osób postronnych. Tylko tak można wyjaśnić nieporozumienia i zaszłości z przeszłości. My, dziennikarze Lessera dostrzegamy jednak z niepokojem, że na naszej stronie pojawia się coraz większa rzesza sfrustrowanych osobników (czyt. komentatorów), którzy w ramach jakiejś oczyszczającej terapii, z upodobaniem piorą własne brudy w miejscu do tego absolutnie nie przeznaczonym, tzn. w komentarzach pod tekstami, które my publikujemy w naszej gazecie.

To zjawisko, trudne do ogarnięcia rozumem dla rozsądnego człowieka, przybiera w ostatnim okresie coraz większe rozmiary. Prawie pod każdym tekstem w Lesserze pojawiają się komentarze niegodne przyzwoitego człowieka. Zdarzają się tacy, którzy za najwyższy punkt honoru stawiają sobie zirytowanie autora, bezpodstawne obrzucenie go błotem, zeszmacenie. To, co wypisują, ma być zapewne w ich odczuciu wyrazem ich krytycznego stosunku, tylko na Boga, dlaczego ta ich opinia nie odnosi się do merytorycznej zawartości artykułu, a jest bezkompromisowym atakiem na autora. Niestety, anonimowość w sieci (względna, jak większości wiadomo) wyzwala w ludziach niespotykany krytycyzm, który nierzadko otwiera w człowieku mroczną stronę osobowości, pokłady najpodlejszych uczuć, najniższych instynktów, co w konsekwencji przeradza się w niekontrolowane ataki agresji. Nie ma to jak dopiec „koledze”, ukrywając się pod maską dziwacznego nicku. Cóż za odwaga! A jakie poczucie odpowiedzialności! Czy to mają być komentarze ludzi dojrzałych?

My, młodzi dziennikarze - amatorzy, potrzebujemy jednak jakiegoś punktu odniesienia, rzetelnej oceny naszych artykułów. Sami nie jesteśmy w stanie zweryfikować wartości merytorycznej naszych tekstów, ponieważ z założenia nie możemy być w stosunku do nich obiektywni. Interaktywność naszej gazetki może więc stanowić jej niezaprzeczalną zaletę, a dla nas ogromną wartość. W końcu to dzięki opiniom i ocenom naszych czytelników, poznajemy swoje mocne i słabe strony i dowiadujemy się nad czym musimy jeszcze popracować. Za tę waszą aktywność, drodzy czytelnicy i komentatorzy, jesteśmy wam zobowiązani i wdzięczni. Istnieje jednak i druga strona tego medalu. Nawet w samej redakcji opinie w sprawie komentowania i oceniania tekstów są podzielone. Nie wszystkim dziennikarzom odpowiada ta forma kontaktu z naszymi czytelnikami. Niektórzy uważają nawet, że więcej rzeczy przemawia przeciw niej, niż za, a to, ich zdaniem, raczej ją dyskwalifikuje. Przykro nam, gdy w komentarzach czytamy złośliwe uwagi pod naszym adresem nie mające żadnego związku z publikowanym przez nas tekstem. Większość z tych uwag jest rzecz jasna anonimowa. Ludzie z zanikiem uczuć wyższych boją się widać wyrazić swoją opinię inaczej niż przez bezpośredni atak na autora. Robią to chyba tylko po to, aby go zranić, co jak przypuszczamy stanowi dla nich niespotykana frajdę. Widać nie znają innych bardziej cywilizowanych sposobów wyrażania swoich opinii, przez co jest nam ich trochę żal. Z „wywiadu środowiskowego” wiemy również, że niektórzy nasi koledzy z upodobaniem dyskredytują naszą pracę, stawiając nam bez najmniejszego zastanowienia i z czystej złośliwości lub też innych osobistych pobudek kilka jedynek pod rząd. To boli, nawet bardziej niż niektórzy z was przypuszczają. Oczywiście mamy świadomość, że są i tacy, którzy z zupełnie innych (sobie tylko znanych) powodów zawyżają nam oceny, przyczyniając się walnie do podwyższenia średniej oceny tekstu. Rozważamy więc wprowadzenie pewnych zmian w naszej gazecie:

Pierwsza opcja - wprowadzenie możliwości jednokrotnego oceniania tekstu z danego numeru IP. Po co komu średnia ocena tekstu, która i tak nie jest rzetelna i prawdziwa? Sugerujemy również częstsze moderowanie i usuwanie komentarzy obrażających autorów i tych, których treść nie odnosi się bezpośrednio do samego tekstu.

Druga opcja - wprowadzenie możliwości stawiania oceny za tekst z jednoczesnym wpisaniem komentarza, który wskazywałby jego dobre i złe strony i byłby pewnym dopełnieniem, uzasadnieniem wystawionej oceny. Obawiamy się jednak, że ten wymóg miałby ogromny wpływ na ilość pojawiających się komentarzy. Wiedzcie jednak, drodzy czytelnicy, że my potrzebujemy waszych uwag i ocen, ale tylko przemyślanych i obiektywnych.

Trzecia opcja – całkowite usunięcie możliwości komentowania i oceniania naszych tekstów. Nie jest w końcu tajemnicą, że za pisanie do Lessera nie otrzymujemy żadnego wynagrodzenia. Dla nas jest to miejsce, w którym możemy rozwijać naszą dziennikarską pasję. I dobrze, że takie miejsce jest! Pracujemy nad sobą i staramy się eliminować błędy. Można więc zaryzykować tezę, że takie zakłamane statystyki są nam niepotrzebne.

Jak więc widzicie, nasz Lesser jest co najmniej tak samo ważny dla czytelników, jak i dla nas, dziennikarzy. Pamiętajcie o tym, drodzy czytelnicy, wpisując kolejny komentarz. Zastanówcie się, czy i jaki wpływ może mieć wasz komentarz na danego dziennikarza. A może zależy wam tylko na tym, aby zniechęcić nas do rozwijania swojej pasji?

Interaktywna gazetka powinna istnieć dalej, ale według nas należy wprowadzić jakieś zmiany. Nie zależy nam bynajmniej na komentarzach frustratów, które przybierają formę agresywnego ataku na Bogu ducha winnego dziennikarza. Czy i u nas musi być tak, jak śpiewa Lady Pank „…Niech no kto wychyli łeb, Trzeba opluć, zgnoić, zgnieść...” A może wy, drodzy czytelnicy, macie jakieś inne, ciekawsze pomysły, które pozwoliłyby udoskonalić naszą gazetę?

Oceń tekst
  • Średnia ocen 4.9
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 4.9 /106 wszystkich

Komentarze [26]

~Cocco
2007-05-18 17:01

“jaki tekst takie komentarze.”

co ma komentarz typu “jesteś głupia, nie lubie Cie” do recenzji czy wiersza?

KlaudiaK
2007-05-18 15:43

Nie zgadzam się z tobą anonimie, ponieważ każdy znajdzie w Lesserze : trudne, ciekawe i proste artykuły tak aby każdy znalazł coś co go zainteresuje.
A jeśli chodzi o lanie wody to ono właśnie odbywa się w komentarzach, które ostatnio przybierają wygląd “targowiska” na którym każdy dowoli może się wykrzyczeć, wpisując na 100% komentarzy w danym artykule 10% dotyczących tematu .
Twoje zdanie :

“jaki tekst takie komentarze. proste?”

No wybacz ale nikt z dziennikarzy Lessera nie pozwala sobie na taka samowolkę jeśli chodzi o słownictwo lub naruszanie cudzej prywatności. W swoich artykułach nikogo nie obrażamy więc nie rozumiem skąd to porównanie.
Pamiętajmy, żeby kogoś krytykować trzeba mieć argumenty i co jest najważniejsze nie anonimowe.
PS. Rada na przyszłość dla ciebie anonimie, jeśli już chcesz komuś udzielać uwag miej odwagę podpisać się pod swoimi słowami.

~Paulina
2007-05-18 15:03

Zdziczenie, po prostu. Przez tyle lat problemu nie było, złośliwe komentarze pojawiały się sporadycznie, a teraz? Teraz sporadycznie pojawiają się rzetelne komentarze. Jestem za opcją trzecią, o czym już gdzieś tam kiedyś mówiłam.

Solarii
2007-05-18 13:07

gdyby komentarze dotyczyły tylko tekstów to nikt by sie nie czepiał.

~anonim
2007-05-18 12:33

a moze po prostu sprężyć się i pisać na poważne tematu bez dziecinnego lania wody, które szczerze mówiąc licealistom nie bardzo się podoba. jaki tekst takie komentarze. proste?

Solarii
2007-05-17 22:13

Myślę , że jak ktoś bedzie chciał obrazić inną osobę to zawsze to zrobi. Zgadzam się, że ten system oceniania powinien być trochę inny bo kilkukrotne ocenianie jednego artykułu fałszuje równocześnie statystyke i śrenią ocen. Najlepszy pomysl to ten, w którym komentowac moga osoby tylko zalogowane, jednocześnie każdy może założyc sobie konto pod najbardziej tajemniczym czy glupokowatym nickiem i wypisywac co tylko mu sie podoba.
z innej strony mamy wolność słowa, szkoda tylko , że niektórzy ( a ostatnio niestety wiekszość) wykorzystuje ja w sposób chamski i zdecydowanie nie na miejscu.

Zauważyliście, że pod tym artykułem nie ma żadnego obraźliwego komentarza? może dlatego, że komus zrobiło się głupio i przynajmniej tutaj nie bedzie dawał ujścia swoim kompleksom.

KlaudiaK
2007-05-17 19:24

Jako członek redakcji musze się niestety z wami zgodzić. Warto zauważyć, że tego typu incydenty sięgnęły apogeum właśnie tego roku. Być może za sprawą możliwości oceniania tekstu w sondzie, właściwie bez żadnych ograniczeń i wcześniejszych uzasadnień. chociaż i komentarze w wielu przypadkach zastanawiają tak naprawdę nad swoim sensem i celem ich umieszczania. Jeśli więc ktoś nie ma ochoty lub pomysłu na skomentowanie artykułu a chodzi mu tylko o naruszenie czyjejś prywatności i to często nie w wymiarze pozytywnym- nasuwa się jedno pytanie – po co to robi ?...

Queen.B.
2007-05-17 18:59

Według mnie, druga opcja byłaby najlepszym rozwiązaniem. Jeśli ktoś przeczytał artykuł i ma zamiar go ocenić, to niech tę ocenę od razu uzasadni…

Bardzo dobrze, że poruszyliście ten temat – może da to(choć trochę) niektórym osobom do myślenia :)

~Cocco
2007-05-17 18:18

fajnie, że poruszyliscie tę kwestie :) szkoda tylko, że problem ten urósł do takich rozmiarów, że trzeba o nim pisać artykuł..

radzio
2007-05-17 18:06

Jak dla mnie to trzeba wprowadzić komentowanie i głosowanie dla zarejestrowanych. Bo jak już człowiek musi podpisać się pod swoim nickiem to już tak łatwo nie przyjdzie mu głupot wypisywać i dawać bez powodu ocenę “1”. A jak już napisze coś ‘niegodnego człowieka’ ban na konto i koniec – chamstwo trzeba tępić. Tak samo w księdze gości, forum, miniczacie. Prawda jest taka, że coraz więcej za przeproszeniem idiotów z korzysta z Internetu ;/, a najgorsze jest to, że w sieci czują się bezkarnie – tępić, banować itd takich – STOP CHAMSTWU I GŁUPOCIE!

Droga Redakcjo (duże “r” zamierzone :-) ) pogadajcie z głównodowodzącym (czyt. p. R.) i wspólnie tępcie takie chamstwo, bo co za przyjemność pisać teksty jak znajdą się idioci, którzy zaczynają głupie dyskusje itd itd…

A jak już mówimy o propozycjach … jednej rzeczy mi brakuje … ->
http://redlog.devilpage.pl/najlepsze/ – drodzy webmasterzy – ranking najwyżej ocenianych, najczęściej ocenianych i komentowanych tekstów by się przydał ;-)

~skoczuś
2007-05-17 18:02

tak, to był taki apel ogólno-redakcyjny pod którym wszyscy się podpisujemy. Przykre jest to co się dzieje a szczególnie fakt, że używa się coraz odważniejszych i śmielszych a także bardziej mijających się z prawdą stwierdzeń i osądów.

Nie wiem co na ten temat mogłabym jeszcze napisać.. może lepiej już nic bo cokolwiek by to nie było i tak przecież oberwę no nie? ;]

Może faktycznie.. komentowanie tylko dla zarejestrowanych, tak jak od jakiegoś czasu pisanie w shoutboxie. Taka opcja nie wyeliminuje wszystkich problemów/anonimów/bluzgających ale skale zjawiska pomniejszy na 100%.

Voy
2007-05-17 17:39

Rozpłakałem się, chłopaki… Wzruszający tekst.

Jest jeszcze jedna możliwość: ocenianie (jednokrotne) i komentowanie wyłącznie przez zarejestrowanych użytkowników. Mamy spore grono stałych czytelników, więc nie będzie to raczej stanowiło dla nich problemu, a przy okazji wyeliminuje częściowo anonimowość i nie niesie tyle problemów, co pomysł z IP.

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na żyrafę (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Komso 31komso
Artemis 25artemis
Hush 10hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry