W wielką ciszę
rozsypałam się myślami na podłogę.
rozlałam się skrywanym smutkiem po ścianach.
złamanym uśmiechem rozpłynęłam się w powietrze
i urosłam z niego
w wielką ciszę zamkniętego okna
za którym nie-do-końca-mój świat
gaśnie zachodzącym słońcem
a brunatno-szary grymas nieba
napływa krwią i bólem
codziennej walki Zła z Mniejszym Złem
popołudniowe wiadomości.
uleciałam w krzyk zatrzaśniętych drzwi
krzyczęniepozwólkrzyczębolikrzyczęniechcękrzyczędość
wieczorne informacje.
nie odpowiadasz nic, martwy.
przerażające milczenie ostrzelanej szyby.
w imię boga, w imię matki żony ojca i syna
w imię honoru – twoja, moja, niczyja, ich wojna
jak pusta twarz śmierci, którą się stałeś.
pod powiekami
zamykam czarne ćmy,
sny, których nie mam.
odkąd rozumiem.
Komentarze [20]
2007-10-18 21:06
Twoim zdaniem napisanie tego zajmuje minute? wielcy pisarze swoje wiersze potrafili pisać latami, dodając do niego linijkę czy dwie na miesiąc. śmieszny jesteś oceniając tekst w ten sposób.
zapewne masz większy talent-podziel się nim z nami, chętnie ocenimy.
2007-10-18 20:25
nie wiem nic…? skad ty to mozesz wiedziec “kolego”? ;> wg. mnie od redaktora naczelnego powinno sie wymagac troszke wiecej niz czegos co mozna napisac w …
Tutaj jest wiele zdolnych osob, skoczus niestety nie ma takiego talentu… :<
2007-10-18 20:15
nic w tym nie widzę, ale może się nie znam i nie jestem humanistą...
2007-10-18 20:00
swietne
2007-10-18 10:43
ona robi tu to, co wiele innych. pisze. a Ty siedzisz, komentujesz nie mając zapewne pojecia o wierszach, i cieszysz się bo nie robiąc nic najłatwiej jeździć po innych.
(tekst do mnie zdecydowanie przemówił)
2007-10-17 19:20
Ogarnij sie. :< Nie wiem co ty tutaj wogole robisz ;/