Nieśmiałość
Przy tobie ja, przy mnie ty,
Tak mijają nam kolejne dni.
Gdy smutno ci, jestem ja,
Gdy leci łza, jest miłość twa.
W noc ciemną razem przytuleni,
Dłońmi, ustami, sercem złączeni.
Siebie wręcz kontemplujemy,
Już żyć bez siebie nie umiemy.
Gdzie ja, tam i ty – wszędzie.
Koniec snu! Nigdy tak nie będzie…
Spadł kolejny jesienny liść,
Znikłaś stąd, odeszłaś gdzieś.
Ptaki zrzuciły winogron kiść,
a serce nuci tęsknoty pieśń.
Mgła gęsta świat mi zasłania,
Nie mogą już me płynąć łzy,
Zimny wiatr słońce przegania,
Rozpaczam. Mą miłością nadal ty.
Ziemię ściska poranny mróz,
Wnętrze me tylko czuje chłód.
Przemarzł kwiat, co z nami rósł.
Kiedyś gorące serce, teraz lód…
Nie mogę o niczym innym śnić,
tylko o jednym, by w jej ramionach być.
Bo szczęście ust jej kolor ma,
Jej oczu, w nich cudnie trwa.
Nie daje mi żyć i myśleć czasami,
Głowa zajęta, byśmy stali sie Nami.
Lecz to tylko głupiej nadziei życzenie,
Najskrytsze serca i duszy marzenie.
Daj wskazówkę, jak zdobyć cię mam.
Czy jest to możliwe? Czy radę dam?
Nie ważne jak wiele ofiar poniosę,
Wszystko dla ciebie jedyna zniosę.
Nie chcesz mnie znać?
Unikasz? Nie widzisz?
Chcesz jak najdalej stać?
Boisz sie mnie? Wstydzisz?
Cudnooka, przerwij milczenie.
Cisza? Przecież znamy się,
Ty niespełnione pragnienie,
Nie wolno mi, lecz kocham cię...
Piszę list, którego nigdy nie przeczytasz.
Chce ci powiedzieć, choćby na papierze,
Nic się nie dowiesz, nigdy nie zapytasz,
Coś czuję do ciebie i w to mocno wierzę.
Dzięki tobie serce tak dziwnie zadrżało,
Sprawiłaś, że znalazłem znów nadzieję.
Próbuję zapomnieć o tym, co się stało,
Wciąż chcę być jednak serca twego złodziejem…
Wieczór zbliża się, okno czerwone,
Słońce zachodzi, serce rozmarzone.
Cisza wokoło myślami przebita,
One o miłości, co tak pięknie zakwita.
Kwiat jej cudny, choć daleko stąd,
Nie mam mapy, idę donikąd.
Błądzić rzeczą ludzką, a powiedział ktoś,
We mnie już kipi na siebie złość.
Chcę i nie chcę, mówię i nie,
Powiedz mi, gdzie idę, gdzie?
Można powiedzieć: wszystko sie ułoży,
Nie chcę tak, samotność mnie trwoży.
Widziałem wiele piękna w kobiecie,
Raz chyba pokochałem, anioła, dziecię.
Zapominam i nowych szukam dróg,
Nie mogę powstrzymać z oczu łez strug.
Tak mało wiem, tak dużo chcę.
Co jest we mnie? Kryją słowa te…
I leci krew po mojej dłoni,
Uderza mocno puls w skroni
Duch ulatuje z ciała tego,
Nie ma ratunku już żadnego.
Życie przelatuje przed oczyma,
Rodzę się, śmierć mnie nie zatrzyma.
Nic po sobie już nie zostawiłem,
Za dużo myślałem i marzyłem…
gol89
Komentarze [35]
2007-11-15 18:53
a jak chciałeś być zrozumiany, bo teraz to już nie rozumiem ?
2007-11-15 18:52
Spokojnie.. Nic tu nie załatwiam… Chyba mogę napisać to co dużo osob wie… Chyba źle zostałem zrozumiany…
2007-11-15 18:42
:o
2007-11-15 18:40
Chryste Panie ! Ja też, to znaczy wydaje mi się, że tę sytuację Twoją gol89 znam… ale do cholery jasnej, żeby od razu takie rzeczy na łamach Lessera załatwiać!? Bój się Boga !! szkoda żeś jeszcze imieniem i nazwiskiem nie pojechałeś...
To nie jest w porządku !
2007-11-15 17:38
A zresztą Ty to wiesz…
2007-11-15 17:34
Próbowałem to zdobyć.... Próbowałem…
2007-11-15 17:26
Radzio dobrze mówi:)
do autora: skoro ją tak kochasz to nie lepiej byłoby zdobyć jej mail/gg i po prostu wysłać ten wiersz tudzież list o podobnej treści? a nie od razu zamieszczać na łamach szkolnej gazetki..fakt, wyszukane, ale bez przesady..
2007-11-15 08:35
Chzba ten list doszedł, tylko wciąż adresatka o tym nie wie….
A co do krytyki. Oki. Nie chcecie tego czytać, to mówcie i piszcie do Prof. R.
2007-11-15 07:47
no zaraz się chyba popłaczę. poruszyłeś mnie. dogłębnie.
a tak serio, drogi prof. R. – jestem zażenowany.
2007-11-14 22:45
A ja bym poprosił, żeby jakie krótkie info o czytelniku było :> bo tak sam login/nick to gówienko mówi zobaczcie jak tutaj jest to zrobione:
http://redlog.pl/author/Czytelnik
http://redlog.pl/2007/09/08/diabelski-gol-2006-2007/Prosto łatwo i przyjemnie ;-)
Pozdrawiam, a teraz spadam bo jutro kolos z algebry (licealiści strzeżcie się algebry!)
2007-11-14 22:26
“...Piszę list, którego nigdy nie przeczytasz.
Chce ci powiedzieć, choćby na papierze,
Nic się nie dowiesz, nigdy nie zapytasz..” podobają mi się te wersy, podchodzą mi pod Flexxip’a ^^
ogolnie na nie, te proste rymy, historia niczym zakochanej platonicznie13latki i zero zaskoczenia. Ja lubię jak wiersz mnie zaskakuje a sens nie jest wyłożony “kawa na ławę” tylko trzeba ruszyć głowa:)
Ale próbuj dalej, powodzenia
2007-11-14 21:28
Jak ktos chce pogadac o tych wierszykach… Zapraszam na gg 8704896. Tylko nie wszyscy naraz.. ;)
2007-11-14 18:48
Nie wiem jak innym ale mi sie te wiersze podobają ;] oby tak dalej…heh
2007-11-14 18:20
Dobra.. Dzięki za komenty ;] Czekam na kolejne…