Hańba Teofila
Teofil lekko poprawił stringi. Za kurtyną szalał tłum rozpalonych kobiet, oczekujących na kolejną gwiazdę wieczoru. Striptizer wsłuchiwał się w ich radosne krzyki i czuł, jak wzbiera w nim duma.
W głośnikach zabrzmiał głos konferansjera:
- Szanowne panie, oto przed wami: Teofil Małek!
Radosny pisk wypełnił całą salę, gdy zaanonsowany mężczyzna wyszedł na scenę. Jego umięśnione, atletycznie zbudowane ciało lśniło warstwą oliwy w wielobarwnym świetle reflektorów. Kobiety zerwały się z miejsc i rzuciły ku estradzie. Teofil napiął wszystkie mięśnie, prezentując je w różnych pozycjach. Za każdym razem wzbudzał burzę oklasków. Zaczął zmysłowy taniec, doprowadzając widzów do ekstazy.
- Pokaż więcej! - rozległ się krzyk z sali, który natychmiast podchwyciły wszystkie inne kobiety: – Pokaż więcej! Pokaż więcej!
Małek niby opierał się, niby nie chciał ujawnić pełni swoich wdzięków, ale gdy krzyk podnieconej widowni stał się ogłuszający, postanowił ubarwić swój repertuar. Jednym ruchem zerwał stringi i zaprezentował publiczności sto procent swej męskości. Jęk zawodu rozległ się na sali. Tłum nagle jakby przygasł. Tu i ówdzie odezwały się nawet rozczarowane głosy:
- Oszust!
- Fajfus!
- Ciota!
Na scenę poleciały jajka i zgniłe pomidory. Znalazł się nawet arbuz, który przeleciał tuż obok głowy Teofila i z trzaskiem rozbił się o deski. Teofil, zażenowany, czerwony ze wstydu, uciekł za kurtynę, gdzie przywitał go gromki, szyderczy śmiech innych striptizerów. Szef klubu spojrzał na niego z pogardą, kręcąc głową.
- Więcej tu nie przychodź - powiedział.
Nagi Małek przebiegł chyłkiem między nimi, ściskając w dłoni stringi i wpadł do garderoby. Zabrał stamtąd ubranie i tylnym wyjściem wypadł na ulicę, prosto w chłód jesiennego wieczoru.
Wciągnął w płuca świeże powietrze. Poczuł ulgę.
Zaczął się ubierać, nie zwracając uwagi na kilku żuli, którzy stali nieopodal i z zainteresowaniem przyglądali się nagiemu mięśniakowi.
- Co się tak gapicie? - warknął, wciągając spodnie.
- Duża klatka, mały ptaszek - mruknął jeden z meneli.
Teofil wzruszył ramionami, założył resztę ubrań, wyrzucił niepotrzebne mu już więcej stringi do pobliskiego kosza na śmieci i skierował się w stronę domu. Trzy dni później przejechał go samochód.
Komentarze [25]
2008-06-20 22:10
Czas się pociąć.
2008-06-20 16:14
zal.pl …
2008-06-19 20:09
ssijcie od tego tekstu, drzemie w nim głębia!
2008-06-19 12:13
Lubię taki czarny humor, chociaż sam tekst jest naprawdę niskich lotów.
Zastanawiam się, kto przepuszcza takie teksty do tej gazetki?
2008-06-19 11:49
grief.com
2008-06-19 11:44
O niczym to .. chyba nudziło Ci się naprawdę w domu.. porażka
2008-06-19 10:28
Wisielczy humor. Popracuj nad nim, ma swoją małą grupkę fanów.
2008-06-18 21:35
Oby ktoś się za poważniejsze tematy wziął
2008-06-18 21:11
o kur… nie wiedziałam że na pokaz striptizerów z pomidorami i arbuzami się przychodzi <hahaha> co miał gość poradzić jak go natura nie obdarzyła ale to trzy dni później że samochod go przejechał to już całkiem nie na miejscu, jakiś limit na słowa tam macie czy co ze tak dopisałeś to ni w 5 ni w 9? Oj Voyu Voyu chyba się starzejesz :P Słyszałam, że podobno autorzy wnoszą coś od siebie, ale jak ty wniosłeś tą swoją naturę tutaj to (taka nazwa programu w tv :P)
2008-06-18 21:08
Nie no…. Żenada!!!!!Porażka. Takie teksty to definitywny koniec lessera. Po co umieszczać…..- komuś nieźle siadło na mózg ze „to” dopuścił. Ale jak ktoś powiedział:
„Jacy redaktorzy naczelni takie teksty”
2008-06-18 20:33
bez sensu ;/