Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Kopernik jak w bajce   

Dodano 2008-12-20, w dziale relacje - archiwum

Piątek 19 grudnia był dla naszego liceum dniem wyjątkowym. I bynajmniej nie mam tu na myśli faktu, że w ten dzień rozpoczęliśmy ferie świąteczne, choć i to miało niebagatelne dla nas znaczenie. W tym dniu wydarzyło się jednak coś jeszcze, coś znacznie bardziej istotnego. Po raz drugi w historii naszej szkoły obejrzeliśmy (niestety tylko uczniowie klas pierwszych i drugich) niezwykły koncert charytatywny zatytułowany "Witajcie w naszej bajce". Koncert ten zorganizowały profesorki: Katarzyna Sawicka, Ewa Wnuk – Powierża, Beata Wójtowicz i Aneta Draus, a dochód z niego przeznaczono na rzecz fundacji Zbigniewa Religi - „Zdążyć z pomocą”.

A dlaczego taki niezwykły? Ano dlatego, że w świątecznym klimacie mieliśmy okazję zobaczyć na scenie naszych ulubionych belfrów, wspieranych przez nie mniej utalentowanych podopiecznych. Aby nasz Tarnobrzeski Dom Kultury mógł pomieścić wszystkich chętnych, organizatorzy koncertu zdecydowali się zagrać aż dwa koncerty - pierwszy o godz. 8.30, zaś drugi o godz. 10.30. Wprawdzie oba te koncerty różniły się paroma drobiazgami (zwłaszcza kolejnością występujących), ale najważniejsze punkty pozostały w nich bez zmian, „a com widział i słyszał, w księgi umieściłem”.

Prowadzącym koncert był skądinąd dobrze nam znany św. Mikołaj, czyli mistrz ciętych ripost oraz trafnych komentarzy, w którego rolę wcielił się prof. Grzegorz Kociuba. Towarzyszyły mu na scenie aniołek i diabełek, czyli Iza i Emilia.

Koncert rozpoczęło wzruszające wykonanie utworu „Przekażmy sobie znak pokoju” w wykonaniu byłej profesorki naszego liceum, Kamili Szwed, Marka Łygasa (męża pani prof. W. Łygas) i Kingi Adamkiewicz. Za serce chwyciły też publiczność piosenki w wykonaniu Justyny Biśtygi („Moja muzyka to ty”), Soni Warzyńskiej czy Pauliny Mańkowskiej ("Boję się"). Ta ostatnia tak rozczuliła swoją interpretacją tego utworu o. Wojciecha, że ten padł u jej stóp na kolana niczym Rudolf Valentino. Marta Adamczyk podniosła z kolei wszystkich na duchu śpiewając „Masz w sobie wiarę”.

W tle tych popisów wokalnych mogliśmy zobaczyć na scenie wspaniałe popisy taneczne. Niezwykle oryginalny i brawurowo wykonany układ choreograficzny zaproponowała nam grupa taneczna, w skład której wchodziły prof. Ewa Wnuk – Powierża, prof. Katarzyna Sawicka, prof. Julita Bonach, prof. Justyna Janeczko - Beduch i kilka uczennic. Elementami światowego folkloru mogliśmy się natomiast się podelektować dzięki dwóm kapitalnym występom grupy tanecznej Stępiński Band (zespół składający się z naszych anglistów oraz kilku uczniów), która rozgrzała publiczność swoimi układami tanecznymi „Irish Dance” oraz „Monkey Dance”.

Nie mniej udane były występy wokalne naszych profesorów. O. Wojciech Krok po raz kolejny pokazał się na scenie z jak najlepszej strony. W stroju z epoki, trzymając w dłoniach pluszowego pieska, rewelacyjnie zaśpiewał z towarzyszącą mu prof. Gretą Dzieciuch - Turoczy oraz Jackiem Magdą, Kasią Paliwodą i Ewą Banaszewską utwór z repertuaru grupy Czesław Śpiewa „Żaba tonie w betonie”. Publiczność zauroczył nie tylko śpiew wspomnianej grupy, co rewelacyjny układ taneczny zaimprowizowany przez wspomnianego O. Wojciecha. To była po prostu maestria, którą nagrodziliśmy długo niemilknącą owacją. Nie inaczej było i po drugim występie o. Wojciecha, któremu w kolejnym numerze towarzyszyli bracia Gródkowie, Michał (vokal) i Tomek(fortepian). Tym razem w duecie z Michałem o. Wojciech zaśpiewał „Jesteśmy jagódki”, proponując nam kolejny nowatorski układ choreograficzny, tym razem jednak z koszem w dłoni. Prawdziwym ulubieńcem publiczności został także prof. Robert Miczko, który wraz z ze swoją małą armią (Daniel Piskur, Jacek Armatys, Bartek Podsiadło i Bartek Ordyk) wykonał znaną pieśń patriotyczną „My, Pierwsza Brygada”. Wykonanie tego numeru wsparli także inni artyści improwizując naprędce adekwatny układ choreograficzny oraz wspomniany już kilkakrotnie o. Wojciech, który w trakcie wykonywania tego utworu podrzucił artystom pod nogi „niewypał”. Jakub Chuchnowski (vokal) i Jeremiasz Wójtowicz (vokal, gitara) wraz z katechetką Beatą Wójtowicz wprowadzili nas na chwilę w specyficzny klimat rajdów turystycznych, wykonując piosenkę „Majster Bieda” z repertuaru Wolnej Grupy Bukowina. Nie mniejsze uznanie u publiczności zyskał prof. Pacześniak, który wraz z naszą redakcyjną koleżanką Olą Lewandowską (Leva), przeniósł nas w klimat krakowskiej Piwnicy pod Baranami, wykonując piosenkę „Bombonierka” z repertuaru Basi Stępniak i Grzegorza Turnaua. Katechetka Elżbieta Grządkowska przeczytała nam poruszająca bajkę o choince własnego autorstwa, a także zatańczyła ze swoimi uczennicami do piosenki wykonywanej przez Marysię Iwańską i Agatę Burdzel „Mikołaj jedzie tu już”. Uznanie publiczności zyskał także zabawny występ Jana Barnasia (wcale nie czytającego tekstu z kartki), Grzegorza Barana, Sebastiana Gładysza i prof. Tomasza Stróża, ucharakteryzowanego na pszczółkę. W ich wykonaniu usłyszeliśmy tytułową piosenką ze znanego niemieckiego filmu animowanego dla dzieci „Biene Maja” („Pszczółki Maja”). Tu po nich na scenie zameldował się Krzysztof Wiączek, który zaśpiewał po włosku „La Chate mi cantare”, a panie profesorki Karolina Urbaniak, Ewelina Lis wraz z Anetą Krzemyk i Klaudią Robak złożyły nam najlepsze życzenia świąteczne śpiewając „Merry Christmas”. Z reporterskiego obowiązku należy odnotować też występ zespołu Alina Czarnecka and Company z utworem „Zakręć mną”.

Ważnym punktem koncertu była loteria, na czas której nasz św. Mikołaj założył czarne okulary, bo przecież, jak sam powiedział, „los jest ślepy”. W losowaniu nagród, ufundowanych przez sponsorów koncertu, wzięli udział ci uczniowie, którzy wykupili specjalne super cegiełki. Okazało się zatem, że ich szczodrość została także nagrodzona.

Nie da się zaprzeczyć, że największym plusem tej imprezy była niesamowita atmosfera. Coś, czego słowami opisać nikt nie potrafi. To trzeba było po prostu poczuć, przeżyć. Ostatni numer programu, piosenka „Jest taki dzień” z repertuaru Czerwonych Gitar, w wykonaniu zespołu Lucy’s children (klasa II e z wychowawczynią Lucyną Daniec – Zych) wycisnął łzy wzruszenia w niejednym oku. Na scenie pojawili się wszyscy uczestniczy koncertu, a każdy z widzów miał możliwość uświadomienia sobie skali i niezwykłości całego tego przedsięwzięcia artystycznego. Uczniowie z niekłamanym zachwytem oklaskiwali swoich nauczycieli i kolegów, z trudem ukrywając wzruszenie. W szlachetnym celu nasi profesorowie opuścili na chwilę swój piedestał, aby pokazać nam, że wrażliwości na innych im nie brakuje, a my dzięki temu mogliśmy zobaczyć ich i poznać z innej strony.

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.1 /78 wszystkich

Komentarze [16]

~Moczo_absolwent
2008-12-20 14:42

Jeśli imprezę prowadził Pan Kociuba, to rzeczywiście musiało być zabawnie.

~diabełek Emilia
2008-12-20 14:38

to prawda, atmosfera nie do opisania i śmiechu co nie miara :D

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na żyrafę (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry