Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Jak studniówka, to tylko w szkole!   

Dodano 2009-02-04, w dziale relacje - archiwum

Pierwszy prawdziwy bal. Przygotowania do niego trwają zazwyczaj kilka miesięcy, a maturzyści rozprawiają o nim co najmniej od września. Mowa oczywiście o studniówce. I choć typowa, współczesna, polska studniówka to bal w wyjątkowych miejscach (np. w XIX-wiecznym pałacu lub w ekskluzywnym lokalu, na który dojeżdża się limuzyną wyposażoną w barek), to u nas w Koperniku odbywa się ona od lat w szkolnych murach, gdzie każdego roku bawi się ponad 600 osób. Nie inaczej było i tym razem.

Tydzień przed studniówką maturzyści z naszej szkoły zabrali się za przygotowanie dekoracji. Dzięki ich staraniom szkoła przybrała na tę niecodzienną okazję inny niż zwykle wygląd. Rozpoczęła się wewnętrzna rywalizacja między klasami o najbardziej oryginalny wystrój. Obowiązywało hasło: „Im bardziej niepowtarzalna dekoracja, tym lepiej”. Mogliśmy zatem wędrować przez najpiękniejsze zakątki Indii i Chin czy też zapuścić się w nieznane zakątki Amazońskiej Dżungli i Czarodziejskiego Ogrodu.

31 stycznia, około godz. 18.30, szkoła zaczęła zapełniać się maturzystami. W ten dzień wszyscy chcieliśmy wyglądać inaczej niż zwykle. Piękne sukienki, ekstrawaganckie fryzury oraz modne garnitury, robiły wrażenie. Przed szkołą zgromadził się tłum rodziców żądnych obejrzenia poloneza w wykonaniu ich pociech. Oj nie było łatwo wejść w ten wieczór do szkoły. Drzwi wejściowe były nieustająco zablokowane, a ich niekorzystne położenie wcale nie ułatwiało sprawnego przemieszczania się bardzo licznych grup rodziców. Czas oczekiwania na taniec znacząco się przez to wydłużał. Całe szczęście, ze gwiazdy wieczoru (maturzyści), mogły wchodzić do szkoły wejściem przy szatni dla klas trzecich, bo inaczej mogłyby nie zdążyć na poloneza. Warto tu wspomnieć, że nasi rodzice stanęli na wysokości zadania i bardzo sprawnie wpuszczali maturzystów, oczywiście po uprzednim sprawdzeniu zaproszeń. Ochrona była bowiem niczym prezydencka.

W końcu jednak rozbrzmiały pierwsze takty starego, poczciwego poloneza. Oczywiście nie obyło się bez drobnych pomyłek, które nie zepsuły jednak ogólnego dobrego wrażenia, spotęgowanego przez rozbłyskujące zewsząd flesze oraz uśmiechy dumnych rodziców i nauczycieli. Długie tygodnie prób opłaciły się, a potwierdzały to zadowolone miny maturzystów opuszczających salę balową. Po odtańczeniu poloneza przez wszystkie klasy (każda klasa wykonywała własny, autorski układ choreograficzny), cała grupa maturzystów wkroczyła po raz kolejny na salę, aby wysłuchać przemówień dyrektora szkoły, Dariusza Bożka, prezydenta miasta Tarnobrzega, Andrzeja Wójtowicza oraz przewodniczącego Rady Rodziców, Michała Ziobronia. „Wasza matura będzie jak bajka” – zapewnił nas dyrektor. Tuż po oficjalnych wystąpieniach uczniowie porwali do tańca swoich wychowawców. Wszystkie pary tańczyły do piosenki wykonywanej przez naszą szkolną koleżankę, maturzystkę, Marzenę Dziewic, która specjalnie na ten wieczór przygotowała utwór z repertuaru Anny Jantar „Przetańczyć z tobą chcę całą noc”. Aplauz zgromadzonej publiczności był nie do opisania. Po wspomnianym tańcu dyrektor pojawił się na scenie raz jeszcze, aby oznajmić zgromadzonym, że „Studniówkę 2009 uważa niniejszym za otwartą!”

Maturzyści ulokowani zostali na korytarzach albo w jednej z czterech wybranych sal na pierwszym i drugim piętrze szkoły, natomiast grono pedagogiczne na małej sali gimnastycznej. Nasi profesorowie bawili się głównie w swoim gronie, ale niektórzy z nich odwiedzali nas i naszą salę balową, aby wziąć udział we wspólnej zabawie ze swoimi wychowankami. Niepowtarzalną atrakcją wieczoru stało się więc pstryknięcie sobie foty ze swoim ulubionym belfrem, z czego wielu skwapliwie skorzystało.

Jedzenie serwowane nam przez firmę cateringową z Mielca było w moim odczuciu zadowalające. Dostaliśmy 3 ciepłe posiłki, a napojów, ciast i koreczków było pod dostatkiem. I nawet to, że wędliny nie wyglądały nad ranem zachęcająco, nie popsuło nam klimatu zabawy. Wielki szacun dla kelnerów, którzy uwijali się jak w ukropie, biegając przez całą noc z tacami w rękach po piętrach i gorliwie spełniając nasze, niekiedy dziwne prośby.

Zabawa przebiegała w spokojnej i miłej atmosferze. Incydenty były, ale niezwykle rzadkie, a „rodzicielska ochrona” nie była nazbyt opiekuńcza. Jak na licealistów przystało, zachowywaliśmy się godnie i odpowiedzialnie. Całe wydarzenie zostało uwiecznione przez zatrudnionych przez poszczególne klasy fotografów i kamerzystów. W tym miejscu chciałbym także serdecznie podziękować naszym webmasteringowym fotomakerom. To dzięki ich pracy cała społeczność naszej szkoły może już od wczoraj oglądać na szkolnej stronie internetowej fotoreportaż z tegorocznego balu. Mateusz i Dominika – dzięki!

Zespół USC z Tarnobrzega, który grał dla nas na balu, wypadł naprawdę nieźle. Moim zdaniem muzycy, dowodzeni przez absolwenta naszej szkoły Pawła Gosposia, świetnie odnaleźli się w specyficznym studniówkowym klimacie, a zaproponowany przez nich repertuar pozwolił potańczyć nawet tym najbardziej wybrednym. Tańczyli wszyscy i nikt nie podpierał ścian. Nie irytowały nas nawet krótkie przerwy. Niestety, gdy zabawa jest szampańska, czas leci nieubłaganie szybko. Zanim się obejrzeliśmy, był już następny dzień, a w chwilę później poranek. Pod koniec balu miejsca na parkiecie było więcej, ale może to był wynik tego, że zespół opuścił już salę, a nam zaproponowano muzykę z płyty. Około godziny 5.30 wychowawcy uświadomili nam, że już czas się zbierać. Cóż, wszystko co dobre musi się kiedyś skończyć.

Jeszcze tego samego dnia o godz. 14.00 spotkaliśmy się po raz kolejny, aby pomóc w postudniówkowym sprzątaniu szkoły. I tak zakończyliśmy ten fantastyczny dzień, uświadamiając sobie jednocześnie, że teraz to już tylko matura. Na całe szczęście pozostaną nam wspomnienia wspierane zdjęciami i filmami.

Grafika: własność Webmastering oraz Agata Rybka

Oceń tekst
  • Średnia ocen 4.7
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 4.7 /50 wszystkich

Komentarze [7]

~anonim
2009-02-09 13:47

ojjj Ryba Ryba :PP Incydentów było więcej niż Ci się wydaję chyba ze pisales tylko o II piętrze ^^

~anonim
2009-02-05 11:27

żal…:/

Rybosom
2009-02-04 21:08

Nie, dyrektor zwykł do mnie mawiać “Wasza Ekscelencjo”.

~anonim
2009-02-04 18:16

Jesteś z Dyrektorem na ty??

Rafalik
2009-02-04 12:04

bardzo dobrze zabciu:D

Rybosom
2009-02-04 11:18

2 piętro (sam byłem jednym z przygotowujących) = orientalizm = Indie, Chiny, Arabia, a także Japonia

~uczestnik
2009-02-04 11:09

zakątki Japonii,a nie Chin…

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na żyrafę (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry