Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

A czym tak w ogóle jest kłamstwo?   

Dodano 2005-01-17, w dziale felietony - archiwum

Kłamstwa wkradają się do nas zazwyczaj pod wpływem impulsu. Czasami sami zapraszamy je do swojego życia. Zdarza się nawet, że w brutalny sposób zaciągamy je do każdego możliwego zakamarka. Kłamiemy za często i przychodzi nam to zbyt lekko, często pomijamy przy tym wszelkie wyrzuty sumienia, które zawsze jakoś tam można uciszyć. Potępiamy fałszywych polityków i oszustów łudząc się, że nasze „małe kłamstewka” nie świadczą o zepsuciu moralnym.

Tymczasem rzeczywistość przedstawia nam inny, bardziej drastyczny obraz. Mowa tu o ówczesnych sobowtórach Pinokia - długonosych, z krótkimi nogami, których liczba dochodzi do 6,5 miliardów. Nie łudź się, Drogi Czytelniku, że Ciebie ten problem nie dotyczy - lepiej przypomnij sobie kiedy ostatnio ubarwiłeś świat swoją fantazją.

Kłamstwa wkradają się do nas zazwyczaj pod wpływem impulsu. Czasami sami zapraszamy je do swojego życia. Zdarza się nawet, że w brutalny sposób zaciągamy je do każdego możliwego zakamarka. Kłamiemy za często i przychodzi nam to zbyt lekko, często pomijamy przy tym wszelkie wyrzuty sumienia, które zawsze jakoś tam można uciszyć. Potępiamy fałszywych polityków i oszustów łudząc się, że nasze „małe kłamstewka” nie świadczą o zepsuciu moralnym.

Zacznijmy od powodów, które motywują człowieka do oszustwa. Niewątpliwie jest ich tyle, ile gwiazd na niebie, więc wymienienie wszystkich jest niemożliwe. Pomimo tego, niektóre są na tyle znane i powszechne, że stają się uniwersalnym argumentem. Na pytanie: „dlaczego / kiedy kłamiesz ?” uzyskałam następujące odpowiedzi:

- Kiedy nie mogę powiedzieć prawdy (obietnica, niespodzianka).
- Kiedy mnie to bawi.
- Kiedy mi się nudzi.
- Kiedy chcę uzyskać coś dla siebie.
- Kiedy boję się odpowiedzialności.
- Kiedy wychodzi mi to na korzyść.
- Kiedy nie widzę innego rozwiązania.
- Kiedy nie chcę kogoś skrzywdzić.
- Kiedy czuję się oszukany.
- By urozmaicić codzienność.
- By uniknąć ośmieszenia.

Jak widać powyższe powody są różne, jedne bardziej zrozumiałe, inne zdecydowanie mniej. Ostatnio zetknęłam się z porównaniem kłamstw do nowotworu, który prędzej czy później rozwija się i atakuje. Z drugiej strony „nadszedł” kontratak w postaci stwierdzenia, iż prawda nie zawsze jest dobra ani kłamstwo złe, bo wszystko zależy od układu sił.

Kłamstwo jest przeciwwagą prawdy. Krótko mówiąc - to fikcja, ale poznanie jego motywów ma z pewnością duże znaczenie w zrozumieniu działania osoby, która go używa. W tym celu klasyfikacja kłamstw do poszczególnych grup może okazać się niezwykle pomocna. Tak więc kłamstwa podzielić można na:

a) Kłamstwa manipulacyjne- to takie, które przynoszą korzyści osobie, która mija się z prawdą. Taki człowiek manipuluje słowem, by wkraść się w czyjąś łaskę, w celu osiągnięcia kontroli nad drugą osobą. Później pozostaje tylko czerpanie zysków. Często kłamiący próbuje wywołać w innych współczucie, litość, poczucie winy, bo wtedy łatwiej jest mu uzyskać wpływ na drugiego człowieka.
b) Kłamstwa destrukcyjne- nie przynoszą żadnych korzyści, ale szkodzą innym. Motywem może być chęć zemsty. Jedyne co może zyskać w takiej sytuacji osoba, która kłamie, to satysfakcja, poczucie mocy i chwilowej wyższości.
c) Kłamstwa egoistyczne - cel przewodni: podniesienie samooceny lub obrona własnego wizerunku. W końcu zaprezentowanie się w nieco lepszym świetle to droga do uznania i do uniknięcia dezaprobaty, bądź krytyki.
d) Kłamstwa żartobliwe- dają chwilowe poczucie władzy i wyższości. Wynikają przeważnie z niewiedzy okłamywanej osoby w danej sytuacji.
e) Kłamstwa altruistyczne- wypowiadane są po to, by ulżyć drugiej osobie, oszczędzić jej przykrości, uchronić od cierpienia. W pewnych sytuacjach człowiek staje przed trudną decyzją- waha się miedzy wyborem: prawdy, która może być zbyt bolesna; bądź kłamstwa, które jest tak samo ryzykowne. W takiej sytuacji często decyduje się on skłamać „dla dobra” rozmówcy.
f) Kłamstwa mimowolne- są nieprzemyślane, zazwyczaj człowiek zdaje sobie z nich sprawę dopiero po fakcie. Są to stwierdzenia dotyczące samopoczucia, drobne kłamstewka, które mają na celu zapewnienie pozytywnej autoprezentacji. Zalicza się do nich kłamstwa grzecznościowe, które wypowiada się wtedy, gdy nie chce się urazić drugiej osoby, bądź pogorszyć z nią kontakt. Kłamstwa te utrzymują się dzięki konformistycznej postawie. Człowiek często potwierdza poglądy drugiej osoby z potrzeby akceptacji, czy też braku umiejętności przekazywania własnych odczuć.

Jak wykryć czy ktoś mija się z prawdą, czy wręcz przeciwnie- idzie z nią pod rękę? Odpowiedź na to pytanie z pewnością nigdy nie będzie kompletnie trafna. Przecież na co dzień spotkać można zarówno profesjonalistów, których występki rzadko odkrywają osoby niepowołane, jak i amatorów, którzy są zbyt mało przekonywujący, by im wierzyć. W określeniu wiarygodności wypowiedzi z pewnością pomocna okaże się uwaga i wnikliwość jaką poświęcimy wypowiadającym się. Przede wszystkim należy wiedzieć, że często zdarza się, iż człowiek, który kłamie czerwieni się (krew uderza do głowy, by dotlenić skupiony na kombinowaniu mózg). Zmiana tonu głosu, intensywnie pocące się dłonie, błądzenie wzrokiem, sztuczna powaga, nerwowy śmiech, brak spójności wypowiedzi- to kolejne dowody, które pomogą zdemaskować mniejszych i większych kłamczuszków.

Dziś kłamstwa nikogo nie dziwią. Zresztą co w nich jest takiego nadzwyczajnego? Kłamią politycy, media, świadkowie składający zeznania podczas rozpraw sądowych, księża, dzieci, rodzice. Fikcja stanowi nieodłączny element naszego życia. Przykry jest jednak fakt, że choć tak często walczy się na świecie o przestrzeganie praw wolności słowa, to w sytuacjach codziennych sami się ich wyrzekamy. A przecież wolność słowa to nie tylko wybór między kłamstwem a prawdą- to przede wszystkim możliwość jawnego wyrażania własnych opinii, poglądów. Być może prawda bywa czasem bardziej bolesna i odkrycie jej niesie ze sobą wiele kłopotów, ale powinniśmy pozwolić poznać ją tym, których ona dotyczy. Zazwyczaj prędzej czy później prawda i tak wychodzi na jaw, a najbardziej boli przypadkowe odkrycie jej np. przez osoby trzecie. Nie izolujmy więc osób z naszego otoczenia w mydlanych bańkach, tylko dlatego, że pragniemy zaoszczędzić im łez. Wystarczy przecież jedno drobne ukłucie, by czar prysł i zabrał ze sobą wszystkie kolory . A nie tak łatwo zmienić bajkowe barwy na szarą rzeczywistość...

Oceń tekst
  • Średnia ocen 4.4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 4.4 /12 wszystkich

Komentarze [9]

~Aviril
2008-05-11 14:17

Plagiat!!! Znam ta ksiazke!

~Mały
2005-02-02 21:56

Sena – No i to jest twój błąd. Jak nie piszesz o różowych misiach w łaciate kropki tylko o kłamstwie to tak jest. To kwestia wyboru – pisze w ciekawy sposób na niesztampowy temat, czy leję wodę o kfiatkach na lOnCe.
sejtan666@buziaczek.pl – pisać w razie poczeby.

~Sena
2005-02-02 20:50

Powyższy artykuł jest mojego autorstwa i wydaje mi się, że mam prawo wymagać, by komentarze pod nim zamieszczane dotyczyły jego problematyki :|

A sprawy prywatne to proponuję załatwiać w każdym innym miejscu, poza tym, w którym teraz się znajdują.
Nie zależy mi na ilości komentarzy, ale na ich jakości. Jedyne czego oczekuję, to opinii czytelników, nie tylko pozytywnych, czekam też na krytykę (wyłącznie konstruktywną).

~Gość
2005-02-02 18:51

Długo myślałeś nad tą błyskotliwą odpowiedzią? No to w takim razie niech powstanie jakieś miejsce w Lesserze, gdzie będzie można pisać uwagi do szanownych redaktorów naczelnych, szczególnie do małego pana redaktora “ja-jestem-ironiczny”.

~Mały
2005-02-01 21:11

A z bani chcesz? Kurde, no toż muszę ja pisać <IRONIA mode on> jak zaczynam mówić z dystansem, a <IRONIA mode off> jak koncze? W ogole to komentuj panie/pani artykul bo on wiecej wart uwagi niz jakiestam komentarze i slowne sprzeczki. Nie po to dostaje, artykul w ktorym nie ma bledow i wszystko jest bardzo fajne zeby mial zostac nie skomentowany jesli idzie o tresc.

~Gość
2005-02-01 18:01

Ale ten mały to burak a raczej przemądrzały burak

~Mały
2005-02-01 15:35

no no. a wszystko dzięki wskazówkom i patronatowi redaktorów :]

~Ania
2005-02-01 15:11

Chyba niestety tak jest, a szkoda. Z każdym artykułem sposób pisania Seny staje się coraz bardziej interesujący, więc ciekawe co będzie za jakiś rok. oh jah =) Ja na Twoim miejscu zrezygnowałabym z wypunktowania bo wygląda to bardziej na notatkę z biologii niż na artykuł, no ale to już Twój wybór. Tak jak mówiłam jest coraz lepiej,a w tym tekście znalazłam kilka fajnych sformułowań, więc tylko tak trzymać:) buziak

~Mały redaktor
2005-01-31 14:15

zero komentarzy – za długie żeby komuś się chciało przeczytać?

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najczęściej czytane

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry