Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Piekło na ziemi   

Dodano 2005-02-05, w dziale felietony - archiwum

27 styczeń 2005 rok. Okrągła, 60, rocznica wyzwolenia Konzentrationslager Auschwitz Birkenau. Dzień wspomnień, refleksji, kolejnego "pogrzebu" umarłych więźniów. Czym ten dzień jest dla Ciebie? Jakie myśli błądzą po Twojej głowie? Czy chociaż błądzą? Jak wielu z nas pamięta, że kilkadziesiąt lat temu, tego pamiętnego, mroźnego styczniowego dnia, garstka ocalałych więźniów obozu przekroczyła jego bramę w stronę wolności, o której już nie śmieli marzyć?

27 kwiecień 1940 rok. To właśnie tego dnia Himmler wydaje rozkaz założenia obozu na terenie wsi Zasol, na przedmieściach Oświęcimia. Od tego też dnia nazwa wioski przestaje funkcjonować. Auschwitz – tak ma nazywać się miejsca zagłady milionów ludzi. Ale nie na tym się kończy. Niedługo później na terenie wsi Brzezinka tworzy się drugi obóz- Auschwitz – Birkenau II, a zaraz potem największy z podobozów- Auschwitz III – Monowitz. W tych miejscach, w ciągu zaledwie pięciu lat, zginęło ponad 1,3, może 1,5 mln ludzi – prawie półtorej miliona ludzkich istnień…

AUSCHWITZ MACHINAZAGŁADY

„Jesteś silny i zdrowy? Nadajesz się do roboty, idź na prawo. A ty? Ty jesteś słaby i mizerny. Dołącz do dzieci i starców- pójdziesz do gazu.” Takie słowa słyszą tysiące ludzi, którzy przekraczają bramę z szyderczym napisem „Arbeit macht frei”(„Praca czyni wolnym”). Ci, którzy odchodzą w lewo są już straceni, umierają w strasznych męczarniach w komorach gazowych. Nie warto ich nawet rejestrować. Tym z prawej zakładają kartę ewidencyjną oraz tatuują numer, który jest teraz ich imieniem i nazwiskiem. Od teraz wszyscy więźniowie są bowiem numerami, bo nie mają prawa nazywać się. Bo „tacy ludzie nie powinni istnieć”…

Pobudka o piątej, czasem wcześniej. Apel, czasem krótki, czasem długi. A oni w pasiakach. Oni w pasiakach, bo ubrań nie mają. W ogóle już nic nie mają. Wszystko, co mieli pojechało do „Kanady”- zbiorowiska skradzionego mienia. Teraz mają pasiaki. Pasiaki w lecie, pasiaki w zimie. Zawsze te same. Wciąż brudne, wciąż zawszone i wciąż tak bardzo cienkie i słabo ogrzewające. Po apelu praca. Co tam praca- to kilkunastogodzinna harówka. W ciągu dnia malutki posiłek: skromna pajda chleba i zupa (a przynajmniej tak miało się to nazywać) z roztartych kości. „Tam, w obozie, człowiek nauczył się jak długo trzeba gryźć chleb, by rozpuścił się całkiem w ustach”.
Za niedokładną pracę – bunkier. Za każdy niedozwolony ruch – kula. Za nieodpowiednie życie – gaz. Za istnienie – krematorium.

Egzekucje w obozie są na porządku dziennym. Czasem podczas apelu kończy się żywot kilkudziesięciu, bo akurat tego dnia esesman ma kaprys kogoś zabić. Czasami więźniowie są wyciągani prosto z pryczy i prowadzeni na śmierć, na oczach wszystkich. Niekiedy oni sami wyciągają rękę po śmierć dotykając drutu otaczającego obóz, bo, choć może silni fizycznie, nie potrafię uporać się z psychicznym ciężarem. Codziennie, dzień w dzień, regularnie ciągnie się długa kolejka do krematorium. Nie wszyscy wiedzą, gdzie idą. Śmieją się, żartują. Wyglądają jakby czekali w kolejce po lody. Można by powiedzieć - oby nigdy się nie doczekali…

Komory gazowe były pomieszczeniem, gdzie umierało się. Ale nie tylko. W komorach działo się coś jeszcze, coś, czego nikt nie chce oglądać przed śmiercią. A już na pewno nie dziecko. A to właśnie ono musiało oglądać nagiego kogoś, kto dotychczas był dla niego świętością- własnego rodzica. To swoista lekcja fizjologii. Oglądanie obnażonych ciał, obserwowanie dorosłych procesów w ciele kobiety a także brzydotę starego, zdeformowanego otyłością ciała budziło zainteresowanie, współczucie i głębokie obrzydzenie, czyli nic z uczuć, których człowiek pragnie tuż przed śmiercią.

Tam, w Auschwitz, upokarza się ludzi bez granic. Najgorszy, obok krematoriów i komór, jest budynek, w którym przeprowadza się eksperymenty. Na ludziach. Ludzie są traktowani oparzeniami I, II i III stopnia po to, by po kilku dniach oparzone blizny nacinać i obserwować ich reakcje i odporność na ból. Królikami doświadczalnymi są najczęściej dzieci. Także te najmłodsze, dopiero co wyjęte z łona matki, żywcem oderwane im od piersi…

DOBROCZYŃCY ZZA DRUTÓW

W Talmudzie Babilońskim jest napisane, że „kto ratuje jedno życie, ten jakby ratował cały świat”. Tu za drutem, tuż za bramą obozu był świat. Wolny świat. Na tym świecie byli, na szczęście, ludzie, którzy nie bali się pomóc. Odważyli się poświęcić własne bezpieczeństwo i życie, by pomóc cierpiącym więźniom. Paczki z żywnością, lekarstwami i innymi niezbędnymi rzeczami podawane były regularnie. Ale chyba najważniejsze dla obozowiczów były listy. Tajne listy, które przemycali pośrednicy. Listy do rodzin, do bliskich. Listy, których nie trzeba było zaczynać od słów: „Jestem zdrów i mam się dobrze”. Listy pełne prawdy.

Ale za drutem byli także i źli. Nawet nie za drutem, ale nad nim. Skupiska samolotów aliantów, którzy doskonale wiedzieli, co dzieje się na przedmieściach Oświęcimia. Wiedzieli i nic, zupełnie nic, z tym nie zrobili…

GORZKIE ALE ŻYCIE

Ale w Auschwitz istniało jednak życie. Pomimo tych wszystkich okrucieństw i codziennych tragedii toczyło się tam „normalne” życie. Wydawać by się mogło, że w piekle życia nie ma, że ludzie nie są ludźmi, nie mają uczuć i serc. Ale tak nie było. Ci ludzie byli tak samo ludzcy jak Ty teraz. Mieli ciało, głowę pełną kłębiących się myśli, duszę pełną boleści, serce rozbite w drobny mak. Może i nie byli wolni, ale mieli coś, czego Tobie, być może, często brakuje. Mieli wiarę i mieli nadzieję. Ci ludzie, jak Ty, kochali. Wiem, to brzmi dziwnie. Obóz śmierci i miłość. Ale tak było, bo tym nieszczęsnym ludziom nic innego nie pozostało, jak żyć w miłości z tymi, którzy podzielali ich los oraz wierzyć i mieć nadzieję, że to piekło kiedyś się skończy. Tam była „(…) przede wszystkim przyjaźń. Jeden drugiego podtrzymywał, ten upadał – tamten mu pomagał. A także – wiara. Przyjmowano ją w sposób niezwykle głęboki, modlono się bardzo. I wówczas czuło się, że w tym morzu zła są ogniska dobra, a tam, wszędzie, gdzie ktoś robił dobrze, tam był Bóg.”

AUSCHWITZ NAJWIĘKSZY CMENTARZ ŚWIATA

Trudno mówić o tamtym okresie tym, którzy przetrwali. Bo są ludzie, którzy przeżyli. Tysiąc osób. Tysiąc. Na półtorej miliona. Dla tych ludzi, którzy opuścili fizycznie Oświęcim 60 lat temu rozmowa o nim jest jak rozebranie się do naga. Bo większość z nich żyje w nim psychicznie do tej pory. Takiego rozdziału w życiu nie da się wymazać, kartek tych lat nie da się wyrwać i spalić. Piekło Auschwitz będzie piekłem życia do końca ich dni. Większość byłych więźniów potrafi wrócić na teren byłego obozu, pokazać gdzie był ich barak, gdzie odbywały się egzekucje. Inni tak nie potrafią, nie chcą tam wracać, bo jest to zbyt bolesne.

A co z Tobą? Czy zdajesz sobie z tego wszystkiego sprawę? Czy wiesz, że jako ten, który zna tę historię tylko z książek i opowieści, powinieneś zobaczyć to miejsce i pamiętać, że cały ten mechanizm został stworzony przez zwykłego człowieka, z którego przez odpowiednie postępowanie wydobyto bestię? Musisz wiedzieć, że to, co stało się ponad 60 lat temu to jeden z najważniejszych i jednocześnie najnieszczęśliwszych rozdziałów w istnieniu ludzkości, których nie można pominąć, skreślić, zapomnieć. Wiedz, że mimo tego, iż KL Auschwitz – Birkenau to przeszłość, w rzeczywistości to piekło, gdzie niewinni ludzie są bestialsko zabijani, istnieje nadal. Ty jesteś tego świadkiem i to Ty musisz zdać sobie sprawę, że to człowiek człowiekowi zgotował taki los…

Oceń tekst
Średnia ocena: 5 /6 wszystkich

Komentarze [10]

~akraiS
2005-12-16 16:05

Wciagajacy tekst, pelen ukrytych wartosci, dajacy wiele do myslenia. Dlaczego nie ma pocieszenia? jak odejsc od tekstu i sie usmiechnac? Te retoryczne pytania swiadcza o duzym kunszcie literacki autora.

~svieta
2005-02-10 21:46

zapomnialam dodac, ze wlasnie tego dnia, 27 I 2005r, majac w tle tak smutna rocznice obchodzilam jeszcze jedna, 18 urodziny

~svieta
2005-02-10 21:41

tematyka szczegolnie mi bliska wiec z przeczytalam i komentuje, tekst nie jest zly choc moim zdaniem wszystkie slowa we wszystkich jezykach zdaja sie byc zbyt plytkie na okreslenie i opisanie tych tragedii. mimo wszystko mysle ze jak na warunki szkolnej gazetki tekst jest lepszy niz gorszy

zastrzezenia
1. ssmani mowili “na lewo, na prawo” i nie tlumaczyli dlaczego
2. strasznie drazniace jest wyrazenie “obserwowanie dorosłych procesów w ciele kobiety” coz ono w ogole za soba niesie? zupelnie niepotrzebne

pisz dalej

~Patriota
2005-02-08 22:56

Nikt nie twierdzi,że żydzie nie ginęli w obozach!
Chyba za dużo New York Times-a się naczytałeś. jeśli ktoś mówi coś o składzie narodowym w Oświęcimiu, to tylko zwraca uwage że zginęlo tam tysioące Polaków. Faktem jest, że kolejnym narodem przeznaczonym do eksterminacji, po Żydach i Romach byli Polacy.

~dałk
2005-02-07 16:13

powazny artykul, powazny komentarz : niestety, nie wyciagnelismy lekcji z tamtych wydarzen.

~mały
2005-02-06 20:27

Jeżeli artykuł traktuje o poważnej tematyce to chyba lepiej żeby nie było czegoś w stylu: pozdrawiam moją ulupioną psiapsiółkę i jej różowego pudla.

~mazak
2005-02-06 16:35

ej maly masz coś do tego ze ludzie sie pozdrawiają??

~Gość
2005-02-06 16:32

pozdrawiam autorke, artykul wporządku – jeśli wogóle można tak powiedzieć .

~Paulianna
2005-02-05 19:45

O Ty!A mnie mówiłaś,że nic nie napisałaś :[
Myśle,że pamiętasz naszą feryjną umowe,która chyba niebawem wejdzie w życie…:( chociażby ze względu na ten artykuł,który daje do myślenia i jest naprawde dobry!

~Mały
2005-02-05 18:28

Artykuł jest bardzo <szereg pozytywnych epitetów>. Klimat jest bardzo dobrze dopasowany do rocznicy, może jedynie ten wątek z nagimi ciałami rodziców mógłby być pominięty (bo nie wnosi praktycznie nic, a jest stawiany na równi z resztą tych nieludzkich {lub az zbyt ludzkich} sytuacji. Oby tylko nikt w komenatrzach nie zechciał powielać jakichś nacjonalistycznych bredni o tym, że Żydzi wcale tam nie ginęli, albo, że było ich mniej niż podają statystyki itp. No i bez tych “pozdrowionek” (vide artykuł o tsunami).

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na żyrafę (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry