Albo masz miękkie serce, albo twardą...
Fałszywość to jedno z najgorszych oblicz człowieka, jakie może nam pokazać czy nawet ofiarować. Na pewno większość z was zna ten stan, kiedy domniemany przyjaciel nagle obgaduje nas za plecami. Tacy ludzie posuwają się niemal do degrengolady. Upadają moralnie, w ich oczach zanikają wszelkie wartości. Liczy się dla nich tylko zdobywanie nowych przyjaciół czy poparcia.
Pragną, aby wszyscy czuli przed nimi respekt. Czarny dzień, to nagły brak kontaktu z rzeczywistością. I chociaż dziura w naszym sercu jest ogromna, i na zawsze taka pozostanie – musimy iść dalej i brnąć w to przysłowiowe bagno, którym jest nasze życie. Nie od dziś patrzymy w oczy naszemu lękowi. Ale musimy być silni. Tylko za jaką cenę?
Bardzo często jestem świadkiem sytuacji, kiedy ludzie kłamią. Patrzą prosto w oczy swemu rozmówcy i bez zająknięcia sprzedają tanie historie. Trzeba być twardym, a nie miękkim – kwitują to, co robią. A kiedy ich kłamstwo wyjdzie na jaw, próbują odepchnąć od siebie nasz atak i mruczą pod nosem: „No nie mów, że cię nie ostrzegałem. Taki już jestem”. Chwila, skoro taki jesteś, to dlaczego nie próbujesz się chociaż w małym stopniu zmienić?
Każdy z nas ma w sobie odrobinę fałszywości. Nie raz zostaliśmy przez kogoś obgadani – sami jednak również obgadywaliśmy innych. Czy to jest dobre? Jak rozpoznać osoby obgadujące innych? To proste. Wystarczy, że dwie dziewczyny patrzą na ciebie przenikliwie, a na ich ustach błąkają się fałszywe uśmieszki.
Nie jesteśmy w stanie zaprzestać obgadywania. Taka już nasza natura. Obgadujemy – jesteśmy obgadywani. To błędne koło. Mimo wszystko, to oznaka, że żyjemy, a los innych ludzi nie jest nam obojętny. Takie jest życie, taki jest nasz świat. Jeśli o nas mówią – to dobrze, można pomyśleć, że jesteśmy znani. Jednak nie każdy chce wiedzieć, co na nasz temat sądzą inni. Gdy taka plotka (niekiedy bardzo bolesna) do nas dotrze, złościmy się i smucimy. Ale za jakiś czas zapominamy o tym.
Jak można poradzić sobie z nienawiścią i dwulicowością znajomych? Możliwe, że wyglądasz inaczej, masz inne poglądy, słuchasz innej muzyki. Te czynniki wystarczą, abyś był na językach innych ludzi. Plotkowanie jest przyjemne. Plotkując w bezpieczny sposób, możemy z dystansu uczestniczyć w życiu innych ludzi. Niektórzy twierdzą, że nie ważne jest to, co o nas mówią. Ważne, by mówili, bo to oznacza, że jesteśmy popularni. Możemy spotkać też takie osoby, które same puszczają w obieg plotki na swój temat.
Tak naprawdę nie powinniśmy komentować plotek na swój temat. Dopiero wtedy, gdy ktoś konkretnie się do nas zwróci i zapyta, jak jest, możemy się wytłumaczyć, ale bez zbędnych szczegółów. Należy przeczekać i potraktować całą sprawę z dystansem i dozą humoru. Jeśli na takowy dystans się zdobędziemy, to wysłuchiwanie takich plotek może być całkiem zabawne.
Walka z plotkami zazwyczaj rozpętuje wielką wojnę – więc szkoda energii. Warto też pamiętać o innej właściwości ludzkiej natury. Jeśli nam samym coś się nie uda, to mamy tendencję do wyszukiwana „okoliczności łagodzących”. Zazwyczaj doszukujemy się ich w charakterze innych osób, które popełniły podobny błąd. Tak więc, jeśli już plotkować, to na własny temat.
Na pocieszenie obgadywanych warto dodać, że plotka po niedługim czasie staje się nieważna i nikogo już nie interesuje, ponieważ w między czasie pojawił się nowy temat do plotek. I tak to już jest, że żywot plotki na szczęście jest krótki.
Grafika:
Komentarze [7]
2012-05-12 15:57
TRUDNE SPRAWY
2012-05-09 20:51
Oczywista oczywistość, tekst nic nowego nie wnosi.
2012-05-09 18:00
niesamowite! szokujące! megaodkrywcze!
2012-05-08 22:43
“Jak można poradzić sobie z nienawiścią i dwulicowością znajomych?” Nie mieć znajomych, którym sie zwierzasz?
2012-05-08 21:33
urocze..
- 1