Ale to już było...
Masz wrażenie, że szłaś już kiedyś tą ulicą, choć wiesz, że to niemożliwe. Rozpoznajesz ludzi, których – tego też jesteś pewna - nigdy wcześniej nie miałaś możliwości spotkać. To niesamowite, ale wszystko wydaje ci się jednak jakieś znajome. Masz dziwne uczucie, że wszystko to już kiedyś widziałaś. Kiedy ten niezwykły moment mija, stajesz skołowana i nie wiesz, co robić. Czy iść do cyrku, gdzie mogłabyś być pokazywana gawiedzi jako jakiś wybryk natury, czy też może odkryłaś w sobie jakieś tajemne moce i powinnaś zostać wróżką? Pozwól więc, że cię uspokoję. Zjawisko to nie jest znowu czymś takim niespotykanym, gdyż dotyka ponad 70 procent ludzi.
Nie mam zamiaru zanudzać was naukowymi czy też pseudonaukowymi definicjami. Powiem więc tylko to, że zjawisko to nosi nazwę déjà vu (termin ten o dziwo nie ma odpowiednika ani w języku angielskim, ani w języku polskim, a po raz pierwszy użył go Emil Boirac w książce “Psychologia przyszłości”) i jest wewnętrznym przekonaniem, że obserwowana przez nas sytuacja wydarzyła się już kiedyś wcześniej, połączonym - o czym wcześniej wspomniałam - z pewnością, że to przecież jest niemożliwe. To takie dziwne doznanie w nowych sytuacjach i miejscach, przekonujące, że już tu kiedyś byliśmy, tego doświadczyliśmy i znamy te osoby, których nie mogliśmy jednak wcześniej spotkać. Choć zjawisko to występuje powszechnie i znane jest ludzkości od zarania dziejów, to nadal pozostaje niewyjaśnione i nieustannie sprawia problem jego badaczom, którzy przez setki minionych lat wysnuwali przeróżne szalone nieraz hipotezy na temat jego powstawania. Co wiemy o nim na pewno? Wiemy, że występuje nagle, zupełnie nieoczekiwanie i trwa kilka sekund oraz że osoba doświadczająca go jest zawsze wobec tego doświadczenia krytyczna i nigdy jest w stanie podać, kiedy to wcześniejsze wydarzenie mogło mieć miejsce. Wiemy również, że nie można go wywołać w sposób sztuczny, i że zawsze budzi u ludzi niepokój (w naszej naturze zakorzeniona jest silna potrzeba kontrolowania rzeczywistości, a deja vu zakłóca to poczucie bezpieczeństwa), choć właściwsza byłaby chyba ciekawość. W swoich pracach (nawet jeszcze w XX wieku) badacze tego zjawiska utrzymywali, że déjà vu to nic innego jak wspomnienia z poprzedniego wcielenia (akurat koncepcja ta zrodziła się jeszcze w czasach Pitagorasa). Twierdzili ponadto, że doświadczają go częściej dzieci niż dorośli, ponieważ te mają bliższy kontakt ze swoim poprzednim "ja". Ta teoria opierała się o tezę o nieśmiertelności ludzkiej duszy i wędrówce dusz między ciałami, czyli inaczej mówiąc miała potwierdzać istnienie śladu pamięci z poprzedniego życia.
Tworzono też inne, nie mniej niedorzeczne teorie, brzmiące tak, jakby pisał je jakiś scenarzysta science-fiction. Twierdzono na przykład, że tak naprawdę to człowiek ma dwa mózgi, z których jeden pracuje, a drugi pozostaje w tym czasie w stanie uśpienia. Kiedy następuje moment zamiany ich aktywności, mózgi wymieniają się danymi. W takiej to sytuacji, podczas przetwarzania tych informacji i obrazów, może zdarzyć się error w postaci déjà vu. Inna, nie mniej niezwykła teoria mówiła z kolei, że zjawisko to, to nic innego jak opóźnione przekazywanie obrazu z jednego oka. Twierdzono, że poprzez to zakłócenie obraz z tego oka zanim dotrze do mózgu, jest już przez niego znany, ponieważ drugie oko przesłało go kilka milisekund wcześniej. Jednak to założenie zostało podważone, gdy okazało się, że niewidomi również doznają déjà vu.
Mimo wieloletnich badań psychiatrów, a ostatnio także psychologów oraz neuropsychologów, zjawisko to pozostaje niewyjaśnione. Jedni badacze twierdzą nadal, że déjà vu to wspomnienia z poprzedniego wcielenia, inni, że to zapamiętane sny, ale nie brak i takich, którzy uważają, że to zjawisko paranormalne, a nawet dowód na istnienie światów równoległych. Pewne jest dziś tylko to, że może być jednym z objawów padaczki skroniowej (wchodzi w skład aury poprzedzającej atak) a nawet schizofrenii. Ale nie ma co się martwić, jeśli przydarza się raz na jakiś czas. Gdy jednak pojawia się częściej i łączy się przy tym z dziwnymi reakcjami fizycznymi organizmu, to na pewno powinno nas zaniepokoić i stać się zachętą do skonsultowania się z lekarzem, choćby profilaktycznie.
Współczesna psychologia wysuwa tezę o istnieniu w naszym mózgu magazynu wiedzy utajonej. Zgromadzone w nim wiadomości mają pozostawać poza naszą świadomością, ale często z nich korzystamy, gdy podejmujemy intuicyjne decyzje. Czyli wszystko dzieje się poza świadomością i dlatego nie potrafimy określić, gdzie i kiedy mogliśmy zetknąć się z tym, co teraz wydaje się nam znajome. Teoria ciekawa, ale na razie niepotwierdzona badaniami, dlatego nie pozostaje nam nic innego, jak uzbroić się w cierpliwość i czekać na rozwiązanie tej zagadki. Myślę, że każdy z nas chciałby się jednak dowiedzieć, co i dlaczego dzieje się w naszym pełnym nieodkrytych tajemnic mózgu.
Grafika:
Komentarze [4]
2017-03-28 16:03
Błyszczysz nie tylko w Aniołkach Kopernika! Bardzo fajny tekst, na ciekawy, choć teoretycznie (jak widać tylko teoretycznie) powszechny temat.
2017-03-28 15:09
Teskt dorównuje pięknem redaktorce :D
2017-03-28 14:33
Kurczę, bardzo ciekawy temat, fajnie napisane, oby tak dalej :)
2017-03-28 13:30
Świetny debiut ,czekam na kolejne artykuły! :)
- 1