Apel wigilijnego karpia
21. grudnia, godzina 23.00
Karp, zamieszkujący aktualnie moją wannę, korzystając z nieuwagi domowników, przekazał mi w imieniu swoim i swoich braci taki oto apel.
Szanowni państwo!
Z uwagi na zbliżające się święta, na które tak bardzo się cieszycie, pozwolę sobie zażyczyć od was równie radosnego czasu dla nas, waszych dalekich krewnych, karpi. Radość wynikająca z waszych rodzinnych spotkań przy wigilijnym stole nie przekłada się bowiem nijak na radość waszych braci mniejszych. Wasz świąteczny czas nam, karpiom, kojarzy się niestety raczej z cierpieniem. Pozostajecie głusi na nasze apele, w których dopraszamy się większej empatii z waszej strony i bardziej humanitarnego traktowania nas w okresie świąt. Dlatego wybaczcie, ale nie zamierzamy już dłużej przymykać oczu na tak patologiczne zachowania. Uważamy, że nadszedł czas, by powiedzieć stop tej haniebnej i niczym nieusprawiedliwionej przemocy.
Jako ryby pochodzenia szlachetnego stanowczo domagamy się:
- Daleko idących zmian w waszym prawie, które zakazywałyby połowu naszych braci.
- Dożywotniego miejsca w waszych wannach, które muszą zostać jednakże znacznie powiększone i ocieplone, tak, byśmy mogli w chłodne, grudniowe dni, gdy dopada nas depresja spowodowane traumatycznymi wspomnieniami, skryć się w jakimś ich przytulnym kąciku.
- Całkowitego unicestwienia tzw. białej broni, czyli maczet, toporów, noży i innych narzędzi tnących, wykorzystywanych do rytualnych mordów, bo jak wiadomo, ryba podobnie jak człowiek również oczekuje humanitarnego traktowania.
- Umieszczania nas karpi w miskach na pustym miejscu przy stole wigilijnym, które przeznaczacie zwyczajowo dla niespodziewanego gościa.
- W celu rekompensaty doznanych krzywd, domagamy się także zniszczenia wszystkich przepisów kulinarnych traktujących o przyrządzaniu potraw z ryb, w tym szczególnie tych na karpia po polsku, żydowsku, grecku, karpia w piwie czy też w chrzanie, galarecie bądź śmietanie.
Przesyłamy równocześnie szczere wyrazy współczucia wszystkim innym zwierzętom, które w ten radosny dla ludzi czas, ratują nasze oślizgłe płetwy:
- indykom w Hiszpanii
- prosiakom w Argentynie
- gęsiom w Danii
- oraz śledziom, łososiom i węgorzom, które są naszemu sercu najbliższe
Tych, którzy nie ustosunkują się pozytywnie do naszego apelu i nie wezmą sobie do serca naszych żądań, przestrzegamy, że w tym roku radykalnie wzrośnie szansa zadławienia się naszą ością podczas wigilijnej wieczerzy.
Karp Polikarp
Nie chcąc narazić się mojemu karpiowi przekazuję Wam jego apel, podając Wam jednocześnie pod rozwagę fakt zakupu innej ryby, która będzie mogła królować na Waszych świątecznych stołach. Za dalsze losy karpia Polikarpa nie odpowiadam, ponieważ coś mi się wydaje, że mimo wszystko (a nawet na pewno) skończy on raczej marnie. Proponuję jednak roztropność i przedyskutowanie wszelkich posunięć z własnym karpiem, zanim zdecydujecie się zalać go galaretą. Razem z moim plumkającym jeszcze w wannie karpiem Polikarpem składamy życzenia wesołych oraz radosnych Świąt Bożego Narodzenia każdemu, kto w tym świątecznym okresie mniej lub bardziej przypadkowo trafi na stronę naszej gazety.
Grafika:
Komentarze [2]
2013-12-23 07:46
Bardzo ciekawy pomysł, ale w tym roku jeszcze karp do mojego żołądka trafi.
2013-12-21 23:01
W ogóle to najlepiej nie jedzmy mięsa, bo biedne zwierzątka nas zakatują tego typu listami.
Jeżeli chodzi o moje zdanie co do tekstu- sam sposób pisania, jak najbardziej w porządku, zaś temat to dno i parę metrów mułu. Jak ktoś ma za mało problemów w życiu, to niech sobie szuka sposobów, by odejść od jedzenia mięsa, ale ze względu na walory odżywcze (a w tym wypadku także i kulturowe), niechaj żyje i da żyć (i żreć) innym. Bene
- 1