Czy Anglia wyjdzie z grupy?
12. 06.2014 roku o godzinie 17:00 (oczywiście czasu polskiego), rozpocznie się wyczekiwane już od wielu miesięcy przez kibiców na całym świecie wielkie wydarzenie piłkarskie - Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej. Po 36 latach mistrzostwa wracają do Ameryki Południowej, a po 64 latach do kraju, w którym piłka jest prawie religią, czyli do Brazylii.
6. grudnia odbyło się losowanie grup I rundy turnieju. Reprezentacje państw, które dostały się na turniej, zostały rozstawione w czterech koszykach, które nie tylko moim zdaniem nie do końca odzwierciedlają jednak poziom gry tych drużyn. Przykład? Gdyby Jordania pokonała w barażach Urugwaj znalazłaby się w pierwszym koszyku, a przecież do potentatów w tej dyscyplinie raczej nie należy.
Grupa A wydaje się dosyć ciekawa. Znalazły się w niej: Brazylia, Chorwacja, Meksyk i Kamerun. Brazylia zawsze jest moim faworytem, tak więc uważam, że wygra tę grupę. Warto przypomnieć, że Brazylia i Chorwacja spotkały się już w fazie grupowej podczas mundialu w Niemczech w 2006 roku. Canarinhos wygrali wówczas 1-0 po fantastycznym strzale Kaki w okienko. Znacznie ciekawsza będzie w tej grupie walka o drugie miejsce. Meksyk cztery lata temu w RPA wraz z Urugwajem sensacyjnie wyeliminowali faworyta grupy, Francję, ale w tych eliminacjach raczej nie zachwycali. Chorwacja, ze swoją największą gwiazdą, piłkarzem Realu Madryt Luką Modriciem, postara się natomiast zawalczyć i tanio skóry nie sprzeda. Kamerun, który w 2010 roku miał być czarnym koniem turnieju, zawiódł, nie wygrywając ani jednego meczu. Moja prognoza - pierwsze miejsce dla Brazylii, a o drugie będzie się bić Meksyk z Chorwacją.
Grupa B również zapowiada się ciekawie. Zagrają w niej Hiszpania, Holandia, Chile i Australia. Najciekawszy mecz tej grupy odbędzie się pomiędzy Hiszpanią i Holandią (13. czerwca). Nie pamiętam, czy był już kiedyś taki przypadek, że mistrz i wicemistrz świata trafili do jednej grupy. Holandia jest moim faworytem numer 1 i to od Euro 2008, liczę więc, że wygraj grupę i nie będzie musiała grać w 1/8 finału z Brazylią, bo nie wiedziałbym komu mam kibicować. Reprezentacja Chile sprawiła w poprzednim turnieju ogromną niespodziankę, wychodząc z grupy (co ciekawe też trafili wówczas na Hiszpanów), ale ich dobrą passę zakończyła Brazylia, która pokonała tę drużyną 3-0. I choć w składzie mają kilka gwiazd z Alexisem Sanchezem z Barcelony i Arturo Vidalem z Juventusu na czele, to ich szanse na wyjście z grupy w tym turnieju oceniam niezbyt wysoko. Australia w 2006 roku również sprawiła niespodziankę, wychodząc z dosyć trudnej grupy, ale w tym turnieju prawdopodobnie podzieli los Chile. Moim zdaniem grupę wygra Holandia, a mówię tak dlatego, że to moja ulubiona drużyna, natomiast drugie miejsce zajmie Hiszpania, choć stamtąd wywodzi się jeden z dwóch moich ulubionych klubów (Real Madryt).
Grupa C Tu nie potrafię wskazać faworytów. Zagrają w niej Kolumbia, Grecja, Wybrzeże Kości Słoniowej i Japonia. Kolumbia po raz ostatni wystąpiła na mundialu we Francji w 1998 roku. W ostatnim rankingu FIFA widziałem ich chyba na 4. miejscu, tak więc muszą grać dobrze. Grecja w RPA nie wyszła z grupy (fakt, że dość trudnej), ale na Euro 2012 pokazała całkiem przyzwoity poziom. Mając takich piłkarzy jak Giorgios Samaras czy Dmitris Salpingidis mogą naprawdę pokazać dobrą europejską piłkę. WKS zarówno w Niemczech jak w RPA zajęło w swojej grupie 3. miejsce, ale Didier Drogba i spółka zapewne zechcą wreszcie pokazać w Brazylii, że są dobrą drużyną. Japonia jak zwykle dostaje trudną grupę i będzie walczyć o honor. Nie wiem, kto wygra tę grupę, poczekam więc spokojnie na rozwój wydarzeń.
Grupa D to tzw. "grupa śmierci". Mamy tu Urugwaj, Kostarykę, Anglię i Włochy. Wielkie firmy piłkarskie o określonej od lat renomie. I dlatego bardzo żałuję, że dwie z nich będą musiały stosunkowo szybko pożegnać się z turniejem! Urugwaj zajął w RPA 4. Miejsce, głównie za sprawą Luisa Suareza i jego ręki (w ostatniej minucie ćwierćfinału z Ghaną zasłonił piłce dostęp do bramki rękoma, za co otrzymał czerwoną kartkę. Mesbah przestrzelił rzut karny, a Urugwaj w dramatyczny sposób - po serii rzutów karnych - dostał się do półfinału). Kostaryka skazana jest moim zdaniem na ostatnie miejsce w tej grupie. Anglia była w RPA jednym z faworytów turnieju, ale zakończyła występy na 1/8 finału, przegrywając z Niemcami 4-1 (nieuznana bramka Lamparda - największy błąd sędziego w tamtym turnieju). Włosi w ostatnim mundialu wystąpili jako obrońcy tytułu, ale byli też chyba największym rozczarowaniem (zajęli ostatnie miejsce w grupie za Paragwajem, Słowacją i Nową Zelandią). Przypuszczam więc, że z tej grupy awansują Urugwaj i Anglia. Niestety, nie jestem pewien, kto zajmie pierwsze miejsce, bo szanse są fifty-fifty. Na Włochów raczej nie stawiam, bo jakoś ich nie lubię, choć właśnie stamtąd pochodzi mój drugi ulubiony klub (AC Milan).
Grupa E będzie natomiast nudna. Zagrają w niej Szwajcaria, Ekwador, Francja i Honduras. Faworytów widać gołym okiem. Szwajcaria nie bez powodu znajdowała się podczas losowania w pierwszym koszyku. Ekwador pokazał Polakom podczas turnieju w Niemczech, jak gra się w piłkę i bez skrupułów wyeliminował naszą reprezentację, toteż uważam, że i teraz może pokusić się o niespodziankę. Francja to również niezła drużyna. Lubię francuską piłkę, choć nie jestem kibicem tej reprezentacji, wiem jednak, że w ostatnim czasie drużyna ta przeżywa głęboki kryzys, a zatem trudno przewidzieć ich postawę w Brazylii. W ostatnim mundialu zostali ograni przez Meksyk i Urugwaj i jako wicemistrzowie poprzedniego mundialu zajęli ostatnie miejsce w grupie (podobnie jak Włosi w swojej grupie). Trochę to przykre. Jednak coś mi mówi, że tym razem z grupy wyjdą Francja i Szwajcaria, a Ekwador nieźle namiesza.
Grupa F jest najmniej ciekawa. Trafiły do niej Argentyna, Bośnia i Hercegowina, Iran i Nigeria. Podczas ostatniego turnieju Argentyna trafiła już w grupie na Nigerię i pokonała ją 1:0. Mamy tu także jedynego debiutanta na mundialu, czyli reprezentację Bośni i Hercegowiny. Zupełnie nieźle prezentowali się w eliminacjach i co nie mniej ważne wygrali je, choć w grupie mieli reprezentacje Grecji i Słowacji. Jak się spiszą? Nie chcę spekulować, bo nie za dobrze znam tę drużynę, podobnie zresztą jak i reprezentację Iranu. Niekwestionowanym faworytem tej grupy jest dla mnie Argentyna, którą poprowadzą do boju takie gwiazdy jak Gonzalo Higuaín, Sergio Agüero czy też Leo Messi (mam nadzieję, że tym razem uda mu się zobyć bramkę, bo podczas mundialu w RPA nie strzelił żadnej a w Niemczech tylko jedną).
Grupa G wydaje się być natomiast solidna. Niemcy, Portugalia, Ghana i USA. Tu także faworytów widać gołym okiem. Od lat mawia się na wielkich turniejach piłkarskich, że "wszyscy grają, a wygrywają i tak Niemcy ". Jako Polak nie kibicuję Niemcom, ale lubię oglądać, jak grają. I chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na jedną istotną kwestię dotyczącą tej drużyny. Nie wiem czy zwróciliście na to uwagę, że Niemcy na każdym dużym turnieju pokazują wielu młodych zawodników. Portugalia, po fatalnych eliminacjach (drugie miejsce w grupie za Rosją), odkuła się w barażach ze Szwecją (pokonała ich dwukrotnie 1:0 i 3:2), ale nie zapominajmy, że gdy trafia na Niemców, to raczej przegrywa. Tak było m.in. w 2006r. (3-1 w meczu o 3. miejsce), ćwierćfinale Euro 2008 (3:2) i fazie grupowej Euro 2012 (1:0). Myślę jednak, że tym razem Cristiano Ronaldo zagra na 150% swoich możliwości, żeby tylko nie stracić szansy na zdobycie Złotej Piłki. Paradoksem grupy G jest to, że po dwóch stronach barykady zagrają bracia Kevin-Prince Boateng z Schalke 04 (Ghana) i Jerome Boateng z Bayernu Monachium (Niemcy). Tak było już cztery lata temu, gdy Niemcy starli się z Ghaną (bracia Boateng wystąpili w tym meczu po dwu stronach).
Grupa H. Tu zobaczymy Belgię, Algierię, Rosję i Koreę Południową. Belgia po dwunastu latach wystąpi na wielkiej imprezie piłkarskiej. I tu ciekawostka! Belgia podczas mundialu w Korei i Japonii w 2002r. również była w grupie H i zagrała z Rosją. Belgowie mają kadrę złożoną z młodych, utalentowanych zawodników, takich jak Simon Mignolet, Kevin de Bruyne, Eden Hazard, Christian Benteke czy Romelu Lukaku, tak więc myślę, że z ich strony możemy się spodziewać ciekawej gry. Rosja pomyślnie przeszła przez eliminacje i po fatalnym Euro 2012 ma szanse wyjść z grupy wraz z Belgią. Belgia jest niezłą drużyną i coś mi mówi, że może zostać czarnym koniem tego turnieju. W grupie może jednak namieszać Korea Południowa. Podczas ostatniego występu w mundialu wyszli z grupy, a więc i tym razem bym ich nie lekceważył (w 2002 roku na własnym terenie zajęli ostatecznie zupełnie nieoczekiwanie 4. miejsce).
Nie mogę już doczekać się mundialu w Brazylii, tak jak i każdego innego dużego wydarzenia piłkarskiego. Szykuje się niesamowity turniej, którego żaden fan piłki nożnej nie może przegapić. Jeżeli mecze będą transmitowane w godzinach lekcyjnych, to chyba muszę odpowiednio wcześniej wziąć się z naukę, żeby potem móc je spokojnie oglądać, a nie poprawiać. Tak więc czekamy. 12. czerwca o godz. 17:00 w meczu Brazylia - Chorwacja zabrzmi pierwszy gwizdek.
Grafika:
Komentarze [3]
2013-12-19 16:44
Przerwałem na wysokości grupy B. Potem przeczytałem ostatni akapit. Muszę przyznać autorowi rację; do nauki trzeba się brać. Na to zawsze jest dobry moment.
Ja na ten przykład postanowiłem wreszcie zdobyć wykształcenie formalne, czyli zdać maturę. Pierwsze podejście wiele lat temu skutecznie utrudniło mi zachorowanie na gruźlicę, a potem to już mi się nie chciało.
Ostatnio podchwyciłem temat i zapisałem się do zaocznego liceum. Zadania są trudne, zwłaszcza z matmy. Tabliczkę mnożenia jakoś zaliczyłem, ale najwięcej problemów sprawia mi dzielenie ułamków zwykłych (mylę sobie z mnożeniem przez odwrotność), ale dobrze będzie.
Na maturze planuję zdawać rozszerzoną matematykę i dlatego już przysiadam fałdów, żeby na czas mundialu nie martwić się poprawką z rozszerzonej fizyki i historii tańca, bo w sumie całą resztę umiem już prawie perfect.
Co do piłki nożnej, to fakt że Siarka Tarnobrzeg nie zagra na mundialu powoduje, iż ta impreza mnie nie za bardzo interesuje. Ot, może obejrzę jeden mecz reprezentacji Niemiec, bo lubię Mesuta Ozila i nic więcej.
Dla prawdziwego patrioty nie ma powodów, żeby się tym cyrkiem podniecać.
2013-12-17 21:25
Ja kretacze, kto wpuszcza te teksty? Na temat piłki nic tu sie nie powinno pojawiac bo do pisania o niej trzeba dorosnac i nabyc pewna wiedze…
2013-12-17 19:41
Rumkowy, szczerze?
Beznadziejne.
Napisałeś to jak dzieciak… “Nie kibicuje Niemcom, bo jestem Polakiem”..
Słabo się przygotowałeś do napisania tego i ja jako fan piłki widzę dużo zabawnych kontekstów i zdań. Tekst bawi(albo doprowadza do skrajnych uczuć).
Lepiej, gdyby ten tekst się nie ukazał...
- 1