Artykuł traktujący o...
Alarm!!! Teksty potrzebne od zaraz. Był to mniej więcej główny temat ostatniego spotkania redakcyjnego dziennikarzy Lessera z naszymi władzami. Można powiedzieć, że naczelna postawiła wręcz ultimatum wszystkim dziennikarzom. Albo każdy z nas coś w ciągu najbliższego tygodnia napisze, albo... podziękujmy mu za dotychczasową współpracę. Ot szantażystka!!!
Zanim powiem o czym tak naprawdę chcę napisać, to chciałbym potwierdzić jeden istotny fakt. Czytając naszą gazetę systematycznie, trudno nie przyznać Karolinie odrobiny racji. Redakcja się nieco rozbestwiła.
Wracam jednak do tematu, a więc do tego, o czym chciałbym tym razem napisać. Chciałbym odpowiedzieć na apel naszej naczelnej. Odpowiedzieć czymś innym, czymś oryginalnym, czymś, co zadowoliłoby gusta większości naszych czytelników. Wybrałem już nawet temat, może niespecjalnie wyszukany, ale wzięty z życia. Często się nim zajmujemy. Poruszamy go w naszych rozmowach. Nie chciałbym jednak zdradzać go już w tym momencie. Gwarantuję jednak, że nie będę zanudzał was swoimi płytkimi przemyśleniami. Nie padnie w nim ani jedno słowo o kościele, polityce czy sporcie i nie będę też szerzył populizmu. A już na pewno nie mam zamiaru Was umoralniać. Odetchnęliście?
No i bardzo niedobrze! Skąd niby wiecie, co strzeliło mi do głowy ? Jak już powiedziałem, temat mojego tekstu nie będzie taki znowu wyszukany, ale… Pomysł mój polega na tym, że to o czym napiszę, będzie niezależne od wszystkich innych czynników. Jest to z pewnością nieodłączny element myślenia każdego człowieka. Oczywiście nie wolno zapominać, że każdy człowiek, to jednostka unikatowa i niepowtarzalna, dlatego owe zagadnienie, każdego z osobna dotyczyć powinno, choć w różnym zakresie. Nie mniej jednak, nikt z nas nie jest od tego wolny. A co z tymi, którzy nie myślą lub czynią to rzadko? Ich, rzecz ta dotyczyć będzie również! W dzisiejszym świecie, tolerancja, w pełnym tego słowa znaczeniu, przynajmniej w założeniu, jest nieodzowna, tak więc nie możemy zapominać i o tych, co myśleć nie chcą lub nie potrafią.
O czym będzie ten tekst ? Będzie odpowiedzią na apel. Dlatego też postanowiłem, że ten artykuł będzie właśnie taki - o niczym. A co? Musi być o czymś?
Komentarze [20]
2006-03-06 16:06
Mara…nie zrozumialas
2006-03-01 17:10
po co pisać teksty o niczym??to strata czasu. wg mnie bezsensowna paplanina, ale cóż...czasem i lanie wody popłaca;).
2006-02-28 21:56
a mi się wyjątkowo podoba.
Zdarzyło mi się czytać już kilka tekstów “o niczym” i obiektywnie rzecz ujmując uważam ten za jeden z lepszych.
o!
2006-02-28 09:48
Jugosiku coż za niska smoocena. Jestem w szoku.
2006-02-27 16:28
o łeee….to jest głupsze ode mnie :D
2006-02-27 16:19
i jednoczesnie tragedia. no ale pomysl mnie zaskoczyl….
2006-02-27 14:29
Żartujesz? Komedia;]
2006-02-27 12:02
glupi ten tekst
2006-02-26 12:26
dokladnie!
2006-02-26 11:59
mi tez to sie widzi. ok jest.
2006-02-25 21:13
a mnie sie podoba! skoro mial napisac, cos, cokolwiek- to napisal! nie chodzi mi o forme czyc cokolwiek innego zwiazanego z tak zwanym “warsztatem”, ktorym tak czesto lubicie sie zasłaniac w krytycznych wypowiedziach. Mowie o ironi i pomysle. Ładnie Basha :)
2006-02-25 18:41
Gorzej niż ja o swoim kryzysie twórczym parę miesięcy temu.
Czemu nie powiedziałeś tego na zebraniu?
“Musi być o czymś?” Z największą przykrością, delikatniei taktownie, odpowiem Ci, że, niestety, ale tak. A o niczym możesz pisać w dzienniku/pamiętniku.
2006-02-25 15:55
A mnie się podoba. Widać, że facet nie odcina kuponów i ciągle jest w drodze,poszukuje swojej formy, pracuje nad stylem. To cenna cecha. Poza tym ten tekst przypomina mi nieco wczesne utwory Petera Handtke, znanego powszechnie przedstawiciela literatury eksperymentalnej z najwyższej półki.
2006-02-25 15:31
to nie jest basia ty bash`a. chlopak. gdyby to byla dziewczyna to mozna by bylo wybaczyc pewne sprawy…