Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Ave Caesar, morituri te salutant   

Dodano 2012-03-05, w dziale inne - archiwum

Hieronim Dekutowski to bardzo barwna postać. Czy wiecie kim był? Czy wiecie, co takiego zrobił dla Polski, że dziś jedna z ulic w naszym mieście nazwana jest jego imieniem? A może wiecie chociaż, w jaki sposób i w jakich okolicznościach zginął? Otwarcie mogę przyznać, że ja do ubiegłego roku nie wiele na ten temat wiedziałam, ale wtedy usłyszałam o ludziach, którzy przeżyli prawdziwe piekło, a jednym z nich był właśnie Hieronim.

/pliki/zdjecia/dek1.jpg

Właściwie to już nikt nie pamięta, jaki to był dzień. Czy było ciepło? W końcu to był wrzesień, a więc jesień. A jesień – jak wiadomo - ma swoje humory. Czasami przeplata jeden dzień gorącym słońcem i lekkim deszczem, a innym razem częstuje nas śniegiem i chłodem. Takiego właśnie jesiennego dnia (24.09.1918r.), w Dzikowie, przyszedł na świat Hieronim Dekutowski. Był najmłodszym z dziewięciorga rodzeństwa. Jego ojciec – Jan - był piłsudczykiem, członkiem PPS i prowadził własny zakład rzemieślniczy w Tarnobrzegu. Matka – Maria - z domu Sudacka była bezrobotna i całe swoje życie poświęciła wychowaniu swoich dzieci. W domu państwa Dekutowskich panowała - jak mówiono - atmosfera patriotyczna. Pamiętano tam o tradycji Legionów Polskich oraz o wojnie polsko - bolszewickiej z 1919-1920 r. Najstarszy brat Hieronima – Józef – brał nawet w niej udział.

Hieronim zamierzał studiować we Lwowie. Niestety, uniemożliwiła mu to agresja Niemiec na Polskę. Można by powiedzieć, że jego marzenia o dalszej karierze zostały brutalnie przerwane. Co może czuć młody człowiek, który dowiaduje się, że już nigdy nie będzie mógł zrealizować swoich życiowych planów? Zapewne rozpacz, żal, bezradność. Tak też czuł się Hieronim. Mimo to postanowił poświęcić wszystko dla dobra swojej ojczyzny.

Może i życie Hieronima było bogate w przeróżne wydarzenia, ale nie często bywał szczęśliwy. Przez pewien okres zaręczony był ze studentką medycyny Teresą Patryką-Gaj, która była sanitariuszką AK i łączniczką oddziałów WiN. Niestety, gdy podjął decyzję o powrocie do konspiracji, zmuszony był te zaręczyny zerwać. Od tej pory igrał ze śmiercią. Nierzadko bywał załamany, ale nigdy, przenigdy nie przeszło mu nawet przez myśl, że się podda. Wszystko, tylko nie to. Przecież jego ojczyzna musiała w końcu poczuć smak wolności.

Jeden dzień przesądził o jego losie. 16 września „Zapora” wpadł w zastawioną na niego pułapkę i został przewieziony do centralnego więzienia MBP w Warszawie. Od 19 września 1947 r. do 1 czerwca 1948 r. prowadzone było w jego sprawie śledztwo, wsparte okrutnymi torturami. 7 marca 1949 r. odszedł na zawsze. Niektórzy świadkowie tego zdarzenia pisali potem, że „w chwili jego śmierci niebo rozlało się purpurą, a ziemia zaczęła inaczej pachnieć. Zmieniła również nieco kolor. Można było pomyśleć, że sączyła się krwią straceńców.”

Ktoś, kiedyś powiedział: „A gdyby ziemia polska potrafiła mówić, to umarłaby, nie mówiąc nic. Nie wytrzymałaby, wspominając tak wiele bolesnych zdarzeń”. II wojna światowa odcisnęła wielkie piętno na naszym narodzie. Nauczyliśmy się jednoczyć, staliśmy się pokorniejsi. Hieronim to jedna z tych bardzo wielu postaci, które bez zastanowienia oddały życie za naszą ojczyznę.

/pliki/zdjecia/dek2.JPG

Do czego zmierzam? Chciałam przybliżyć Wam postać Dekutowskiego, który bez wątpienia zasługuje dziś na nasz szacunek, bo oddał życie za ojczyznę, poświęcił jej wszystko co miał najcenniejszego, nie roztrząsając „za i przeciw”. Każdemu z nas 8 marca kojarzy się przede wszystkim ze świętem kobiet. Mnie od roku kojarzy się także ze śmiercią Dekutowskiego. A była to śmierć okrutna, niespokojna i przesączona czarnym cierpieniem.

„Zapora” w dniu śmierci wyglądał ponoć jak starzec (miał 30 lat – przyp. red.). Jego piękne, kruczoczarne włosy zmieniły się nie do poznania. Zamiast lśniącej czupryny, miał na głowie nieład utworzony z siwych kosmyków. Kiedy się uśmiechnął, w miejscu zębów widniała pustka. Ten kto mógłby pomyśleć, że o siebie nie dbał, byłby w wielkim błędzie. W chwili śmierci miał wybite zęby, połamane ręce, nos i żebra. Na umęczonych dłoniach widniały zakrwawione wgłębienia, w których kiedyś były paznokcie, powyrywane podczas przesłuchań. Kiedy jeden ze strażników powiedział, że już czas, Zapora odparł donośnym głosem: „Przyjdzie zwycięstwo! Jeszcze Polska nie zginęła!” po czym zasnął snem, z którego już się nigdy nie obudził.

Nie mnie oceniać, czy Dekutowski był przykładnym żołnierzem i prawdziwym patriotą. Chciałabym jednak, aby w ten dzień każdy z Was chociaż przez chwilę o nim pomyślał.

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 2.9
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 2.9 /52 wszystkich

Komentarze [6]

~Zuśka
2012-03-09 12:25

Znów nuda, przeczytałam bo miałam nadzieje że jednak coś ci się udało… Ale jak ~Akerspaark powiedział, dlaczego był dobrym żołnierzem? bo nim był... Bezsens, nie wciąga i nie dostarcza tych kluczowych przydatnych informacji. Widzę że interesowałaś się Dekutowskim, może opowiedz to jeszcze raz?

~Akerspaark
2012-03-07 16:18

masło maślane, jak rzekł fenrir nie dowiedzieliśmy się nic nadzwyczajnego, urodzony i zamordowany, a żeby to był taki jedyny z AK, DSZ czy chociażby cichociemnych. Niestety zero zainteresowania, zero pasji, prawie jak w Ferdydurke, dlaczego Hieronim wielkim żołnierzem był ? no bo Hieronim wielkim żołnierzem był..
Tak więc, suma sumarum ocena po raz kolejny jakże trafna i adekwatna do poziomu tekstu. Dwa.

~Layla
2012-03-07 13:20

To w końcu 7 czy 8 marca?

~fenrir
2012-03-07 00:02

Może mnie też, bo nic się nie dowiedziałem o Zaporze, choćbym chciał. Ten tekst nic w sobie nie zawiera oprócz daty urodzin i śmierci. Nawet nie było wspomniane, że był cichociemnym, o czym od cioci Wiki też się można dowiedzieć.
Myślałem, że wzbogacę swoją wiedzę innymi faktami niż ciotkowymi, ale zawiodłem się... Tekst składa się ze wstępu i zakończenia. Rozwinięcie powinno być między akapitem 4. a 5. Jakbym nic o nim nie wiedziałbym, to bym pomyślał, że Hirek był normalnym facetem, który spokojnie przeżył wojnę i został porwany i zabity przez kacapów za źle ułożony rękaw…

~Chłopak
2012-03-05 22:00

Bo Ciebie to w ogóle trudno zainteresować.

~Villemo
2012-03-05 15:42

W ogóle mnie nie zainteresowałaś, kolejne flaki z olejem.

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Komso 31komso
Artemis 25artemis
Hush 10hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry