Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Besmislica, czyli aphelium fornuftu   

Dodano 2013-01-12, w dziale inne - archiwum

Dostałem dzisiaj na maila wiadomość zatytułowaną: „Wiadomość która zmieni Twoje życie”. Abstrahuję od faktu nieznajomości podstawowych zasad interpunkcji, jakie zaprezentował autor tejże wiadomości, ale chciałem Wam powiedzieć, abyście nigdy nie odpowiadali na takie wiadomości i nie klikali w załączone do nich linki.

/pliki/zdjecia/bes1.jpgSkoro atmosfera niepewności została już przełamana przez autora ww. wiadomości, możemy przejść do tematu. To znaczy moglibyśmy, gdyby jakiś konkretny temat był. Paradoksalnie brak tematu również może być całkiem niezłym tematem przewodnim, a przynajmniej o to się właśnie w tej chwili staram. Mógłbym napisać o wojnie o ropę, polegającej na zabijaniu mieszkańców kraju, którzy tej ropy nie chcą oddać albo też mógłbym napisać filmowe podsumowanie ubiegłego roku, ale po co, skoro żaden z filmów, które znalazłyby się na moim ewentualnym wykazie i tak nie dostałby Oscara. Przecież znów wyskoczy nagle jakiś uzbecki reżyser - wizjoner, który stworzy nowatorsko poprowadzoną opowieść o życiu pozbawionego palucha u lewej stopy pasterza, współżyjącego ze swoimi owcami i kozłem.

Równie smutne, co los tego biednego człowieka zmuszonego fizjologicznymi potrzebami do spółkowania z własnymi zwierzętami hodowlanymi, jest to, że przeciętny „czytelnik” zagląda na stronę naszej gazety w celu kliknięcia „1” swojemu faworytowi, a czyni to zapewne po to, by zmotywować go do jeszcze intensywniejszej pracy i sprawić, żeby jego teksty stawały się jeszcze lepsze. Ewentualne kliknięcie przez niego „6”, powinno natomiast przekonać danego autora, że te żmudnie sklecane przez niego linijki jednak kogoś obchodzą... Chociaż nie, to nie może być aż tak smutne. Sytuację pasterza przyrównałbym raczej do przepięknej historii opowiedzianej mi kiedyś przez starego górala sprzedającego wędzony ser owczy na promenadzie w Ustce. [...] Dokładnie w ten sposób to podsumował. Przyznam się, że po policzku spłynęła mi wtedy pojedyncza łza.

/pliki/zdjecia/bes2.jpgPewnie nigdy się nad tym nie zastanawialiście i wcale Was to nie obchodzi, ale ciekawe, co by było, gdyby prawa fizyki nie działały w ten sam sposób dla całego Wszechświata. Co prawda mogłoby to świadczyć, że mieliśmy farta, bo udało nam się trafić na takie miejsce w nieskończenie wielkiej przestrzeni, w którym życie miało szansę się rozwinąć, ale, gdyby to się nie udało, to nawet o tym byśmy nie wiedzieli, bo by nas nie było, bo trafilibyśmy w miejsce, w którym nie było warunków do powstania życia. Ciekawe, czy wtedy istoty, które trafiłyby na nasze miejsce, czyli takie, które umożliwia powstanie życia, zastanawiałyby się nad tym, jak by to było, gdyby nie trafiły na miejsce, w którym życie mogło powstać? Wracając jednak do... początku akapitu – zastanawialiście się kiedyś nad tym, jak by to było, gdyby działająca na ciało stała niezrównoważona siła nie doprowadzała do tego, że ciało porusza się ruchem jednostajnie zmiennym z przyspieszeniem (opóźnieniem) wprost proporcjonalnym do działającej siły i odwrotnie proporcjonalnym do masy ciała?

Dobra, koniec tej błazenady.

Zasadniczo chodzi mi o to, że pisać powinno się w jakimś celu. A właściwie nie tylko pisać – wszystko powinniśmy robić w jakimś celu - dla pieniędzy, sławy, samozadowolenia, w celu uratowania porwanej przez byłych radzieckich oficerów córki. Wiecie, takie przyziemne sprawy, nic nadzwyczajnego.

W jakim świetle stawia to polskich twórców z epoki romantyzmu? Jaka była ich misja i życiowy cel? Oczywiście oswobodzenie ojczyzny, jednak w obliczu upadków kolejnych powstań może powinni byli zadecydować o zaprzestaniu swojej działalności? Sami niewiele robili, a ich utwory nie porwały serc ludzkich i nie pomogły w osiągnięciu zwycięstwa. Czy nie powinni się ze wstydu powiesić na lejcach w stodole, napisawszy przed tym kilka linijek o swojej wielkiej i szczerej miłości do Polski?

Wiedzieliście, że superbohaterowie noszą obcisłe nakładane na rajtuzy gacie, gdyż ich wizerunek był wzorowany na cyrkowych akrobatach, którzy, nosząc obcisłe stroje, potrzebowali dodatkowego kawałka materiału, żeby nie wszystkie mięśnie były widoczne?

Jedzie Heisenberg autostradą, zatrzymuje go policja. Funkcjonariusz pyta, czy Heisenberg zdaje sobie sprawę z tego, jak szybko się poruszał, a on na to, że nie, ale wie, gdzie się znajduje.

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 2.9
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 2.9 /32 wszystkich

Komentarze [5]

~xdx
2014-06-19 15:20

Lipa i strata czasu

~Michaszek
2013-01-16 21:32

Moim zdaniem bardzo dobry tekst :)
Szczególnie spodobał mi się suchar na końcu ^^

~fenrir
2013-01-13 14:47

Nie napiszę komentarza i nie postawię na końcu kropki.

~Spectrum
2013-01-13 10:49

A co z modernistycznym hasłem “sztuka dla sztuki”? Wtedy celem było właśnie to, żeby żadnego celu nie było. Sztuka miała nie pełnić funkcji, miała po prostu być. Twojego tekstu sztuką bym nie nazwała, ale coś z tych neoromantycznych cech można zauważyć.
Generalnie jednak nie jest tak źle, jak mogłoby się wydawać na podstawie ocen i tego tam komentarza. Dobry tekst o niczym też jest dobry :)

~cienzio
2013-01-12 21:32

staczasz sie ziom

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Komso 31komso
Artemis 24artemis
Hush 10hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry