Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Bliżej zwłok, czyli fizycznie o śmierci   

Dodano 2012-02-18, w dziale recenzje - archiwum

„Ciało ludzkie zaczyna się rozkładać w cztery minuty po śmierci. Coś, co było kiedyś siedliskiem życia, przechodzi teraz ostatnią metamorfozę. Zaczyna trawić samo siebie. Komórki rozpuszczają się od środka. Tkanki zmieniają się w ciecz, potem w gaz.” – Właśnie tak zaczyna się „Chemia Śmierci”, książka autorstwa Simona Becketta.

/pliki/zdjecia/smierc.jpg

Powieść ta, to thriller. Prawdziwy, dosłownie „z krwi i kości”. Napisana kilka lat temu przez brytyjskiego dziennikarza i pisarza rozpoczyna cykl powieści o doktorze Davidzie Hunterze. Pierwsza odsłona dość szybko stała się bestsellerem, a kolejne nie tylko powtórzyły, ale i pomnożyły sukcesy poprzedniczki.

Nie trzeba być wybitnie inteligentną jednostką, by domyślić się, że nie jest to historia o miłości wampira i człowieka, z której powstanie wilkołak, czy jakoś na odwrót. Manham to małe miasteczko, pozbawione cech szczególnych. Pewnego dnia przyjeżdża tutaj doktor David Hunter. Ten na pozór spokojny człowiek ukrywa jednak pewne swoje tajemnice. Po co przyjechał do miejsca, gdzie ptaki zawracają, nawigacja satelitarna gubi drogę, a jedynym miejscem rozrywki jest wiejski pub? Być może chce uciec przed przeszłością. Jednak miasto to kryje coś przed nim i ma zamiar to ujawnić, dopiero po jego przybyciu. Śmierć, o której bohater wie bardzo dużo, daje o sobie znać. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby upolowała jakiegoś starca, który od dwudziestu lat zmaga się z ciężką chorobą. Jednak to śmierć niezwykła. Ludzie dowiadują się o niej, kiedy w okolicy dzieci znajdują ciało martwej od kilku dni kobiety. To dopiero początek, początek dziwnych zjawisk w mieście, które zaczyna tętnić nienawiścią i podejrzliwością, bo każdy może być ofiarą i zabójcą. Wbrew pozorom nasz doktor nie przechodzi obok tego obojętnie i chcąc lub nie, musi zagłębić się w swoją przeszłość. Istny „dance macabre” zaczyna trząść angielską mieściną.

Książka ta na pewno nie jest przeznaczona dla dziewczynek z kucykami, śledzących romans młodego, boskiego drwala ze wsi z arystokratką, która ze względu na rodziców nie może się z nim spotykać. Nie jest też dla ludzi, którzy nie lubią zagłębiać się w mroczne sekrety często wymieszane z naturalizmem i drastycznością. Z całą pewnością rozbudza wyobraźnię, mówi o małych, zamkniętych społecznościach, a nawet porusza wątek… Miłości. Oczywiście z odpowiednią dla gatunku i autora dramaturgią. Klimat świetnie kształtuje otoczenie fabuły. Czytając ją przenosimy się do Manham i towarzyszymy Hunterowi, który z tego, co pozostało po człowieku, potrafi wyczytać wiele istotnych i ciekawych rzeczy. Każda strona, to zagadka, a potem niespodzianka. Nieco ponad 250 stron w zwykłym wydaniu można przeczytać jednym, zapartym tchem. Niepewność podczas czytania towarzyszy nam do końca, a zakończenie, jest prawdziwym wstrząsem i punktem kulminacyjnym powieści.

Simon Beckett zafascynował nawet mnie swoim dziełem. Jako leniwy czytelnik, który czasem ogląda „Kości” lub inny serial o tematyce śmierci, bez problemu zagłębiłem się w ten tytuł. Uważam, że to świetna książka, która niesamowicie wciąga i daje „furtkę” do napisania kontynuacji. Na szczęście brytyjski pisarz poszedł za głosem ludu i stworzył cały cykl historii o Davidzie Hunterze. Nie ukrywam, że zamierzam zgłębić wszystkie części, a was zachęcić do przeczytania, chociażby tej, niebanalnej w końcu książki. Jednak w środku czuję pewien niedosyt. Niedosyt spowodowany tym, że tylko autor wycisnął cały sok z tak ciekawej historii. Myślę, że jakiś reżyser spokojnie mógłby stworzyć świetny z tego materiału film, bo genialną fabułę od Becketta już dostał.

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.1 /44 wszystkich

Komentarze [3]

~paprykarz
2012-05-04 20:47

Zgadzam się z Pieroszkiem! Książka naprawdę dobra!

~Pieroszek
2012-04-14 12:08

Polecam całą serię Becketa. ‘Chemia śmierci’ to najlepsza z tych trzech książek. Zakończenie zarówno przewidywalne jak i też nieco zaskakujące. W życiu nie zgadłabym, że mordercą jest tak niepozorny człowiek. Wtajemniczeni wiedzą :)

~papaj
2012-02-28 11:39

Po przeczytaniu tego tekstu, postanowiłam przeczytać książkę. Genialna!

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry