Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Co kryje w sobie ziemia sandomierska.... ?   

Dodano 2005-12-07, w dziale inne - archiwum

Dawno, dawno temu, teren na którym dziś znajduję się Tarnobrzeg wraz z okolicami, porośnięty był wielką Puszczą Sandomierską. Puszcza ta kryła w sobie wiele tajemnic. Dzikie zwierzęta, mroczne knieje, głębokie jeziorka leśne, złowieszcze mokradła oraz zdradliwe bagna, to wszystko czyniło ją tajemniczą i bardzo niebezpieczną. Wśród mieszkańców tych terenów panowała opinia, że kto zapuści się zbyt daleko, skazuje siebie na niechybną śmierć.

Z terenami tymi wiążę się pewna legenda.

Tatarzy wycofując się z Polski po niszczycielskim najeździe, próbowali przedrzeć się przez środek owej puszczy. Gdy zorientowali się, że jest ona tak ogromna, przerazili się i próbowali zawrócić. Żaden z nich nie potrafił jednak odnaleźć powrotnej drogi. Tatarzy błądzili po całej puszczy aż w końcu wpadli na bagna. Całą armię Chana pochłonęła polska ziemia, która wzięła straszliwy odwet za cierpienia swoich mieszkańców.

Mijały lata. Ziemia, gdzie niegdyś znajdowały się owe bagna, stała się własnością hrabiego Tarnowskiego. We wspomnianym miejscu ( okolice dzisiejszego Chmielowa) ludzie mieli teraz pastwiska, na których wypasali swoje bydło. Podczas żniw, pewien rolnik imieniem Jan, po ciężko przepracowanym dniu, zabrał na nocny wypas swoje konie. Gdy dojechał na miejsce, przywiązał konie, po czym położył płócienną koszulę na kretowisku i ułożył się do snu. W środku nocy zbudził go odgłos galopującego stada koni oraz głośne zawołania wojenne. Rozejrzał się dookoła. Cztery konie szczypały spokojnie trawę, wokoło pusta równina ani jednej żywej duszy. Ułożył się ponownie na kretowisku i zasnął. Po pewnym czasie obudziły go te same odgłosy. Były jednak zdecydowanie głośniejsze. Poczuł, że ziemia drży, a po chwili dojrzał tabun koni galopujący wprost na niego. Z tyłu dobiegł go błagalny głos, wołający go po imieniu: "Jaśku, Jaśku, wstań...". Chłop stanął na równe nogi. Rozejrzał się ponownie. Wokół niego była pustka. Galop koni umilkł w jednej chwili i tylko wiatr szumiał cicho. Zrozumiał wszystko. Zebrał czym prędzej konie i szybko odjechał do domu. Nikt później nie odważył się zajechać tam nocą...

Nikt nie opowiada już legend o najazdach tatarskich ani o owym Janie, który słyszał pogrzebaną żywcem armię tatarską. Wydaje się, że to tylko zwykła legenda, przekaz ludowy, ale mieszkańcy bliżej położonych domostw mówią czasami, że w ciemne, bezksiężycowe noce, można usłyszeć w oddali dzikie okrzyki i chrzęst zbrojnego oręża...

Oceń tekst
Średnia ocena: 5 /1 wszystkich

Komentarze [7]

~anonim 1
2006-01-18 08:29

Słyszałem juz bardzo podobną historię i myślę ,że jast w tym cos prawdy…..

~Gość
2005-12-14 07:29

I jeszcze chce dodać przy okazji dowiedziałem się jeszcze wiele innych historii tego typu…

~Gość
2005-12-14 07:28

Dochodzenie zrobione – historia prawie się potwierdziła…

~Ten obcy
2005-12-13 13:32

Ciekawy tekscik….no i troche powiało grozą...ale tekst ok.

~Gość
2005-12-12 16:04

Mmm, ciekawa historia:)

~Monika
2005-12-08 09:50

No,no..pojawił sie dreszczyk….bardzo ciekawy tekścik:) No i podobno to prawda…......

~de
2005-12-07 19:30

a o mistycznych kolektorow jablek jasienickich?!

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Komso 31komso
Artemis 24artemis
Hush 10hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry