Coś więcej niż tylko „straszak”
8 sierpnia 2014 roku na platformie Microsoft Windows ukazała się gra Scotta Cawthona pod tytułem ,,Five Nights at Freddy’s’’. Była to gra typu horror survivalowy (point – and - click) o naprawdę bardzo prostym koncepcie. Należało po prostu przetrwać siedem nocy jako nocny strażnik w pizzerii pełnej animatroników o morderczych zamiarach.
Zarówno fabuła, rozgrywająca się w różnych ciemnych kątach pizzerii, jak i sama rozgrywka od razu zawładnęły sercami milionów młodych ludzi, gdyż gra była potem rozpowszechniana na przeróżnych serwisach (między innymi przez amerykańskiego youtubera Markipliera bądź w naszym rodzimym języku przez youtubera Elevena).
Dzięki stale rosnącej popularności gra szybko doczekała się kontynuacji pod prostą nazwą "Five Nights at Freddy’s 2", która ukazała się 11 listopada 2014 roku. Na tym się jednak nie skończyło, bo w następnych latach ukazywały się kolejne części, w tym i aktualnie najnowsza pod nazwą "Five Nights at Freddy’s: Help Wanted 2", która miała premierę 14 grudnia 2023 roku na gogle VR.
Gra ta stała się również inspiracją dla ludzi kina. 7 kwietnia 2015, jakiś miesiąc po premierze trzeciej części gry, światło dzienne ujrzała pierwsza zapowiedź adaptacji filmowej tej gry. Jej producentem miało być Studio Warner Bros. Brak akceptacji skryptu przez autora gry sprawił jednak, że to Studio porzuciło ten projekt w 2017 roku, ale w tym samym roku projekt filmu przejęła amerykańską firma zajmującą się produkcją filmową i telewizyjną Blumhouse, znana głównie z produkcji horrorów, takich jak choćby ,,M3GAN’’ czy ,,Split’’. W 2018 roku Chris Columbus, ulubiony autor Jasona Bluma, twórcy Blumhouse, napisał wreszcie kolejny skrypt filmu, który przedstawiono twórcy gry Scottowi Cawthonowi. Ten, po zapoznaniu się z tym skryptem, napisał jednak na internetowym forum, że ta historia zupełnie nie pasuje do kanonu jego gry i trzeba wymyślić inną. Na początku 2021 autor gry ogłosił ku zaskoczeniu wielu w mediach, że film jednak powstanie, a zdjęcia rozpoczną się wiosną. Fani tej gry z ogromnym zniecierpliwieniem oczekiwali kolejnych informacji, ale następna ukazała się dopiero gdzieś we wrześniu tego samego i nie była dla nich zbyt miła. Otóż pan Jason Blum, właściciel firmy Blumhouse i producent wspomnianego filmu ogłosił, że ekipę przygotowującą film opuścił w ostatnich dniach reżyser i scenarzysta Chris Columbus, dodając przy tym, że napisał on kilka skryptów filmu, ale żaden nie spodobał się Scottowi. Blum zapewnił jednak, że jego firma nie zamierza się poddać i będą pisać kolejne skrypty, aż wreszcie stworzą taki, który zaakceptuje Scott.
W październiku 2022 roku wreszcie Scott wyraził zgodę na realizację filmu według skryptu, napisanego przez Emmę Tammi i Setha Cuddebacka, choć jak wieść gminna niesie palce w nim maczał również sam Scott Cawthon. Reżyserką filmu została naturalnie Emma Tammi, która razem z dwoma wspomnianymi powyżej panami napisała skrypt. Ogłoszono od razu casting na odtwórcę Mike, głównego bohatera, nocnego stróża w pizzerii, (wygrał go Josh Hutcherson) i pozostałych ról pierwszoplanowych (Matthew Lillard miał zagrać Williama Aftona, właściciela Fazbear Entertainment).
I tak po wielu latach film "Five Nights at Freddy’s" (z polskim tytułem "Pięć Koszmarnych Nocy") został ukończony, a jego premiera miała miejsce 28 października 2023. Dodam od razu, że film wzbudził ogromne zainteresowanie, o czym może świadczyć to, że w pierwszy weekend wyświetlania zarobił w tanach Zjednoczonych 130 milionów dolarów.
Fabuła krąży wokół historii Mike’a Schmidta, młodego mężczyzny, opiekującego się 10-cio letnią siostrą Abby (w tej roli Piper Rubio). Mike traci pracę i musi szybko znaleźć nową, by mógł dalej zachować prawo do opieki nad swoją siostrą. Jego desperacja w poszukiwaniu jest ogromna. W końcu przyjmuje propozycję pracy w charakterze nocnego stróża w opuszczonej nocny w Pizzerii Fazbeara, która została zamknięta przed wielu laty po serii niewyjaśnionych zaginięć dzieci. Z każdą nocą Mike przekonuje się jednak, że to kompletnie nie jest ani takie miejsce, ani taka praca, o jakiej myślał…
Film został odebrany bardzo różnie. Jednym nie podobał się fakt, że film poza elementami typowymi dla horroru zawierał również elementy komediowe, a innym to, że niektóre sceny były napisane dziecięco naiwnie, co ich zdaniem uwłaczało ich inteligencji i zupełnie nie pasowało do klimatu serii.
Opinie te trochę mnie zmartwiły, ponieważ bałam się, że film mnie, jako fana serii, po prostu też zawiedzie. Na seans wybrałam się do kina z przyjaciółką, która zupełnie nie znała fabuły gry, chciałam bowiem przekonać się, jak odbierze tenże obraz osoba nie skażona znajomością fabuły. I powiem wam, że obie wyszłyśmy z kina zauroczone. Pokochałyśmy ten film za jego fabułę, momenty grozy ale i te zabawne, ale chyba głównie za porywające kreacje aktorskie. Bardzo spodobało nam się również to, że animatroniki zostały naprawdę stworzone a nie, jak to często w takich sytuacjach bywa, wygenerowane komputerowo.
Uważam, że film "Five Nights at Freddy’s" (bądź jak kto woli "Pięć Koszmarnych Nocy") jest naprawdę dobrze zrobiony i potrafi usatysfakcjonować zarówno wieloletnich fanów gry, jak i osoby kompletnie nie znające jej fabuły, ale będące fanami grozy. Ten film to jednak według mnie coś więcej, niż zrobiona na zamówienie firmy Blumhouse adaptacja popularnej gry bądź też pospolity „straszak”, o czym możecie przekonać się sami, wybierając się do kina.
Grafika:
Komentarze [1]
2024-01-17 23:39
Nie spodziewałem się, że ktoś poza mną interesuje się seria Five Nights At Freddys. A jednak po raz kolejny przekonuję się, że na naszej gazetce każdy znajdzie coś dla siebie. Super artykuł.
- 1