Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Czołem Wielkiej Polsce!   

Dodano 2015-11-04, w dziale wywiady - archiwum

Przez jednych nazywani neonazistami, przez innych faszystami. Sami mówią zaś o sobie, że są wierzącymi nacjonalistami. Otwarcie mówią także o swoim stowarzyszeniu i nie martwi ich to, że wielu ocenia ich ruch negatywnie. Mają wszak pasję i cel, który przyświeca ich przyszłości - Młodzi Wszechpolacy z Tarnobrzega.

Kylie: Pozwólcie, że na początek zapytam w imieniu osób mniej zorientowanych w temacie, czym jest Młodzież Wszechpolska i jakich ludzi skupia?

Tarnobrzescy Wszechpolacy: Młodzież Wszechpolska jest stowarzyszeniem społeczno – wychowawczym, skupiającym młodych ludzi, którym bliska jest miłość do ojczyzny i przywiązanie do Kościoła Rzymsko-Katolickiego. Ludzi, dla których hasło /pliki/zdjecia/wp1 (Kopiowanie).jpg„Bóg, honor, ojczyzna” coś znaczy. Ludzi, którzy mają w życiu określony cel, a nie myślą tylko o egzystencji. Naszym celem jest wychowanie członków w duchu wartości narodowych i katolickich, i wykształcenie w nich pełni poczucia obowiązku patriotycznego, tak, by na każdym stanowisku starali się być pożyteczni Ojczyźnie. Nie jesteśmy partią polityczną! Jednak – według Romana Dmowskiego – „polityka nie jest specjalnością, interesującą tylko tych, którzy się jej z zawodu oddają. Niewielu jest ludzi mających uzdatnienie na działaczów politycznych, ale każdy ma obowiązek być czynnym obywatelem, znającym stan spraw politycznych swego kraju i wpływającym na ich bieg w miarę sił swoich. I wszyscy są za bieg tych spraw odpowiedzialni”.

K: Czy każdy może zostać Wszechpolakiem?

TW: Sympatykiem może być każdy, ale działaczami tylko osoby w wieku 16-29 lat.

K: Na czym bazuje postawa Wszechpolaków? Czyje poglądy bierzecie za wzór i kogo staracie się naśladować?

TW: Wzorem do naśladowania dla każdego Wszechpolaka są twórcy Polskiej Idei Narodowej z Romanem Dmowskim na czele, w naszym rozumieniu najwybitniejszym w historii Polski dyplomatą. Historia i poglądy tego wybitnego Polaka to jednak materiał na całkiem odrębny artykuł. Szalenie intrygująca osobowość. W gronie naszych mentorów znajdują się także inne wielkie postacie, takie jak Balicki, Popławski, Mosdorf czy Kwasiborski. Na co dzień poznajemy uniwersalne wartości, jakie wyznawali i staramy się wdrażać w życie ich naukę. Największym autorytetem jest jednak dla nas Jezus Chrystus i to jego naukę bezwzględnie realizujemy.

/pliki/zdjecia/wp2 (Kopiowanie).jpgK: Skąd biorą się w Was takie patriotyczne przekonania?

TW: Jesteśmy zwykłymi ludźmi i jak inni chodzimy do szkoły czy do pracy. Często nasze drogi życiowe są bardzo różne, ale łączy nas jedno: Naród. Jesteśmy Polakami i to jest podstawą naszej tożsamości. Patriotyzm nie jest dla nas przeżytkiem. Chcemy wiedzieć, kim jesteśmy i dokąd zmierzamy. To czyni nas naprawdę wolnymi.

K: W takim razie czy nie łatwiej byłoby dążyć do tej świadomości samemu, niż czekać z osiąganiem wolności na innych?

TW: Jednostki nic nie znaczą. Człowiek w sposób naturalny łączy się w grupy z innymi ludźmi, którzy mają podobny cel. Młodzież Wszechpolska jest stowarzyszeniem dla młodych ludzi świadomych swej tożsamości. Przez pracę u podstaw dążymy do tego, by nasze pokolenie pozostało wierne temu, co wyznawali nasi ojcowie.

K: Jak dowiedzieliście się o istnieniu tego stowarzyszenia i w jaki sposób dołączyliście do tej grupy?

TW: Młodzież Wszechpolską widać w naszym mieście. Co prawda tarnobrzeskie koło MW reaktywowano dopiero rok temu, ale prężne działanie byłego prezesa i założyciela lokalnego koła – Mateusza Lewickiego – pomogły i nam dostrzec tę organizację. Teraz nie jest inaczej. Jesteśmy organizatorami kwest (np. na rzecz Żołnierzy Wyklętych), rozdajemy ulotki antyimigracyjne, /pliki/zdjecia/wp3 (Kopiowanie)_0.jpgbyliśmy także współorganizatorami tarnobrzeskiej manifestacji przeciw przyjęciu muzułmanów do Polski, organizujemy akcje „Kocham Polskę” i zachęcamy do kupowania tylko polskich produktów (rozdajemy tematyczne ulotki). W skali województwa można zobaczyć nas zawsze podczas większych manifestacji czy obchodów uroczystości. Z resztą nawet stacje TVN czy Polsat pokazują niekiedy naszych działaczy lub byłych prezesów zarządzających obecnie Ruchem Narodowym. Konfrontując ich w swoich programach z osobami o skrajnie odmiennych poglądach, przyciągają przed ekrany telewizorów wielu widzów. To wszystko sprawiło, że i my dostrzegliśmy jakiś czas temu MW i postanowiliśmy dołączyć. Wystarczyło znaleźć na Facebooku profil tarnobrzeskiego koła, umówić się na rozmowę i zacząć działać.

K: Podobne stowarzyszenia, ruchy czy partie polityczne uważają zazwyczaj, że ich poglądy są słuszniejsze niż innych. Czy wasze stowarzyszenie jest otwarte na nowe pomysły i inne idee? A czy wy jako koło w terenie macie jakiś wpływ na kierunek, w którym zmierza cały wasz ruch? A może wszystko jest wam narzucane odgórnie?

TW: Wszystkie akcje lokalne są inicjowane i konsultowane z zarządem lokalnego koła. To prezes inicjuje akcje, ale wszyscy członkowie mają wpływ na to, co się dzieje. Prezes należy do Rady Nadzorczej województwa, dzięki czemu mamy stały kontakt z władzami wojewódzkimi i ogólnopolskimi. Nasze poglądy oparte są na deklaracji ideowej. Chcemy dobra całego narodu, ale uzyskanego drogami zgodnymi z moralnością i etyką. Każdy, kto dla naszego narodu chce dobrze, jest naszym przyjacielem. Jesteśmy otwarci na debatę z innymi ruchami i organizacjami, bo celem naszych działań nie są indywidualne korzyści, ale wyższy cel.

K: Ciekawi mnie również, czy jesteście zadowoleni z zasięgu waszych działań, czy macie wpływ na to, co dzieje się w Tarnobrzegu i okolicy i czy spotykacie się z zainteresowaniem ludzi, czy raczej z ich negatywnym stosunkiem?

/pliki/zdjecia/wp4 (Kopiowanie).jpgTW: To zależy. Często jesteśmy przyjmowani bardzo ciepło, jako ludzie, którzy chcą działać dla dobra kraju. Nie dajemy zresztą podstaw, by mogli o nas mówić inaczej. Jednak faktycznie przez niektóre środowiska nazywani jesteśmy neonazistami. Takie hasła nie mają jednak sensu i poparcia ideologicznego, są bezpodstawne. Jednak z – tak zwanymi – lemingami nie da się prowadzić dyskusji, gdyż dyskusja polega nie tylko na mówieniu swojej racji, ale także na wysłuchiwaniu drugiej strony. Często zdarza się, że taka osoba nawet nie daje nam dojść do słowa, by wyprowadzić siebie z błędu. Ale my wiemy, że tam, gdzie chce się dobrze, zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie chciał to popsuć. Nie zrażamy się!

K: Czy podzielacie opinię, że potęga kraju wynika z jego siły wewnętrznej, tzn. z jedności obywateli i ich wspólnej opinii, czy też może raczej z dobrych kontaktów z sąsiadami?

TW: Jeśli w naszym mieszkaniu będzie bałagan, to wpłynąć na to możemy jedynie my sami, a relacje z sąsiadami od tego bałaganu nie mogą zależeć. Inna sprawa, że UE wchodzi nam z butami na teren naszego mieszkania i traktuje nas z pozycji pana… My uważamy, że Polska powinna dążyć do roli lokalnego lidera w naszej części Europy. A siła wewnętrzna kraju zdecydowanie wypływa z siły narodu. My nie jesteśmy narodem słabym. Niejednokrotnie w historii pokazywaliśmy to. Jednak my wyznajemy zasadę pracy u podstaw. Jeśli buduje się dom, to nie zaczyna się od dachu, tylko od fundamentów. Ideę narodową też powinniśmy wpajać od młodości naszym dzieciom. To my – młode pokolenie – zadecydujemy o tym, jak nasz kraj będzie kiedyś wyglądał. Wierzymy, że wkrótce to my będziemy nadawać ton życiu w naszym kraju. Nie kierujemy się chęcią zysku. Łączymy tradycyjne wartości z nowoczesnym patriotyzmem. Tworzymy ciekawą alternatywę dla bezczynności. Miarą Wszechpolaka jest jego aktywność. Wyznaczamy szeroki katalog obowiązków względem Narodu i Ojczyzny. /pliki/zdjecia/wp5 (Kopiowanie).jpgProwadzimy ożywioną pracę formacyjną na cotygodniowych spotkaniach, podczas akcji bezpośrednich, w czasie obozów szkoleniowych i rekreacyjnych. W Polakach jest ogromny potencjał! Trzeba tylko pokazać, że można go obudzić.

K: A co sądzicie o UE i jej oddziaływaniu na nasz kraj?

TW: Takie akcje, jak narzucanie Polsce liczby czy w ogóle przyjęcia imigrantów, pokazują, że nie mamy w UE zbyt wiele do gadania. Oni nie liczą się specjalnie z naszym zdaniem i nie realizują interesu naszego kraju. Pieniądze w Unii nie biorą się znikąd! Żeby coś od nich dostać, najpierw musimy tam coś włożyć. Od Zachodu też niczego za darmo nie dostaniemy. Ewentualnie podeślą nam imigrantów. Idea poszerzonej, wielkiej Europy bez granic jest zagrożeniem dla suwerenności Polski! Jej zachodnia granica jest wciąż kwestionowana przez Niemców, nawet w ich konstytucji. Integracja Polski z UE postrzegana jest przez dużą część społeczeństwa niemieckiego jako powtórzenie ich „Marszu na Wschód”, aby zyskać więcej „przestrzeni życiowej”. To, czego nie udało się Hitlerowi zdobyć za pomocą zbudowanej przez niego militarnej maszyny, mogą dużo łatwiej zdobyć teraz, tylko dlatego, że aktualnie Polska jest słaba, a Niemcy silne. Jako wolny kraj nie możemy pozwalać na narzucanie nam niekorzystnych dla nas warunków przez naszych „sojuszników”. Nasi prawdziwi sojusznicy, Węgrzy, są przez nasze władze traktowani jakoś gorzej! My tymczasem wycieramy nos Królowej Europy.

K: Interesuje mnie także wasz stosunek do nowego Prezydenta RP, a szczególnie do jego weta ustawy o uzgodnieniu płci?

TW: Jak na razie nasz prezydent wypełnia swoją funkcję bez zarzutu. Jest naprawdę reprezentatywny, tak samo jak Pierwsza Dama. Jego weto popieramy, bo nie jesteśmy za odczłowieczaniem ludzi i odbieraniem im natury, jaką otrzymali od Boga. Jednak zbyt krótko rządzi, żeby wydawać o nim opinie. Pożyjemy, zobaczymy.

/pliki/zdjecia/wp6 (Kopiowanie).jpgK: A jak oceniacie publikacje Gazety Wyborczej, w których jesteście zazwyczaj porównywani do neonazistów?

TW: Najgorsze jest dla nas to, że ludzie tej propagandzie ulegają. Ich żal nam najbardziej, znacznie bardziej niż nas samych. Śmieszne jest dla nas to, jak się nas tam przedstawia. Nie jesteśmy jednak neonazistami, faszystami ani innymi zwyrodnialcami. Jesteśmy nacjonalistami, realizującymi w codziennym życiu naukę Jezusa Chrystusa. Aby czytać Gazetę Wyborczą trzeba mieć solidną wiedzę i rzetelne informacje na dany temat, bo bardzo łatwo dawać się im zmanipulować. Szkoda, że Adam Michnik tak walczy dziś z narodem, którego wolności kiedyś tak żarliwie bronił.

K: Co chcielibyście na koniec powiedzieć naszym czytelnikom?

TW: Drodzy uczniowie „Kopernika”! Zapraszamy do naszego stowarzyszenia! Skontaktujcie się z naszym obecnym prezesem, Błażejem Pałkusem, który uczęszcza do waszej szkoły i dowiedzcie się, jak możecie poszerzać swoją świadomość narodową i zostać Wszechpolakami! Chcielibyśmy dać wam jedno zdanie do przezwyciężania codziennych niepokoi. Przez zwycięstwo w sobie, do zwycięstwa w narodzie! Tylko pokonując własne bariery można osiągnąć coś w życiu i przyczynić się do Wielkości Narodu. Czołem Wielkiej Polsce!

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.5 /46 wszystkich

Komentarze [0]

Jeszcze nikt nie skomentował. Chcesz być pierwszy?

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na lwa (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Komso 31komso
Artemis 24artemis
Hush 10hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry