Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Czy CIA zaszkodziła wizerunkowi USA?   

Dodano 2017-02-12, w dziale inne - archiwum

Mam wrażenie, że amerykański rząd robi naprawdę wiele, by ludzie w innych krajach zapominali możliwie szybko o błędach, które zdarza się mu popełniać. Irytuje mnie ta hipokrytyczna postawa niektórych polityków zza oceanu, a już szczególnie przedstawicieli amerykańskiej administracji rządowej zajmującej się pozyskiwaniem, analizą i opracowywaniem informacji wywiadowczych. Ludzie ci, reprezentując kolebkę demokracji, lubią pouczać inne nacje, zapominając, że sami winni dawać światu przykład działań zgodnych z prawem. A historia pokazuje, że mają w tym obszarze całkiem sporo na sumieniu.

/pliki/zdjecia/cia1.jpgOstatnio zainteresowałem się CIA, a dokładnie mówiąc metodami pozyskiwania informacji wywiadowczych przez pracowników tej agencji. Po ujawnieniu w 2005 roku przez komisję ds. wywiadu Senatu USA streszczenia, w części utajnionego, raportu o torturach stosowanych przez agentów CIA wobec podejrzanych o terroryzm, świat przeżył głęboki szok. Okazało się, że pracownicy tej instytucji, by złamać podejrzanych i uzyskać potrzebne informacje, stosowali nagminnie metody rodem ze średniowiecza. I choć trochę je zmodyfikowali i unowocześnili, to przecież cel ich działań pozostał ten sam - zmuszenie podejrzanych o terroryzm poprzez wywołanie bólu do złożenia ważnych zeznań. Grupa byłych amerykańskich wojskowych psychologów opracowała nawet w tym celu specjalny program. Z senackiego raportu wynika, że w tajnych ośrodkach agencji przetrzymywano i przesłuchiwano w ostatnich latach około 120 osób, a wiele wskazuje na to, że ośrodki te, których istnienie nigdy nie zostało oficjalnie przez USA potwierdzone, znajdowały się również poza granicami tego kraju, na Litwie, w Rumunii, Polsce, Afganistanie i Tajlandii.

Raport dowodzi, że stosowane przez CIA metody pozyskiwania informacji były nie tylko bardzo kontrowersyjne, ale też wykraczały daleko poza granice prawa międzynarodowego i łamały podstawowe prawa człowieka. W sieci można znaleźć masę materiałów prasowych na ten temat. W prawie każdym z nich dziennikarze zwracają również uwagę na okrucieństwo przesłuchujących. Teraz część z was myśli, że się trochę zagalopowałem i zapewne powie „no zaraz, zaraz, jeśli jakiś terrorysta zamierzał wysadzić w powietrze kilkaset niewinnych, /pliki/zdjecia/cia2.jpgzupełnie przypadkowych osób, to też nie myślał raczej o prawach człowieka, dlaczego więc agenci CIA mieliby zachować się względem niego inaczej i traktować go z szacunkiem należnym każdemu człowiekowi?”. Takie argumenty przemawiały przez długi czas i do mnie, póki nie dowiedziałem się, że 20 procentom ludzi, poddanych wymyślnym i bardzo okrutnym torturom przez agentów CIA, nie udowodniono żadnego związku z działalnością terrorystyczną czy przestępczą, a niektórzy z nich okazali się nawet być ich informatorami (informacje te zwiera wspomniany raport). A trzeba wam wiedzieć, że agenci CIA okazali się mistrzami torturowania, doprowadzając w wielu przypadkach do śmierci przesłuchiwanych. Ale najdziwniejsze jest chyba to, że mimo ich wysiłków, najwymyślniejszych i bardzo okrutnych metod przesłuchiwania, nie zdobyto zbyt wielu cennych informacji, na co we wspomnianym raporcie także zwrócono uwagę.

Jakie techniki i metody stosowali najczęściej amerykańscy agenci? Cóż, było ich wiele, ale chyba najbardziej znana z nich to tzw. „waterboarding” (zapewne kojarzycie ją z filmów akcji). To nic innego jak zwykłe podtapianie. Stosowano je jednak w różnych wariantach. Najczęściej zanurzano przesłuchiwanemu wielokrotnie głowę w beczce z wodą lub kładziono go na placach, zakrywano mu usta i twarz szmatą, a następnie z zaskoczenia wylewano mu na twarz spory strumień wody. Sposób bardzo skuteczny, bo topienie się wywołuje ogromny stres. Każdy człowiek instynktownie się ratuje, próbuje zaczerpnąć powietrza tak, że w końcu połyka wraz z tym powietrzem haust wody, zakrztusza się i zaczyna się dusić.

/pliki/zdjecia/cia3.jpgRównie często stosowaną techniką było unieruchomienie człowieka w bardzo niewygodnej i nienaturalnej pozycji. Przykuwano go łańcuchami do podłoża lub ścian i związywano tak, by nie mógł poruszyć nawet palcem. Technikę tę jako żywo przypomina także inna, polegająca na umieszczaniu więźniów w mikro celach, w których można było tylko stać, bo po prostu na nic innego nie było tam miejsca (często zamykano w takich celach więźniów, którym nieco wcześniej połamano nogi). Nie dość, że cele te były malusieńkie, wilgotne i bez światła, to temperatura w nich była bardzo niska, co doprowadziło do śmierci co najmniej kilku osadzonych z wychłodzenia.

Bardzo skuteczną techniką było pozbawianie uwięzionych snu. To niezwykła sytuacja dla ludzkiego organizmu. Znalazłem informację o więźniach, którym nie pozwalano spać przez około 180 godzin. Wydaje się to normalnemu człowiekowi nierealne i naprawdę trudno w to uwierzyć. Z doświadczenia wiemy, że po jednej nieprzespanej nocy nawet młody człowiek czuje się nienajlepiej, a co dopiero po aż tylu. No i nie wolno nam zapominać, że traktowano w ten sposób więźniów w różnym wieku, niekoniecznie zdrowych, poddając ich dodatkowo jeszcze innym nie mniej wykańczającym czynnościom. Nie jestem więc sobie w stanie nawet wyobrazić, jak ktoś mógł wytrwać ponad tydzień bez snu. Jak to robiono? Więźniami CIA byli głównie muzułmanie, dlatego przez całą dobę puszczano im z głośników bardzo głośno muzykę rockową, za którą ci – delikatnie mówiąc – nie przepadają i co chwilę wyciągano ich z cel na przesłuchanie.

Kolejną bardzo bolesną techniką było wbijanie więźniom szpilek pod paznokcie, a następnie zrywanie tychże lub spiłowywanie im zębów pilnikiem bądź też przybijanie im języków do blatu stołu i zmuszanie ich do jedzenia ostrych i gorących potraw. Ból musiał być potworny. /pliki/zdjecia/cia4.jpgCzytałem też o gwałtach dokonywanych na kobietach i poniżanych przez katolickie kobiety muzułmanach, co musiało być dla tych drugich, uwzględniając ich kulturę, równie dotkliwe.

Ostatnią metodą, którą wymieniono w reporcie, było głodzenie więźniów lub karmienie ich doodbytniczo. Pomijając całe okrucieństwo takiego działania, przez muzułmanów musiało to zostać odebrane jako szczególne bestialstwo, bo ich religia zabrania im jakichkolwiek aktów homoseksualnych, a złamanie tych zasad karane bywa tam nawet śmiercią.

Powszechnie uważamy, że dane nam jest żyć w świecie, który uznajemy za cywilizowany. Jeśli tak faktycznie jest, to humanitarne traktowanie innego człowieka powinniśmy mieć we krwi. Nie wolno nam zniżać się w żadnym wypadku do poziomu istot, które w życiu kierują się głównie instynktem. Nie zamierzam bronić przestępców i terrorystów, którzy muszą być schwytani, osądzeni i skazani. Ale wszystko to winno odbywać się w majestacie prawa i z poszanowaniem praw człowieka – nie sądzicie?

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.5 /242 wszystkich

Komentarze [0]

Jeszcze nikt nie skomentował. Chcesz być pierwszy?

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na lwa (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 98luna
Komso 31komso
Artemis 24artemis
Hush 10hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry