Da się pożreć żywcem   

Mam dziś dla was kolejną ciekawostkę ze świata mediów. Zapewne zawsze ciekawiło was, jak może czuć się człowiek, który został zjedzonym żywcem przez anakondę? Przewidział to 26-letni podróżnik i filmowiec, znawca Amazonii, Paul Rosolie, który odpowie na to pytanie w swoim nowym programie "Eaten Alive", który przygotowuje na zamówienie Discovery Channel.

Rosolie ubierze się w specjalnie zaprojektowany przez siebie kombinezon, który ma go chronić przed sokami trawiennymi oraz wszelkimi innymi niebezpieczeństwami, po czym da się zjeść na żywca anakondzie. Ma być przy tym posmarowany świńską krwią, by być dla węża apetycznym kąskiem. Do swojego stroju (dokładnie do nogi) będzie miał przyczepioną specjalną linkę, dzięki której ma zostać po wszystkim wydobyty z wnętrzności węża. I choć znawcy tematu ostrzegają, że we wnętrzu anakondy nie ma powietrza, to nasz podróżnik uważa, że jest w pełni bezpieczny. Ba, twierdzi ponadto, że również zwierzę winno wyjść z tego doświadczenia bez szwanku. Brzmi dosyć nieprawdopodobnie, prawda? Dla nas tak, ale pomysłodawca i producenci programu traktują ten pomysł bardzo poważnie. Chcą bowiem udokumentować fakt znalezienia się człowieka w brzuchu innego zwierzęcia.

Nowe show swój debiut będzie miało już 7 grudnia 2014 roku. Niestety, stacja usunęła na wniosek internautów ze swojej strony oraz z portalu YouTube oficjalne trailery, które były rzekomo za bardzo brutalne.

Mimo zapewnień podróżnika i stacji, program wywołuje na świecie wiele protestów. W Internecie pojawiła się już petycja, której autorzy postulują natychmiastowe wstrzymanie tej produkcji. Warto przy tym wspomnieć, że zebrano już pod nią ponad 3000 podpisów. Autorzy tej petycji uważają ten pomysł za akt niewyobrażalnego okrucieństwa wobec zwierząt. Twierdzą ponadto, że zwierzę zostanie nadużyte w najwyższym stopniu, cały program jest obrzydliwy i nie ma żadnych celów edukacyjnych, a może jedynie zabić Anakondę. Nawet dorosły osobnik tego gatunku węża nie jest bowiem przystosowany do połknięcia człowieka w całości, ze względu na szerokość jego ramion i nie zmieści też jego ciała w swoim wnętrzu. Dr Jesús A. Rivas, przyrodnik i tropikalny ekolog, który specjalizuje się w badaniach nad Anakonda zieloną, powiedział także w jednym z wywiadów, że nie wyobraża sobie czegoś tak idiotycznego, bo dla zdrowia węża połykanie czegoś tak dużego jak Rosolie może być po prostu zbyt niebezpieczne. Według niego połknięcie tak dużego obiektu może udusić węża, ponieważ ten podczas połykania zdobyczy jest zazwyczaj na bezdechu, a połknięcie człowieka zajmie mu bez wątpienia bardzo dużo czasu. Rzecznik stacji telewizyjnej, odpiera jednak wszystkie te zarzuty, twierdząc, że pierwszy odcinek programu został już nakręcony, a zwierzęciu nie stała się żadna krzywda. Rosolie, który odwiedził Amazonię po raz pierwszy, gdy miał 18 lat, nieustannie przekonuje w swoich wypowiedziach dla mediów, że jest zwolennikiem ochrony zwierząt i nie zamierza zrobić anakondzie krzywdy.

Jak widać program wzbudził już ogromne kontrowersje i potężne zainteresowanie, chociaż nie miał jeszcze premiery telewizyjnej. To kolejne show, które pod pretekstem pseudo naukowego doświadczenia chce po prostu przyciągnąć widza do danej stacji, a ta spodziewa się rekordowej oglądalności i myślę, że ten jej cel może zostać osiągnięty, bo pewnie nie jeden człowiek będzie chciał się przekonać, jak to może wyglądać. Pozostaje tylko jedno pytanie. Czy to jest naprawdę właściwy sposób na zwiększenie oglądalności? Moim zdaniem to przesada i zupełnie niepotrzebna ingerencja człowieka w życie innej istoty. Myślę, że nikomu z nas nie jest niezbędna do życia informacja o tym, jak to jest przebywać w przewodzie pokarmowym węża? Powiem więcej, szukając informacji na temat tej produkcji nie natknęłam się na ani jeden pozytywny komentarz. A co wy o tym myślicie?

Grafika:

• http://wiadomosci.dziennik.pl/...
• http://www.mangaloretoday.com/...