Demoty są dobre na wszystko

Dodano 2010-11-18, w dziale felietony - archiwum

Zdecydowanej większości internautów trudno sobie wyobrazić dzień bez wejścia na stronę z demotywatorami. Można powiedzieć, że tego typu rozrywka wpisała się już w internetową kulturę. Także poza wirtualnym światem ludzie w rozmowach i polemikach przytaczają często przykłady różnych demotywatorów. Skąd się bierze tak duże zainteresowanie młodych ludzi stronami o takiej tematyce? W czym tkwi ich siła i moc przyciągania?

Czym tak właściwie jest demotywator? Wg definicji jest to połączenie wymownego obrazka bądź zdjęcia z podpisem, w którym znajduje się komentarz dotyczący jego przekazu. Demotywator ma jednak najczęściej wydźwięk ironiczny bądź cyniczny. Początek popularności tychże humorystycznych obiektów wiąże się z firmą Despair, która prowadzi handel gadżetami przedstawiającymi tego typu elementy graficzne.

Pierwszą i zarazem najpopularniejszą, polską stroną, na której możemy znaleźć i sami stworzyć takie niekonwencjonalne połączenia, są demotywatory.pl. Witryna ta w bardzo krótkim czasie zyskała nieprawdopodobną wręcz popularność. Dziś trudno znaleźć człowieka obcującego z internetem, który nie znałby adresu tej strony. Coraz więcej osób zakłada na niej swoje konto, by oceniać i komentować demotywatory innych użytkowników, wdawać się w dyskusję na ich temat, a także by stworzyć coś własnego. Dostanie się demotywatora na główną stronę tej witryny jest dla wielu synonimem prawdziwego sukcesu. Nie dziwne. Gdy to właśnie twój koncept, znajdujący się wśród setek innych pomysłów, zostanie przez adminów zauważony i w taki właśnie sposób wyróżniony, można poczuć niemałą satysfakcję, nie mówiąc już o tym, że prawdopodobnie zobaczy go naprawdę sporo osób, bo o ile "poczekalnię" przegląda tylko część użytkowników, o tyle "strona główna" notuje sporo odwiedzin. Niektórym szczęśliwcom, których prace zostały tu wyróżnione, udało się później znaleźć je niekiedy na łamach prasy czy też zobaczyć w TV. Jak więc widzimy, stworzenie dobrego demotywatora jest niemałym osiągnięciem, tak więc i radość tychże użytkowników wydaje się w pełni uzasadniona.

Demotywator - jak sama nazwa wskazuje - powinien demotywować. Jednakże jego funkcje zaczynają się coraz bardziej zmieniać i poszerzać. /pliki/zdjecia/1208_2.JPG Niektóre z nich tylko śmieszą, inne potrafią wzruszyć, zdarzają się jednak i takie, które uczą. Nie można więc powiedzieć, że jest to czas stracony, gdyż bardzo często możemy tam dowiedzieć się czegoś zupełnie nowego i nieoczekiwanego. Tematyka demotywatorów jest często związana z aktualnymi wydarzeniami, co jeszcze bardziej obrazuje nam, jak mocno ludzie przywiązali się do tego typu rozrywki. Istnieje jednak też cały szereg tematów, które poruszane są w demotywatorach bardzo często, ale analizowane są pod różnym kątem. Złośliwi twierdzą, że aby dostać się na stronę główną, wystarczy poruszyć właśnie któryś z takich "nieśmiertelnych" tematów. Prawdą jest, że czasem jeden temat jest maglowany aż nazbyt często, ale zwykle każdy pomysł wykorzystany na stronie głównej niesie inne spojrzenie albo przynajmniej potrafi nieźle rozbawić. Mnie osobiście najbardziej podobają się te demotywatory, których przesłanie zawiera w sobie coś głębszego, nad którymi trzeba się nieco dłużej zastanowić. Jest ich raczej niewiele, ale każdy taki demotywator to skarb, więc myślę, że czasem warto "przekopać się" przez mnóstwo niekoniecznie dobrych pomysłów, by odnaleźć naprawdę coś wyjątkowego.

Demotywatory.pl są pierwszą polską stroną o takiej tematyce, ale ostatnio pojawia się coraz więcej odpowiedników tej strony. Część z nich jest monotematyczna, ale są i takie, które stawiają na różnorodność. Zapewne na tym nie koniec i jeszcze wiele takich stron pojawi się w najbliższym czasie w sieci.

Z pewnością można stwierdzić, że demotywatory są obecnie modne. Dla wielu ludzi to najlepsza rozrywka, jaką mogą sobie po męczącym dniu zafundować. Jednakże nie tylko o rozrywkę na tej stronie chodzi. Wydaje mi się, że właśnie stąd wynika jej popularność. Każdy może znaleźć tam coś dla siebie oraz podzielić się ze światem jakimś ciekawym spostrzeżeniem, poczuciem humoru czy własną błyskotliwością. Kto wie, może kiedyś i komuś z naszej szkoły uda się dostać na upragnioną stronę główną?

Grafika: