Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Polska vs. Polska?   

Dodano 2010-11-14, w dziale felietony - archiwum

O wojnie polsko-polskiej słyszymy od dawna. To wszystko przez złego Tuska i jeszcze gorszego Kaczyńskiego. Zły jest oczywiście Kurski, no ale jeszcze gorszy Palikot. Mamy dwa wielkie fronty polityczne przekonane o swojej racji. I oba walczą o to, by na stronę tej jedynej i właściwej prawdy przeciągnąć jak największą liczbę Polaków - oczywiście, najlepiej tych prawdziwych.

/pliki/zdjecia/12898314501205_prezydentnet.jpg

Niedługo kolejna rocznica katastrofy pod Smoleńskiem. Daleki jestem od wskazywania winnych. Fakt, śledztwo w tej sprawie przeprowadzane jest wielce nieprofesjonalnie i zdecydowanie za wolno. Nic więc dziwnego, że znów będziemy świadkami radykalnych manifestacji i rzucania oskarżeń. Znów będziemy siedzieć przed telewizorami i oglądać te setki twarzy ludzi, którzy przyjdą na Krakowskie Przedmieście, na Wawel czy w inne miejsca. I w większości przyjdą po to, by utwierdzać się w prawdzie. Bo oni JUŻ wiedzą.

10 kwietnia byliśmy świadkami wielkiej tragedii. Zginęła prawie setka ludzi. Nie sposób wyobrazić sobie, jak ogromny ból odczuwać muszą, i będą odczuwać rodziny ofiar. Często o tym zapominamy. Nie tylko politycy, my także. I traktujemy katastrofę jako pewnego rodzaju narzędzie w sporze. Co gorsza, w sporze politycznym.

Mamy polityków, którzy sprzeczają się o totalnie nieistotne sprawy w odniesieniu do prawie 40 milionowego kraju. Uprzedmiotowili katastrofę. Krzyż, symbol wiary i męki Jezusa Chrystusa, zaczęto kojarzyć z maniakalnymi ludźmi, którzy zamiast stać przy nim z zadumą, stali z dumą – że są świętsi niż Kościół, mądrzejsi niż prawo i bardziej polscy niż Dmowski. Nazywali siebie „obrońcami krzyża”, podczas gdy nie mieli z nimi nic wspólnego. Mamy w naszym kraju posłów, którzy - to smutne, przypomną sobie o nas za rok. Samorządowców, którzy przypomnieli sobie o nas teraz - a już za miesiąc 95% ich stron internetowych będzie nieaktywnych, nieaktualizowanych. Do czasu. Kolejnych wyborów oczywiście.

Lider partii opozycyjnej, kandydat na prezydenta, przyznaje się w Newsweek’u, że w czasie kampanii był pod wpływem psychotropów. Winę za przegraną w wyborach zrzuca na szefową swojego sztabu. Bo sam nie ponosi za to odpowiedzialności? Nie docenia, jak wielką robotę zrobiła ta kobieta dla niego. Że był o mały włos od wygranej. W grę wchodziło kilka procent, a dla człowieka, o tak niskim poziomie zaufania społecznego, to wynik zdecydowanie powyżej oczekiwań. Tak, czy siak szefowa sztabu zostaje wykluczona z formacji. I nie tylko ona.

Człowiek, który kilka lat temu wydawał prawicowy „Ozon”, tworzy teraz lewicową partię polityczną, której program opiera się głównie na polityce antyklerykalnej. Prowokuje i intryguje. W telewizji wyjmuje ryj świni w kontekście sytuacji polskiej piłki nożnej. Zwraca uwagę opinii publicznej swoim kolorowym wizerunkiem, wyrazistymi opiniami. Często niestety wręcz prostackimi i chamskimi.

Poczucie paranoi ciśnie się na usta. W naszej krajowej polityce przydałby się ktoś w rodzaju Magdy Gessler – ktoś, kto przeprowadziłby rewolucję. Ale nie w konsumowaniu, tylko w przygotowaniu i nie jedzenia, ale w menu z programem reform. Bo kierunek w którym zmierza polska polityka, poziom debaty publicznej, to nie jest kierunek właściwy dla naszych aspiracji.

Również w naszej swojskiej polityce nie brak paradoksów. Wpadł mi ostatnio w ręce list Przewodniczącego Rady Miasta. Który określa siebie mianem „samotnego jeźdźca – idealisty”. I nawet przymknę oko na to zabawne porównanie. Tylko, gdy Przewodniczący Rady Miasta - czyli jedna z ważniejszych osób w mieście, zastrzega, że nie jest uwikłany w żaden układ, jest od nich z dala, to jednocześnie przekonuje mnie, że taki układ istnieje.

Są kandydaci na urząd Prezydenta, którzy mają problem, by stanąć do wyborczej debaty. I choć trzech z nich jasno deklaruje chęć uczestnictwa w takiej debacie, to wystarczy by jeden zwlekał. Potrzeba nam rzetelnej dyskusji programowej. Tak, by każdy mieszkaniec mógł wybrać. By miał alternatywę. By stawiając krzyżyk przy nazwisku swojego kandydata miał pewność, że to jest dobry wybór. Wreszcie, że wybiera swojego kandydata, a nie mniejsze zło.

Nie piszę o tym wszystkim dlatego, by zniechęcać do polityki czy do wyborów. Chcę pokazać, że także nasza tarnobrzeska demokracja potrzebuje zastrzyku energii. Bo zastanawia fakt, że w 50 tyś. mieście wystarczy nieco ponad sto głosów, by dostać się do Rady Miasta. Że kiedyś prestiżowe fotele radnych, zajmują dziś „politycy” kompletnie do tego nieprzygotowani i bez jakiejkolwiek wiary w możliwości samorządu. Pamiętajmy, że są wśród nas ludzie, którzy mają pomysł. Tacy, którym warto dać szansę. Są ludzie, dla których nie ma wojny polsko-polskiej. Jest wojna PO - PiS. I wybory, które zbliżają się wielkimi krokami, to wielka szansa. Bo największą i najcięższą robotę dla dobra kraju musimy zrobić razem, tutaj. I zacznijmy od pójścia na wybory i zachęcenia do uczestnictwa w nich jak największej liczby osób.

Wszystko jest w naszych rękach.

„Nie pytaj, co twój kraj może zrobić dla ciebie, zapytaj, co ty możesz zrobić dla swojego kraju”.
John Fitzgerald Kennedy

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.1 /27 wszystkich

Komentarze [10]

~natalia
2010-11-22 19:55

Tak naprawdę ta wojna będzie trwała zawsze może nie miedzy PO-PiS, ale na pewno będą powstawać nowe partie, które zaczną się wykłócać o swoje prawa. Ja tego nie rozumiem, po co się brać za politykę jeżeli się tego nie umie robić... Wybory są ważne, ale jak się nie ma na kogo głosować to wybieranie mniejszego zła nie jest dobry rozwiązaniem. Tak samo nie jest dobrym sposobem nie pójść na wybory i nic nie robić. tak naprawdę do póki nie zmieni się myślenie ludzi o polityki nic nie można z tym zrobić...

~james
2010-11-20 16:59

polska polityka przypomina mi dziecko, które zrobiło kupę do własnego łóżeczka i teraz się tym bawi :)

fenrir
2010-11-18 16:20

To już jest nudne i śmieszne, że komentarze są dłuższe od tekstu… Mnie to osobiście wnerwia, ale wam tego nie zabronię... Choć bardzo bym chciał

~Jorg
2010-11-18 14:10

WłOS, zapraszam w szeregi redakcji!

~Yari
2010-11-17 19:15

Można prosić o jakieś strzeszczenie tego komentarza?

~WłOS
2010-11-16 22:11

Andrew, jako że nie jestem z Tarnobrzega pozwolę sobie nie zabierać głosu w sprawie kandydatów na poszczególne stanowiska w Radzie Miasta i pozostałe. Muszę jednak zaznaczyć, że nie wszystko co piszesz przedstawiasz we właściwym świetle. Dobrze, że dostrzegasz problem wojny PO-PiS. Tyle tylko że każdy go już widzi a zmian jako takich nie widać. Trzydziestokilkuprocentowe poparcie dla PiS i 40-procentowe dla PO to zastygły beton, którego ciężko ruszyć delikatnym drapaniem. Od 2005 roku zmieniła się tylko jedna rzecz w tym układzie władzy – w 2007 roku PO przejęło rząd a to PiS zamienił się miejscem lidera z Platformą. To straszne, że Polacy już 5 lat są w klinczu z bezsensownymi tematami jakie funduje nam władza. Obydwie strony konfliktu mają wiele na sumieniu, trudno wskazywać jednoznacznych winowajców obecnego stanu rzeczy jednak z całym przekonaniem można stwierdzić oczywisty fakt – potworny wzrost agresji i temperatury debaty publicznej obserwujemy od momentu przegrania przez Donalda Tuska wyborów w 2005 roku. Od tamtej chwili trwają nieustannie wściekłe ataki na Prawo i Sprawiedliwość. Co ciekawe od 2007 roku obserwujemy wzmożoną agresję ze strony partii rządzącej, skierowaną w stronę opozycji. Wydaje mi się, że to do zadań partii opozycyjnej należy właśnie krytyka rządu i znajdowanie jego niedoskonałości a nie na odwrót. Wielu ludzi tego nie rozumie i ma błoto zamiast mózgu. Nie umniejszam oczywiście agresji ze strony PiSu lecz sumarycznie, patrząc liczba hektolitrów chamskiego szamba po stronie PO jest zdecydowanie większa – tak jak liczba wyborców w sondażach Gazety Michnika odznaczonego Orderem Orła Białego. Co do oskarżeń to dziwi mnie nagły bunt środowisk lewicowych i liberalnych w zakresie ponoszenia przez kogokolwiek jakiejkolwiek odpowiedzialności w wszelkiego rodzaju zakresach. Najlepiej odpowiedzialność rozmyć, trzymać się razem i z osobna. Fakt faktem, pewne osoby, poszczególne i jasno określone osoby ponoszą różnego rodzaju odpowiedzialność m.in za wydarzenia po katastrofie smoleńskiej. Przerażająca jest dla mnie świadomość, że polski rząd z premedytacją oddaje kwestię śledztwa nieprzyjaznemu, wielokrotnie śmiertelnie wrogiemu mocarstwu, pod którego jarzmem żyliśmy już wielokrotnie. Rosja nie jest, nie była ani nie będzie naszym przyjacielem z wielu przyczyn, choćby z zakresu geopolityki. Przerażająca jest świadomość, że Polacy po 20 latach zapominają o tym kto był naszym największym w dziejach wrogiem, mordercą setek tysięcy Polaków, organizatorem zbrodniczych dla narodu polskiego organizacji, Służby Bezpieczeństwa, KGB, którego wiernym wychowankiem i kontynuatorem idei jest obecny premier Rosji. Politycy boją się tego powiedzieć wprost – zarówno ci z prawa jak i z lewa. Donald Tusk udaje, że obecny stan rzeczy jest całkiem normalny. Z wykształcenia jest historykiem lecz zdaje się że zapomina kim a raczej czym jest Rosja i czym była nie tak dawno. Nie chodzi tu o jakąś rusofobię czy inne niedorzeczności promowane w liberalnych mediach. Tutaj chodzi o zdrowy rozsądek, o przezorność. Nie sposób nazywać partnerami w czymkolwiek władzy, która permanentnie morduje swoich obywateli, morduje i bije dziennikarzy, morduje przeciwników politycznych, otruwa przywódców sąsiednich krajów, atakuje suwerenny kraj i anektuje jedną czwartą jego powierzchni w XXI wieku. To nie są rzeczy wyssane z palca tylko fakty. Nie wolno zapominać o tym, że mimo iż komuna formalnie w Rosji upadła to dzisiaj mamy w tym kraju do czynienia z tymi samymi ludźmi, którzy postanowili założyć rękawiczki aby w nowych realiach odnaleźć się lepiej i osiągać swe cele po trupach. Burzenie się na takie stwierdzenia i nie akceptowanie ich świadczy tylko o nieznajomości pewnych faktów, faktów historycznych, statystycznych. Rusofobem można nazwać kogoś kto tak jak ja do rosyjsko-sowieckiej władzy jest nastawiony do całego narodu rosyjskiego – ściślej uważa, że połowa ludzi powinna zawisnąć na sznurku pod gałązką. Ja darzę naród rosyjski wielką sympatią i jestem poniekąd zafascynowany ich kulturą, zwyczajami. Nie rozumiem jednak jak kogoś kto wydawał niegdyś wiele wyroków śmierci na niewinne osoby można zaliczać do grona partnerów, przyjaciół. Takich typów w Dumie jest mnóstwo a w rosyjskich ministerstwach, armii nie sposób ich nie spotkać. Nie rozumiem więc jak Donald Tusk może mówić nam, że wszystko jest w porządku, że 3-krotne zmiany zeznań kontrolerów lotu to norma i materiał operacyjny “bardzo pomocny w śledztwie”. Przecież ten człowiek z nas kpi, kpi z narodu i historii. Mam jednak nadzieję, jestem wręcz przekonany o tym, że historia pana Tuska oceni i zamiecione pod dywan sprawy kiedyś wrócą. Życie starego pariasa niczym życie Jaruzelskigo może kiedyś spotkać i jego. Przeraża mnie wreszcie poznanie bezmiaru ludzkiej głupoty i braku orientacji na przykładzie także niektórych czytelników Lessera. Nie tak dawno pewna osoba starała się wmówić z pełnym przekonaniem, że prawo międzynarodowe “każe” Polsce przekazać śledztwo Rosji… Cisza… No właśnie, i jak ma być w Polsce dobrze, jak mamy zbudować dom kiedy grunt tak miękki? Wystarczyło parę hasełek, trochę pijaru w mediach, szczypta ściemy i już światły z pozoru człowiek idzie w wygadywaniu bzdur dalej niż Donald Tusk Co najstraszniejsze – jest święcie przekonany że ma rację! Źródłem jego prawd zdaje się być Paweł Graś. To naprawdę zakrawa na groteskę... Skoro Endrju piszesz o maniakalnych obrońcach krzyża to nie rozumiem za bardzo co miałeś na myśli. Czy dla ciebie osobą głupią i taką, która ma gdzieś krzyż i całą wiarę jest ktoś kto w otoczeniu tysiąca rozpitego bydła modli się pod krzyżem, jest obrażana, wyśmiewana i opluwana? A niszczenie zniczy? Bądź co bądź to także własność poszczególnych osób. Nie pisz więc o poszanowaniu prawa bo guzik o nim najwidoczniej wiesz. Nie przypominam sobie aby ci szaleni obrońcy wpadali do barów niedaleko Krakowskiego Przedmieścia i wszczynali burdy, tłukli kogokolwiek w obronie krzyża. To dwa, skrajne warianty zachowania i z czystej przyzwoitości i poczucia wyższości nad spitą swołoczą wynika konieczność przeciwstawienia się żądaniom tzw. opinii publicznej i nakręconego odpowiednio, totalnie ogłupionego motłochu. Co do słów o poparciu Jarosława Kaczyńskiego “...dla człowieka, o tak niskim poziomie zaufania społecznego, to wynik zdecydowanie powyżej oczekiwań...”... Źle to ująłeś – był to wynik powyżej oczekiwań tępej masy, która przed każdymi wyborami zerka na sondaże i martwi się wynikami badania próby 900 osób z całego kraju. 900 osób… Przy stu tysięcznej próbie po wyborach udało się uniknąć znacznych błędów, wyniki w TVP 1 były bardzo zbliżone do rzeczywistych. Przy próbie 25 000 błędy oscylowały w granicach paru procent (5-9). Jak w takim razie ktoś na podstawie badania na 900 osobach może pisać o aktualnym poparciu dla danej partii? Was też to śmieszy? Puenta na koniec jest bardzo znamienna – obecnie rządzi koalicja PO-PSL. Jeśli komuś się coś nie podoba, chce zmiany – jedynym wyjściem jest oddanie głosu na kogoś innego. Tak wynika z prostej filozofii. Na kogo? Wola uznania. Najgłupszym posunięciem jest mimo wszystko głosowanie na “mniejsze zło”. Głosowanie na jakiekolwiek zło, czy duże czy małe jest z natury rzeczą niegodną. Warto więc pomyśleć zanim strzeli się do kamery w odpowiedzi na pytanie dziennikarza “dlaczego ta partia?” znamienne – mniejsze zło.

~james
2010-11-16 17:11

W tym kraju potrzeba rewolucji.
W polityce, w mentalności, w prawie i systemie.
Módlmy się teraz o kogoś z tak dużą inteligencją, ambicją i wytrwałością aby zmiany przeprowadził.

~jugolina
2010-11-15 19:03

~trauman: bo “tarnobrzeg zasługuje na więcej” lol ;]
samotny jeździec mnie rozwalił hahaha;]

~trauman
2010-11-15 15:45

Tak andrew i wszyscy głosujmy na Gospodarczyka no nie?

~underpl
2010-11-14 17:03

Kaczynski jest stary i sie nie nadaje. Tuska nie lubie. Ale na szczescie nie mam prawa glosu wiec nie musze sie zastanawiac kogo wybrac

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na żyrafę (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry