Diagnoza: Zły humorek   

Specjalnie dla naszych wspaniałych czytelników Lessera (wazelinka:), którzy z zapartym tchem śledzą wszystkie artykuły, przygotowałam kilka rad jak można sobie lub komuś poprawić humor.

WSKAZANIA: Szczególnie dla osób znajdujących się w „powalentynkowej” depresji, rozpaczających z powodu nieszczęśliwej miłości, braku cudnego słońca, bakterii coli w kranach, zgubienia ulubionego woreczka na buty (dla wtajemniczonych „Skolioza idiopatyczna”:), dla przeziębionych i chorych.

LECZENIE: Wg najświeższych badań „Szkolnego Instytutu Badania Opinii Publicznej”;) przeprowadzonych na reprezentatywnej próbie uczniów naszego liceum, by sprawić komuś przyjemność należy:
1) powiedzieć mu coś miłego, uśmiechnąć się, postarać się go rozśmieszyć,
2) opowiedzieć kawał, przesłać miłego sms-a, wiadomość na gg,
(by sprawić przyjemność prof. Rybie należy oddać artykuł na czas ;).
Ankietowani wskazywali również na inne sposoby, tj. kupienie komuś pomarańczowej, przeźroczystej parasolki (w ponury dzień ożywia świat), spacer do Valentino na ciacho, zrobienie smutasowi herbaty z cytryną.

No, a co poprawia humor naszym licealistom?br>1) słuchanie ulubionej muzyki, oglądanie komedii, zakupy, długi sen, spotkanie na pizzy z przyjaciółmi, jajecznica na kolację:), otrzymanie prezentu bez okazji (za to, że się po prostu jest)
2) kąpiel, piątka z polskiego, pójście na dyskotekę, ciekawa książka.

Delikatna SUGESTIA DLA NAUCZYCIELI:
Jeśli chce Pan\ Pani Profesor wywołać uśmiech na twarzy swych kochanych uczniów wystarczy tylko przymknąć oczy na drobne niedociągnięcia, okazać wyrozumiałość czy ofiarować im jakieś extra ocenki:)

DAWKOWANIE: Stosować w dużych ilościach.

A co poprawia humor naszym pedagogom

P. dyrektor D. Bożek: „Wakacje w górach, dobra książka są dla mnie najlepszymi sposobami na poprawę nastroju.”

P. prof. Z. Ryba: „W dobry humor wprawiają mnie zazwyczaj pozytywnie nastawieni, uśmiechnięci, interesujący ludzie, piękna słoneczna pogoda, dobre informacje, sukcesy polskich sportowców ( w szczególności drużyn sportowych „Siarki”) i muzyka.

P. prof. R. Pacześniak: „Humor poprawia mi miła rozmowa, zakupy.
A ja staram się wprawiać moich uczniów w dobry nastrój przez zadawanie pracy w grupach. To pozwala im się spotykać poza szkołą;)”

P. prof. B. Dul: „W pogodny nastrój wprawia mnie dobra muzyka, uśmiech, słońce, kąpiel z dużą ilością piany i … to, że żyję.”

P. prof. A. Pałacka: „Nastrój skutecznie poprawiają mi: spacery nad brzegiem morza, podróże, oglądanie komedii romantycznych z moimi bratanicami, dobra książka i czekolada.”

P. prof. H. Stępień: „Samopoczucie poprawiają mi dobre informacje, miłe słowa, otwarci ludzie i uśmiech mojego wnuka.”

P. prof. E. Zimoląg: „Humor poprawia mi dobrze przygotowana do lekcji, myśląca młodzież, która nie uczy się na pamięć.”

Tak więc, moi drodzy, postarajcie się wykorzystać zgromadzone tu informacje, by polepszyć samopoczucie Waszym nauczycielom i sobie nawzajem.
Jak widać przede wszystkim nie należy żałować uśmiechu, miłego słowa, wspólnie spędzonych z kimś chwil. A dla nas sama świadomość, że poprawiło się komuś humor powinna być miła.

PIERWSZA DAWKA POZYTYWNEGO NASTAWIENIA:
Uwierz w to, że jesteś świetny/na, a już na pewno niepowtarzalny/na. Uszy do góry (wersja dla czworonogów:), a na Twojej twarzy uśmiech od ucha do ucha.

A jak Wy radzicie sobie z chandrą??