Druga szansa kluczem do szczęścia?
Życie to nieustanne dylematy, konieczność podejmowania decyzji oraz dokonywanie wyborów. Każdego dnia zmuszeni jesteśmy czynić to wielokrotnie, poczynając od spraw mało istotnych, jak to, co zjeść na śniadanie, po te większej wagi, jak to, czy komuś, kto nas zawiódł, dać jeszcze jedną szansę. Wybaczyć? Puścić w niepamięć? Łatwo powiedzieć, ale przychodzi nam to z ogromnym trudem, ponieważ najpierw musimy wygrać walkę z własnym rozczarowaniem i poczuciem żalu. Ale najgorsze jest chyba to, że dawanie drugiej szansy kojarzy się nam nieustannie z przyznawaniem się do błędu, a na to już nie pozwala nam duma.
Pozornie sprawa wydaje się prosta, bo mamy tylko dwie możliwości. Możemy okazać się wielkoduszni i dać komuś tę drugą szansę albo też nie. Życie jest jednak znacznie bardziej pokręcone. Kiedy krzywdzi nas lub zawiedzie ktoś, na kim nam zależy (z kim jesteśmy blisko), nasze poczucie rozczarowania jest na tyle duże, że w pierwszej chwili nie jesteśmy w stanie sobie nawet wyobrazić, by kiedykolwiek mogło być tak jak dawniej. Z drugiej strony zdajemy sobie jednak sprawę, że wybaczanie jest korzystne i dla nas, bo uwalnia nas od najbardziej destruktywnych emocji. W przypływie rozgoryczenia często stawiamy jednak od razu krzyżyk na osobach, które nas zawiodły, bo to nam się wydaje najlepszym i jedynym słusznym rozwiązaniem, ale gdy emocje opadnę, bywa, że zaczynamy żałować, że nie podjęliśmy próby odbudowy zaufania do tej osoby. Cóż więc robić?
Jedni twardo obstają przy swoim, posiłkując się powiedzeniem Heraklita z Efezu, że "nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki". To oczywiście nieporozumienie, bo wspomnianemu filozofowi chodziło o coś zupełnie innego. Nie chodziło mu o to, by nie robić ponownie tego, na co nie mamy ochoty, tylko o to, że nie da się tego po prostu zrobić, bo za drugim razem nic nie jest już takie samo. Cóż, nie oszukujmy się, każdemu z nas zdarzyło się w życiu już kogoś skreślić. Być może część z tych decyzji była uzasadniona, bo na pewno nie ma sensu podtrzymywać kontaktu z toksycznymi osobami, ale chyba nie zawsze. Czasem zdarza się bowiem, że gdy emocje opadną, uraz pozostaje i po jakimś czasie sami nie wiemy już, czemu nie rozmawiamy już z tą osobą. A to trochę dziwne – nie sądzicie?
Druga możliwość, której jestem zwolenniczką, to jednak danie drugiej szansy. Bo ja nie uważam, tak jak niektórzy, że danie komuś drugiej szansy, jest jak danie mu drugiej kuli, bo nie trafił cię za wystarczająco skutecznie za pierwszym razem. Myślę, że każdy z nas nie raz nie dwa spotkał się z prośbą o wybaczenie i danie drugiej szansy. Jeżeli znamy już jakiś czas osobę, która nas zawiodła i teraz prosi o danie jej drugiej szansy, to sytuacja jest znacznie trudniejsza, od tej, gdy zawiedzie nasze zaufanie ktoś, kto nie jest nam jakoś szczególnie bliski. O daniu drugiej szansy decydujemy my, ale na tę naszą decyzję wpływ ma wiele czynników. Pozwólcie, że wymienię te, które ja, kierując się radami psychologów, zawsze staram się brać pod uwagę.
- Kieruj się własnym samopoczuciem - miej na uwadze to, że gdy sam pogłębiasz konflikt, to jest on także niewygodny dla ciebie i może powodować twój dyskomfort. Pamiętaj! Wybaczając komuś, z reguły poprawisz zdecydowanie swoje samopoczucie, a być może staniesz się też szczęśliwy, bo wybaczasz tak naprawdę dla siebie. Spróbuj! Okazywanie wielkoduszności naprawdę się opłaca, bo przynosi nam wiele emocjonalnych korzyści.
- Pamiętaj, że ludzie się zmieniają – myślę, że przed podjęciem decyzji warto zawsze spojrzeć w przeszłość i porównać człowieka, którego znasz, z tym nowym, który cię zranił. W końcu nikt z nas nie jest doskonały, a w związku z tym każdy zasługuje na odrobinę zrozumienia. Mnie się wydaje nieetyczne skreślanie człowieka w przypływie emocji, tylko dlatego, że się potknął, popełnił jeden błąd. Pamiętaj! Dając komuś szansę, dajesz mu okazję do wyciągnięcia wniosków ze swojego postępowania i być może zmiany na lepsze.
- Traktuj innych tak, jak sam chciałbyś być traktowany - Nie należy zapominać o tym, że każdy z nas popełnia błędy, podejmuje nie raz błędne decyzje i może znaleźć się zarówno po jednej jak i po drugiej stronie. Jeśli więc chcesz liczyć w przyszłości na wyrozumiałości innych, sami również powinniśmy ją okazywać.
- Nie wymieniaj na lepszy model. Napraw to, co się zepsuło - kiedyś w internecie rzuciło mi się w oczy zdjęcie pary staruszków, którą zapytano, jak wytrzymali ze sobą 50 lat. Odpowiedzieli, że za ich czasów, kiedy się coś psuło, to się to naprawiało, a nie wyrzucało do kosza. Warto te słowa zapamiętać, bo mają w sobie głęboki sens.
Dawanie szansy nie powinno być dla nas poświęceniem, tylko aktem dobrej woli, który tak naprawdę przyniesie korzyść przede wszystkim nam samym. Wybaczanie, jako istotna w życiu ludzkim wartość, chroni nas przed destrukcyjnym gromadzeniem w sobie gniewu i złości, gwarantuje spokój duszy, a nade wszystko nie odbiera nam - tak jak zemsta - szansy na podtrzymanie więzi z kimś, kto był dla nas ważny i może być nadal.
Wielkimi krokami zbliża się okres świąteczny. To czas spokoju, radości, rodzinnych spotkań i wielu innych bardzo pozytywnych rzeczy, w tym wzajemnego wybaczania. Myślę, drogi czytelniku, że warto już teraz pomyśleć nad tym, komu chciałbyś w ten świąteczny czas wybaczyć jego potknięcie. A może chciałbyś też sam poprosić kogoś o wybaczenie? Wystarczy trochę odwagi.
Grafika:
Komentarze [0]
Jeszcze nikt nie skomentował. Chcesz być pierwszy?