Facetem być... ?   

Drogie Panie, czy nie zauważyłyście do tej pory, że faceci potrafią brać z życia tylko to, co najlepsze i w związku z tym mają znacznie mniej problemów od nas? Może warto się czegoś od nich nauczyć? A gdybyśmy tak przejęły od nich pewne wzorce zachowań, to może i wiele naszych problemów po prostu by zniknęło? Żeby nie pozostać gołosłowną pozwolę sobie przytoczyć kilka życiowych przykładów, w których, jak mniemam, warto byłoby zachować się tak jak oni:

SYTUACJA 1

„Chciałbym z tobą porozmawiać po lekcji” - mówi nauczyciel, a tobie już uginają się nogi. Boisz się, że może coś przeskrobałaś i on teraz ci to wypomni, a może nawet w jakiś sposób ukaże. Nagle słyszysz - „Mam dla ciebie nowe, odpowiedzialne zadanie”. Pozornie odczuwasz ulgę, ale tylko przez chwilę. Cieszysz się, ale już dopadają cię pierwsze czarne myśli. Oczyma wyobraźni widzisz już rozliczne przeszkody. Uważasz, że nie masz doświadczenia, nie zdążysz, nie uda ci się itd. Odpowiadasz więc z lekkim przerażeniem - „Nie wiem czy sobie poradzę”. W efekcie twój nauczyciel też zaczyna wątpić, czy to dobrze, że na ciebie postawił…

A zastanówmy się, jak na twoim miejscu zachowałby się facet ?

Ze stoickim spokojem odpowiedziałby „Bez obaw profesorze, wszystkiego dopilnuję ! Dam sobie radę. Dziękuje za zaufanie.” Facet w żadnym wypadku nie przyzna się do swoich słabości i strachu. Jeżeli nawet czegoś nie potrafi, będzie udawał, że świetnie się na tym zna. A jeżeli już się czegoś podejmie, będzie chciał za wszelką cenę udowodnić sobie i innym, że jest w tym najlepszy. I choć lubi być komplementowany, to często sam się pochwali zanim usłyszy słowa pochwały od innych.

SYTUACJA 2

Ty stoisz przed otwartą szafą i zastanawiasz się, co na siebie włożyć. Bluzkę sportową, elegancką; spodnie brązowe czy czarne i czy masz do tego torebkę. Mierzysz tony ciuchów i tak przez pół godziny. W końcu brat lub twój chłopak bierze pierwszą lepszą bluzkę i mówi ” Ubierz to i chodź, bo się spóźnimy”. Ty złościsz się na niego, ale w głębi duszy jesteś zadowolona, bo ktoś podjął za ciebie decyzję.

Podobne wątpliwości dopadają nas dziewczyny w wielu miejscach, choćby i w sklepie. Godzinami zastanawiamy się jaki kupić jogurt, proszek do prania czy płyn do kąpieli. Mężczyźnie czynność ta zajmie około 1 min. Bo wybór proszku do prania nie wpłynie znacząco na jego życie, więc po co ma się nad tym zastanawiać.

Dziewczyny - ćwiczmy szybsze podejmowanie decyzji, a życie będzie i dla nas łatwiejsze !

SYTUACJA 3

Twój chłopak wraca z treningu lub wyczerpujących zajęć pozalekcyjnych i ma smutną buźkę. Pytasz - „Coś się stało?”, a on na to - „Nic”. No i jak reagujesz w takiej sytuacji ? A może tak - „Jak nie chcesz, to nie mów”. Po chwili zauważasz, że ma nowe spodnie, których wcześniej nie znosił i ten fakt jeszcze bardziej wzbudza twój niepokój. Twoja irytacja rośnie, stajesz się strzępkiem nerwów. A może on po prostu był wyczerpany, głodny i akurat nie miał siły rozmawiać. Popatrz, a ty od razu widziałaś oczyma wyobraźni…. Eh, kobieca wyobraźnia nie zna granic.

Kobiety bardzo łatwo ulegają emocjom. Kiedy znajdują się pod ich wpływem nie potrafią jasno ocenić sytuacji. Mówią, co im ślina na język przyniesie. Tworzą problemy, których tak naprawdę nie ma. A potem żałują niektórych słów. Tak, tak drogie panie, takie jesteśmy.

Dlatego następnym razem, jeśli tylko poczujesz, że coś wyprowadza cię z równowagi, zatrzymaj się na moment, pooddychaj spokojnie, policz do 10. Zastanów się, co na twoim miejscu zrobiłby facet. Wyobraź sobie, że dana sytuacja nie dzieje się w twoim życiu, tylko w cudzym, a ty patrzysz nią z boku. Opanuj emocje, a na problem spójrz z męskiego dystansu.

Delikatność i dobre wychowanie często utrudniają nam życie. Zauważmy, że jeżeli położymy na stole bombonierkę, to facet pierwszy wyciągnie rękę i bez oporów wybierze największą czekoladkę. Jedynie my ciągle zastanawiamy się czy wypada lub co powiedzą inni. Nie oglądajmy się jednak zbyt często na otoczenie, pozwólmy sobie czasami na odrobinkę egoizmu. Może to właśnie my zasłużyłyśmy na największą i najładniejszą czekoladę!

Na koniec jeszcze zabawna anegdota zaczerpnięta z artykułu pań Elżbiety Bogusławskiej i Antoniny Mikockiej-Waluś „Spójrz na siebie przychylniej”. Otóż…

„W jednym z amerykańskich domów handlowych przeprowadzono ciekawe doświadczenie. Na wystawie umieszczono duże lustro. Ukryta kamera zarejestrowała, że panowie przeglądali się w nim 5 razy dłużej niż kobiety! Puszyli się, uśmiechali, prężyli torsy. A panie? Przeważnie oglądały zmarszczki pod oczami lub wokół ust i szybko biegły dalej. Wniosek? Mężczyźni dostrzegają u siebie głównie zalety, kobiety skupiają się na niedoskonałościach. Spójrzmy więc na siebie przychylniejszym okiem! ”

Może więc warto niekiedy zachować się tak, jak mężczyzna, starając się jednak nie utracić niczego z naszej kobiecej delikatności, piękna i wrodzonej wrażliwości. Bo te cechy, drogie panie, to tak naprawdę tylko my posiadamy.