Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Horoskopy - wymysł szatana?   

Dodano 2018-05-19, w dziale felietony - archiwum

Przeciętny człowiek nie do końca zdaje sobie sprawę z tego, że astrologia i astronomia to nie to samo, choć był taki okres w historii, gdy pojęcia te stosowano zamiennie. Astronomia jest jednak od początku nauką ścisłą, podczas gdy astrologia zawsze była i pozostała nadal jedynie praktyką wróżbiarską. Dla astronomów sprawą oczywistą było i jest to, że gwiazdy i planety wywierają naturalny wpływ na ludzi (np. wybuchy na Słońcu, zmiany pór roku, przypływy i odpływy morza), ale nigdy nie widzieli podstaw, by twierdzić, że zjawiska te mogą w jakiś sposób determinować wolność człowieka i decydować o jego życiu lub śmierci. Astrologowie zaś zawsze uważali (i czynią to nadal), że los człowieka uzależniony jest od wpływu gwiazd, czyli mówiąc inaczej, że najważniejsze chwile w jego życiu uwarunkowane są od ich pozycji i wzajemnego układu. Astronomowie twierdzą dziś z przekonaniem, że wiedza astrologów zatrzymała się na etapie średniowiecza i nie ma niestety za wiele wspólnego ze stanem obecnym, dlatego ich praktyki mogą być traktowane jedynie jako śmieszny zabobon.

/pliki/zdjecia/as1.jpegPraktyki astrologiczne występowały w zasadzie od zarania ludzkości i chyba we wszystkich cywilizacjach. Astrologia, zajmująca się przepowiadaniem przyszłych wydarzeń za pomocą obserwacji różnych zjawisk kosmicznych, mających wpływ na życie na ziemi, zwłaszcza na życie ludzi, zajmowała – jak twierdzą współcześni historycy - centralne miejsce w kulturze starożytnego Wschodu (w Egipcie i w Mezopotamii) oraz Chin. Bez konsultacji z astrologami nie podejmowano w tamtych czasach żadnych ważnych decyzji. Wiele ludów traktowało ją jak gwiezdną religię, a same gwiazdy postrzegane były jako bóstwa, mające wpływ na zmianę biegu historii życia poszczególnych ludzi i całych narodów. Starożytni, kierując się swoją wyobraźnią, wyodrębnili nawet skupiska gwiazd, które swoją formą przypominały im znane zwierzęta, skorpiona, byka, barana, lwa, przypisując im ich wady oraz zalety. W ten sposób powstały znane nam do dziś znaki zodiaku, które są niczym innym jak tylko ich wymysłem (głównie Sumerów). Kiedyś było ich bardzo dużo, ale niektóre z nich (np. Plejady czy Wielka Jaskółka) weszły potem w skład innych, większych konstelacji. Dzisiejszy obraz znaków zodiaku zawdzięczamy jednak astrologom babilońskim, którzy jako pierwsi podzielili całą ekliptykę na 12 równych części, przycinając przy okazji niektóre rozległe gwiazdozbiory (np. część konstelacji Skorpiona stała się wówczas Wagą). Warto tu jednak wspomnieć, ze na skutek procesji Ziemi (zmiana kierunku osi wirowania Ziemi wywołana przyciąganiem jej przez Słońce i Księżyc) współczesne położenie gwiazdozbiorów zmieniło się, a Słońce przez trzy tygodnie w roku mieści się obecnie poza tradycyjnym zodiakiem (dokładnie jest wtedy w konstelacji Wężownika).

Kościół Katolicki od początku przeciwny jest astrologii. Z Objawienia dowiadujemy się, że każdy człowiek został stworzony na obraz i Boże podobieństwo, co oznacza, że obdarzony został rozumem, wolnością oraz zdolnością do miłości. A zatem twierdzenie astrologów, że to wpływ gwiazd determinuje jego decyzje i działanie i wyznacza jego drogę życia, co by nie mówić, sprzeciwia się prawdzie o wolności człowieka. Astrologia, przypisując gwiazdom władzę stwarzania ludzkich charakterów oraz kreowania wydarzeń, ubóstwia siły kosmiczne, czyli neguje Bożą Opatrzność. /pliki/zdjecia/as2_1.jpgA warto tu przypomnieć, że Bóg przestrzegał już Naród Wybrany przed przypisywaniem gwiazdom boskiej władzy nad ludzkim losem i życiem: "Gdy podniesiesz oczy ku niebu i ujrzysz słońce, księżyc i gwiazdy, i wszystkie zastępy niebios, obyś nie pozwolił się zwieść, nie oddawał im pokłonu i nie służył…" (Pwt 4,19). Poza tym zdaniem Kościoła Chrystus również objawił ludziom, że każdy człowiek ma nieskończoną godność i wartość, że jest wolny i absolutnie nie ma przeznaczenia zapisanego w gwiazdach. Zapewniał też ludzi, że bez woli Boga nic się im stać nie może. Tak więc albo wierzymy w Bożą Opatrzność i to, że poprzez gorliwą modlitwę oraz pracę nad sobą możemy wypraszać dla siebie i innych łaski, albo też wierzymy, że Bóg nie ma tu nic do powiedzenia, a to, co nas spotka w przyszłym tygodniu i z kim się pogodzimy, a z kim pokłócimy, zależy od ułożenia planet na tle gwiazd w momencie naszego urodzenia. Jednego z drugim absolutnie pogodzić się nie da. Kościół już od pierwszych wieków ostrzega wiernych przed korzystaniem z rad wróżbiarzy i astrologów, przypominając im, że katolik wierzący we wróżby popełnia grzech (no chyba, że czyni to jedynie dla zabawy).

Moim zdaniem horoskopy to dziś raczej produkt komercyjny, taki przejaw chęci zapanowania nad czasem i ludźmi. Ich wartość naukowa jest żadna, ale pozwala ludziom, którzy boją się z jakiegoś powodu wziąć odpowiedzialność za swoje życie, a są nieustannie konfrontowani ze zjawiskami, których nie rozumieją, znaleźć w tym nieprzewidywalnym świecie jakiś punkt odniesienia.

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 4.1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 4.1 /11 wszystkich

Komentarze [0]

Jeszcze nikt nie skomentował. Chcesz być pierwszy?

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry