Ich oczy mają dziwny blask
"Fascynują, niepokoją, zadziwiają, czarują. Od ponad 20 lat są znakiem rozpoznawczym i symbolem jednego z najsłynniejszych musicali świata." Tak , chodzi właśnie o "KOTY". Twórcą owego musicalu jest kompozytor Andrew Lloyd Webber, który zainspirowany pełnymi uroku i poetyckiego wdzięku wierszami o kotach Thomasa Stearnsa Eliota "Old Possum`s Book of Practical Cats", po raz pierwszy podjął się zadania, w dość nietypowej kolejności. Najpierw napisał muzykę do istniejącego już tekstu, a nie odwrotnie. W rezultacie na scenie New London Theatre wystawiony został spektakl pod tytułem "KOTY" (oryg."Cats").
Spektakl ten opowiada o zwyczajach, życiu, kaprysach, ale i marzeniach kocich bohaterów. Brak w nim jednego , głównego bohatera i rzecz jasna wątku miłosnego - to dość dziwne. Wykreowany przez Eliota i Webbera świat był łagodny, a zarazem drapieżny. Dzięki temu jeszcze bardziej przypominał świat ludzi. Bo to była także opowieść o nas..... . Musical "KOTY" obejrzało 50 milionów widzów w 300 miastach na całym świecie, w tym i ja. Najsłynniejszą piosenką musicalu jest oczywiście piosenka "Memory" (Pamięć), która doczekała się 150 różnych interpretacji. Wykonywały ją między innymi takie gwiazdy jak: Barbara Streisand, Sarah Brightman czy Barry Manilow.
W Polsce premiera "KOTÓW" odbyła się 10 stycznia 2004 roku w Teatrze Muzycznym ROMA w Warszawie. Polską wersję libretta napisał Daniel Wyszogrodzki, reżyserią zajął się Wojciech Kępczyński , a kierownictwem muzycznym Maciej Pawłowski
Akcja musicalu rozrywa się pewnej nocy , w nieokreślonym miejscu w Polsce, współcześnie. Przedstawiony zostaje nam koci świat, który jak w soczewce pokazuje nasze, ludzkie, małe i duże problemy. Reżyser doskonale w tym przypadku posłużył się konwencją fantastyki. Aktorzy na scenie łamią wszelkie ograniczenia i zasady grawitacji, zgodnie z kocią naturą, ale też magią teatru i filmu. Według badań zoopsychologa P. Leyhausena koty spotykają się na pewnego rodzaju "spotkaniach towarzyskich" , w dosyć odludnych miejscach, najczęściej nocami. Niekiedy takie posiedzenia trwają do świtu. Tak też rozpoczyna się musical... Koty kolejno przedstawiają się publiczności śpiewając i tańcząc zarazem. Niektórzy widzowie mieli także okazję pogłaskać łaszącego się do nich "kota" :) Koci bohaterowie: rozmawiają ze sobą, śpiewają, tańczą, liżą swoje futerka, skaczą z dużych wysokości, wdrapują się na rusztowania, nabijają się z psów, wyjadają przysmaki z kubłów na śmiecie, wdrapują się na dachy domów . Zabawne są również imiona i historie życiowe bohaterów np.: KOT NESTOR - najstarszy i najmądrzejszy kot, przez wszystkich szanowany, jest nieśmiertelny i każdego roku "ofiarowuje" kolejne życie wyjątkowemu, wybranemu przez niego kotu lub kotce (ponieważ koty mają kilka żyć), GRIZABELLA - stara kocica, która dawniej była sławna, lecz zrobiła coś przez co została wyrzucona z kociego społeczeństwa, ale to właśnie ona otrzymuje od Kota Nestora kolejne życie i o północy jej dusza zostaje wzięta do nieba, KOT BYWALEC, GUS -kot który dużo widział i wiele przeżył, PLAMECZKA PAC- ciotunia kotów, bardzo leniwa kotka, jej ulubionym zajęciem jest spanie, RAM TAM TAMEK - kot o wyjątkowym poczuciu rytmu i talencie muzycznym, MYSZOŁAP - idol wszystkich kotek, przystojny kocur za którym wszystkie kotki szaleją, MAKIAWEL - kot psotnik, zazwyczaj narobi bałaganu, coś ukradnie i znika , a cała wina spada na niewinne koty, PUMPARNIKIEL i MUNGOJERRY - koty bliźniaki żyjące w śmietniku i lubiące psoty, MEFISTOFELIKS - kot czarodziej oraz kot aktor, kot pociągowy, kot łasuch i wiele , WIELE innych, ponieważ obsada liczy 36 kocich aktorów.
Aktorzy doskonale potrafili wczuć się w rolę i potrafili także całym ciałem oddać niepowtarzalność i wyjątkowość "kocich ruchów". Obsadę tworzą także dobrze nam znani z I i II edycji "Idola": Patrycja Wódz, Damian Aleksander i Marta Smuk. Muzyka doskonale współgra z akcją na scenie. Orkiestra teatralna gra na żywo przez cały spektakl nie poprzestając ani na chwilkę no może jedynie w trakcie przerwy. Musical trwa około 3 godziny, jest fascynujący, poruszający, dowcipny i mądry zarazem.
Myślę, że choć troszkę przybliżyłam wam atmosferę panującą w trakcie spektaklu w teatrze ROMA, ponieważ tego co się tam działo nie da się ubrać nawet w najpiękniejsze słowa. To po prostu trzeba zobaczyć ! Gorąco polecam wszystkim!!
Komentarze [0]
Jeszcze nikt nie skomentował. Chcesz być pierwszy?