Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Internat – cz. 1   

Dodano 2009-10-13, w dziale opowiadania - archiwum

Tomek patrzył przez okno. Był sam w pokoju. Zresztą nie pierwszy raz. Tym razem reagował jednak na każdy, nawet najmniejszy szmer, jakoś inaczej. Miał wrażenie, że zło czai się we wszystkich zakamarkach pokoju, za każdym dobrze mu przecież znanym przedmiotem.

Ta szkoła była szczytem jego marzeń. Do dziś pamięta awantury z rodzicami, gdy ci nie zgadzali się na jego wyjazd i naukę w obcym mieście. Ale udało się. Teraz jest już w trzeciej klasie i za kilka miesięcy będzie zdawał maturę. Na samo wspomnienie o rodzicach zrobiło mu się jakoś cieplej na sercu. Bardzo ich kochał. Niedługo znów będzie z nimi.

Już od dawna myślał o nadchodzących świętach i wyjeździe do domu. Cieszył się na nie niczym kilkuletnie dziecko.

Postanowił wyłączyć ten durny horror, który oglądał kątem oka i pójść spać. Jednak sen nie przychodził. Wydawało mu się, że wszystko zwróciło się przeciw niemu: samochody trąbiące na ulicy, odgłosy z sąsiednich pokoi, gałęzie drzew uderzające o okna.

Nagle usłyszał pukanie do drzwi. Tego było już za wiele. Zszedł powoli z łóżka i niepewnym krokiem ruszył ku drzwiom. Pewnie to znowu ci idioci z 3j robią sobie ze mnie jaja – pomyślał. Dowcipnisie.

Pukanie nasilało się jednak z każdą chwilą. Im bardziej starał się je zignorować, tym bardziej stawało się natarczywe.

W końcu postanowił otworzyć drzwi i powiedzieć swoim kolegom „coś do słuchu”. Gwałtownym ruchem szarpnął za klamkę lecz nim zdążył wypowiedzieć choćby jedno słowo, poczuł tępy, przenikliwy ból w tyle głowy. Upadł. Jedyne co zdążył zobaczyć, to te wielkie, czerwone oczy.

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.1 /16 wszystkich

Komentarze [14]

Vero
2010-01-31 23:28

Oto przykład opowiadania mającego naśladować znane opowiadania z dreszczykiem… Abe faktycznie takie było, trzeba jeszcze trochę popracować nad rytmem wydarzeń( jeśli coś stało się nagle, to niech nie ciągnie się zdaniem wielokrotnie złożonym). Nad częścią logiczną także:) Ale pracuj, pracuj, to się wprawisz. Powodzenia:)

~Fenrir
2009-10-28 12:18

Doczekamy się drugiej części??

~Moczo_absolwent
2009-10-18 23:29

Nie, ja opisałem tylko, co mogłoby być, gdyby Tomek zachorował na schizofrenię. Tak mniej więcej wygląda tok myślenia schizofreników.

~chemistry
2009-10-16 23:25

Haha, ktoś tu chyba wyprzedza fakty ;D A jeśli to prawda z tymi grumpoflotami czy jak to nazwałeś to nie będzie już kolejnych części! Lepiej zaczekać na oficjalną premierę drugiej odsłony. Wierzę, że nie będzie tam ataku Smalcuchów i wszelkie elementy ze Star Wars czy Predatora są z góry wyeliminowane ;)

~Fenrir
2009-10-15 09:31

Miejmy tylko nadzieję, że będzie co poczytać (czyt. troszkę dłuższe) ;)

Lovi
2009-10-14 15:56

Wciągnęło, ale szybko się zakończyło. Nie mnie to oceniać, ale ja bym z miłą chęcią zobaczyła drugą część^^

~Moczo_absolwent
2009-10-14 11:10

A gdy Tomek się obudził, doznał olśnienia! “No tak, przecież w ścianach siedzą smalcuchy z planety Trymbion i nas podsłuchują, żeby pogromić mojego misia, mita, mitologa.”. Nie bacząc na nic, zaczął skuwać tynk ze ścian, żeby dostać się do smalcuchów; skądś wiedział, że właśnie przyleciał latający grumpoflot. Nagle zobaczył przez okno pulsujący strumień niebieskiego światła “Cholera, odlatują, nie zdążyłem, trzeba zaczekać do rana na następną zmianę”.
Tomek usłyszał chrzęst klucza w drzwiach. Do pokoju weszło dwóch panów ubranych w czerwone kurtki pogotowia ratunkowego. Chcieli go gdzieś zabrać, mówili, że do szpitala. Ale Tomek wiedział, że to wysłannicy smalcuchów chcieli go porwać, żeby nie odkrył przed światem, przed Panem Bogiem i przed Gazetą Podhalańską tej tajemnicy! Zaczął się im wyrywać i próbował wyskoczyć przez zamknięte okno, złapali go za ubranie i chcieli wciągnąć do środka, ale się wyrwał. Brzęknęło tłuczone szkło. Tomek, cały pokaleczony u ciekł w mrok.

Zgadłem? Takie miało być zakończenie?

~Norma
2009-10-13 20:15

ciekawe;)

~sunny
2009-10-13 20:04

czekam na dalszą część, bo ta mi się podoba. (;

~chemistry
2009-10-13 17:39

Rzeczywiście cios ewentualnego napastnika zadany w taki sposób aby ofiara poczuła ból w tyle głowy i nie zobaczyła więcej od czerwonych oczu musiał być wyczynem nie byle jakim ;) Zakładając jednak, że ból z uderzenia promieniował wyjątkowo na całą mózgoczaszkę bądź że napastnikiem nie był człowiek można dojść do wniosku, że nawet takie rzeczy się zdarzają. Przynajmniej w teorii…

~Layla
2009-10-13 17:35

O to właśnie mi chodziło:to coś co go zaatakowało, mimo że pozornie powinno się znajdować przed drzwiami(skoro do nich pukało), to jednak tam nie było.Myśle, że następna część Ci rozjaśni sprawę:)

~jugolina
2009-10-13 16:11

jakim cudem poczuł ból w tylnej części głowy skoro stał przodem do napastnika? :P

~Fenrir
2009-10-13 15:27

Lubię takie opowieści. Właśnie pracuję nad podobną, bardziej obszerniejszą, ale ta mi się podoba :)

~chemistry
2009-10-13 15:15

Przyznam, że mnie to trochę “wciągnęło”. Zastanawiam się tylko kto bądź co uderzyło tego faceta. Całkiem prawdopodobne, że to nowotwór którejś z tylnich części mózgu powalił chłopa, powiedzmy guz znajdujący się w okolicy móżczka bądź kory wzrokowej… Wierzę jednak, że nie będzie to kolejny odcinek serialu “Na dobre i na złe” lecz coś znacznie lepszego. Przynajmniej na takie się zanosi. Jeżeli o ocenę chodzi to moim zdaniem piąteczka jak dotąd. Będę czekał na kolejne części :)

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry