Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Jak zostałam agentką? - cz.1   

Dodano 2021-12-04, w dziale opowiadania

Dawno, dawno temu na planecie Ikar żyła sobie pewna piękna dziewczyna, która miała na imię Hela. Hela była czarodziejką. Piekielnie dobrą czarodziejką, co nie przeszkodziło jej zakochać się w księciu Apollo. Książę również zauroczył się młodą czarodziejką, dlatego spotykał się z nią potajemnie każdego dnia w lesie w pobliżu zamku. Trwało to czas jakiś, aż pewnego dnia przyłapał ich podczas schadzki ojciec Apolla, król Hayden. Królowi związek syna zdecydowanie nie przypadł do gustu, może dlatego, że obawiał się mocy Heli, chociaż akurat na ich planecie posiadanie mocy nie było czymś znowu takim niezwykłym. Tak czy inaczej król zakazał synowi spotykać się z tą dziewczyną.

/pliki/zdjecia/jak1.jpg Młody książę nie mógł jednak nic zrobić. Kochał Helę, ale bał się ojca, który nie tolerował nieposłuszeństwa. Pewnego dnia król zachorował na ciężką chorobę. Nikt nie wiedział, jak mu pomóc. Któryś z dworzan zaproponował bez wiedzy króla, by zaprosić do pałacu Helę i poprosić ją, by uzdrowiła króla. Hela postanowiła skorzystać z tej szansy, bo chciała prosić króla o drugą szansę. Gdy służba wprowadziła ją do komnaty króla, ten na jej widok wpadł w furię odmawiając stanowczo pomocy ze strony czarownicy. Tak więc Hela wróciła przybita do domu, a król po kilku tygodniach zmarł. Po śmierci władcy całe królestwo pogrążyło się w wielkiej żałobie. Apollo naturalnie również odczuwał wielki smutek, ale po paru dniach poczuł też trochę nieoczekiwanie pewną ulgę, a nawet radość, bo znów mógł się spotykać z Helą. Wtedy wszyscy na dworze dowiedzieli się o gorącym uczuciu, które połączyło tych dwoje. Wielu mieszkańców królestwa kręciło jednak nosem, twierdząc, że to nie najlepiej dobrana para. Apollo był bowiem niebieskookim, dobrze zbudowanym, uroczym chłopcem z kręconymi blond włosami, natomiast Hela, choć była piękną dziewczyną z długimi czarnymi włosami i równie ciemnymi oczyma, to jednak budziła wśród mieszkańców królestwa lęk. W królestwie krążyły bowiem plotki, że potrafi sprowadzić na każdego człowieka cierpienie, a nawet śmierć. Apollo nic sobie jednak z tych plotek nie robił i po pewnym czasie młodzi wzięli ślub. Apollo został nowym królem, a Hela naturalnie królową.

Gdy nadeszła wiosna urodziła im się córeczka Alina. Miała piękne, złociste, kręcone włosy i oczy tak błękitne jak morska toń. Na jej twarzy zawsze gościł promienny uśmiech. Wszyscy na dworze mówili, że jest pięknym dzieckiem i że bardzo przypomina swojego ojca. Latem następnego roku urodziła się królowi kolejna córka, Rae. Ta z kolei podobna była zarówno do ojca jak i do matki. Miała długie, czarne, kręcone włosy i jasne brązowe oczy. Ludzie na dworze mówili, że jest połączeniem światła i ciemności. /pliki/zdjecia/jak2.jpg W kolejnym roku, jesienią, w piątek 13, urodziła się królowi trzecia córka, której dano na imię Nox. Ta miała ciemne blond włosy i zielone oczy. Cerę miała jednak tak jasną jak jej matka. Wszyscy dworzanie byli zdania, że nie będzie jej łatwo w życiu, a to za sprawą dnia, w którym wspomniana przyszła na świat. Mieszkańcy królestwa znani byli ze swej dobroci i gościnności, ale byli też przesądni. Tak więc od urodzenia trzeciej córki króla krążyły po królestwie plotki, że przynosi ona pecha należy unikać jakichkolwiek kontaktów z nią. Sami więc widzicie, że od dzieciństwa nie było jej łatwo. Rodzice oczywiście pocieszali ją i wspierali, jak tylko potrafili, ale nie na wiele się to zdało. Rówieśnicy unikali jej bowiem jak ognia i nikt nie chciał się z nią przyjaźnić. Miała wiec tylko kontakt ze swoimi starszymi siostrami. Coś jednak było w tym, co ludzie mówili, bo Nox od dziecka była strasznie niezdarna i miała takiego pecha, że potrafiła się skaleczyć nawet kartką papieru. I tak się zaczyna jej historia.

A właśnie. Nox to ja. Zatem będzie to moja historia. Obecnie mam 17 lat i niemałą grupkę znajomych. Dzisiaj moja starsza siostra Alina zostanie królową, ponieważ mój tato zmarł, a moja mama nie czuje się już na siłach, by rządzić królestwem. Właśnie kończyłam układać sobie włosy i przygotowywać się do ceremonii koronacji, gdy….

- Hej, Nox. Jesteś tam? Powinniśmy już iść, ceremonia się niedługo zacznie. - usłyszałam zza drzwi głos Finna.
- Już kończę! Zaczekaj jeszcze minutkę. - powiedziałam wstając powoli z krzesła i biorąc do ręki swoją malutką torebkę.

Gdy wyszłam z komnaty moim oczom ukazał się mój przyjaciel Finn w swoim niebieskim odświętnym stroju.

- Wow, wyglądasz przepięknie. – powiedział, przyglądając mi się z uznaniem.
- Dziękuję. Ty też wyglądasz niczego sobie. Chodźmy już, bo się spóźnimy i ludzie znowu będą gadać, że to przez moją datę urodzenia…

/pliki/zdjecia/jak3.jpg Ruszyliśmy korytarzem prowadzącym do sali tronowej, a po drodze spotkaliśmy Hansa i jego starszego brata Caspiana, który miał zasiąść na tronie w sąsiednim królestwie. Był przystojny i wyglądał naprawdę nieziemsko. Uśmiechnęłam się dyskretnie do niego, wymieniłam z nim porozumiewawcze spojrzenia i wszyscy weszliśmy do sali tronowej. Było tam strasznie dużo ludzi, gdyż na koronację przybyli przedstawiciele najznamienitszych rodów, nawet z bardzo odległych królestw.

Miałam odpalić fajerwerki, gdy moja siostra założy koronę, ale teraz, gdy patrzyłam na to, jak wielu ludzi zgromadziło się na sali, stwierdziłam, że był to raczej nie najlepszy pomysł. Usiadłam jednak pomiędzy chłopakami i czekałam na początek ceremonii. Po pewnej chwili wszedł na salę kanclerz i uroczystość się rozpoczęła. Było nudno, sztywno, wiele drętwych przemówień, czyli jak zawsze podczas takich uroczystości. W pewnej chwili moja siostra Alina wstała i podeszła do kanclerza, który założył jej na głowę koronę. To był moment, na który czekałam. Chwyciłam torebkę, wyciągnęłam z niej guzik i nacisnęłam przycisk. A tu nic…?

- Psst, kiedy będą te twoje fajerwerki? – zapytał mnie dyskretnie Hans.
- Cicho. Nie widzisz, że próbuję to zrobić, ale coś mi nie zadziałało? – powiedziałam to bardzo szybko, ale na szczęście w tej samej chwili wszyscy usłyszeli ogromny huk, a na niebie pojawiły się bajeczne, kolorowe świetlne wzory.
- No, jednak ci się udało - uśmiechnął się do mnie Finn.

Poczułam ogromną ulgę, a następnie spojrzałam na moją siostrę, królową Alinę. Ona również uśmiechała się do mnie, czyli była zadowolona. Dobrze, że się udało. Po tej uroczystości cała grupa gości udała się do sali balowej, gdzie zaplanowano ucztę.

/pliki/zdjecia/jak4.jpg - A teraz głos zabierze Caspian, narzeczony naszej nowej królowej Aliny. - usłyszałam czyjś głos. Nie mogłam uwierzyć w to, co usłyszałam. Kielich z sokiem pomarańczowym wypadł mi z rąk i rozbił się o podłogę. Królowa spojrzała na mnie wymownie. Patrzyła na mnie tym wzrokiem, który mówił, że jak zwykle muszę coś zepsuć.

Ale to właśnie ona w tej chwili złamała mi serce. Wiedziała przecież, jak bardzo podoba mi się Caspian, bo sama jej o tym powiedziałam. Dlaczego ukryła przede mną, że i ona czuje do niego słabość? A co z Rae, ona także nie powiedziała mi ani słowa o tym, że Alina i Caspian mają się ku sobie. Dlaczego? Wybiegłam poruszona z sali, a potem z zamku i skierowałam się w stronę lasu. Biegłam najszybciej jak potrafiłam. Byłam wkurzona. Chciało mi się tylko krzyczeć i płakać…

Lepiej biegnij
Biegnij szybko dla rodziców
Dla swoich sióstr
Dla przyjaciół
Zostaw swoją miłość i biegnij
Nie noś ich w sobie
Zostaw ich za sobą

Słyszałam te głosy dookoła siebie. Biegłam więc dalej, aż się potknęłam. W pewnej chwili zobaczyłam dziwnie rozwidlone drzewo. Nie miałam pojęcia, gdzie jestem. Torebkę także gdzieś zgubiłam po drodze.

Zostaw swoją miłość i urazę
Zostaw...

Znowu te głosy. Nie miałam pojęcia, co robić. Nagle usłyszałam głośny wystrzał. Czyżby to było polowanie? Nie, na pewno nie. Poczułam powiew wiatru z tyłu, który popychał mnie w stronę drzewa. Ruszyłam więc powoli w tę stronę i poczułam jak owo drzewo mnie do siebie przyciąga. Przestraszyłam się nie na żarty, ale nic nie mogłam zrobić. Wtedy coś mnie mocno uderzyło i zobaczyłam ciemność.

- Ekhm, szefie? Kto to jest? – usłyszałam jakiś głos. A gdy otworzyłam oczy, zauważyłam, że znajduję się w jakimś kompletnie nieznanym mi miejscu…

CDN.

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 4.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 4.5 /2 wszystkich

Komentarze [0]

Jeszcze nikt nie skomentował. Chcesz być pierwszy?

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry