Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Japońskie koszmary   

Dodano 2020-06-30, w dziale inne - archiwum

Japonia to kraj pełen kontrastów. Z jednej strony można w niej znaleźć mnóstwo łagodności i spokoju, godnego mistrzów zen, z drugiej zaś okrucieństwo samurajów. Japonia znana jest w naszej części świata przede wszystkim jako kraj super nowoczesnej technologii, oryginalnych animowanych serii i specyficznego z naszego punktu widzenia jedzenia, ale również jako kraj mrocznych legend i mitów, pełnych przerażających potworów i niezwykle krwawych historii, przy pomocy których japońscy rodzice wychowują swoje dzieci. Ostatnio zagłębiłam się w ów temat i zapewniam was, że wkroczyłam w świat takich koszmarów, że nie odważyłam się zasypiać przy zgaszonym świetle. Lubię czytać legendy z różnych stron i znam ich wiele, ale te japońskie są naprawdę mroczne i wstrząsające. Aż trudno było mi uwierzyć, że pochodzą z tej samej Japonia, z której wywodzi się subtelna ikebana czy suibokuga. Na potwierdzenie moich słów pozwolę sobie przytoczyć tylko trzy z nich.

/pliki/zdjecia/jap11.jpg Na początek opowieść „Kuchisake-onna” (kobieta z rozciętymi ustami). Jedna z najsłynniejszych legend o japońskich duchach. Opowiada ona historię pięknej i wyjątkowo próżnej żony pewnego zazdrosnego samuraja. Kobietą za życia nie mogła opędzić się od adoratorów. Była przy tym bardzo podatna na ich zaloty, dlatego niejednokrotnie dopuściła się zdrady swego męża. Gdy ten dowiedział się o tym, nie potrafił się z tym pogodzić i w gniewie oszpecił ją, rozcinając jej usta od ucha do ucha. Podobno po śmierci duch kobiety nie odszedł w zaświaty tylko zaczął błąkać się po świecie w poszukiwaniu zemsty, wyładowując swój gniew na przypadkowo napotkanych osobach, głównie mężczyznach i dzieciach. Można ją poznać po tym, że nosi długi płaszcz, a twarz ukrywa za chirurgiczną maseczką. Każdemu zadaje rzekomo tylko jedno pytanie „Czy jestem piękna?”. Gdy dana osoba odpowie na nie negatywnie, duch kobiety wpada we wściekłość i zabija ją od razu, rozszarpując ciało ofiary nożycami. Gdy jednak duch usłyszy pozytywną odpowiedź, wtedy zdejmuje swą maskę, pod którą kryje się oszpecona twarz i pyta ponownie – „A teraz?”. Ponowne zaprzeczenie urody, oznacza pewną śmierć, a jeśli odpowiedź jest pozytywna, duch rozcina człowiekowi usta na wzór własnej blizny. Istnieje jednak sposób na wyjście z tej sytuacji nie tylko z życiem, ale i bez poważnego uszczerbku na zdrowiu. Podobno wystarczy mu odpowiedzieć , iż wygląda normalnie i bardzo przeciętnie. Wtedy odchodzi oszołomiony, pozostawiając napotkaną osobę w spokoju.

/pliki/zdjecia/jap22.jpg Kolejna makabryczna opowieść, którą chciałabym przywołać, traktuje również o kobiecie, lecz w tym przypadku o kobiecie bez nóg. „Teke-teke” opowiada tragiczną historię kobiety, która zginęła pod kołami metra. Mówiąc bardziej precyzyjnie wpadła pod pociąg metra, który przeciął ją na pół, odcinając nogi od tułowia. Jej duch również błąka się teraz po Ziemi, ale porusza się - jak łatwo się domyślić - tylko na rękach, trąc krwawiącym tułowiem o podłoże, co wydaje charakterystyczny dźwięk. On również zadaje napotkanym na swej drodze osobom pytania, na które trzeba dobrze odpowiedzieć, by ujść z życiem. Najpierw pyta „gdzie są moje nogi?”. Na to pytanie należy odpowiedzieć, że „są na stacji metra Meishin”. Wtedy pyta „od kogo o tym wiesz?”. Wtedy należy odpowiedzieć, że „słyszałem o tym od Reiko Kashima”. Osoby, które nie potrafią odpowiedzieć właściwie na te pytania zabija, odcinając im nogi kosą lub piłą. Jeśli jednak znamy odpowiedź, to wówczas duch odchodzi bez słowa.

Po tych dwóch drastycznych opowieściach, wypadałoby na koniec wspomnieć o jakiejś mniej przerażającej historii. Oczywiście takie również istnieją. Na przykład opowieść „Unmei no akai ito” (czerwona nić przeznaczenia). Co prawda historia pochodzi z Chin, ale Japończycy przejęli ją i przerobili na własny sposób. Według niej taka niewidzialna czerwona nić od zarania życia łączyć osoby sobie przeznaczone. W Chinach przywiązana jest do kostek u nóg, a w Japonii do rąk. Historia opowiada o starcu, który przepowiedział napotkanemu młodemu chłopcu, iż dziewczynka, /pliki/zdjecia/jap33.jpgktóra znajdowała się wtedy nieopodal niego, zostanie w przyszłości jego żoną. Oburzony chłopiec rzucił w nią kamieniem. Gdy chłopiec urósł i osiągnął wiek męski, jego rodzice postanowili zaaranżować mu małżeństwo i przyprowadzili mu dziewczynę przepięknej urody z małą blizną na głowie. Zaciekawiony tym chłopiec zapytał oczywiście o pochodzenie tej blizny, a w odpowiedzi usłyszał, że ma ją już od dzieciństwa, gdyż pewien nieznajomy chłopiec rzucił w nią wówczas kamieniem.

Wielu ludzi wierzy w przeznaczenie, a jeśli tak, to według tej ostatniej opowieści mogą być pewni, iż od dawna mają już przywiązaną do rąk lub kostek taką czerwona nić, która w swoim czasie połączy ich z wybraną dla nich osobą. A kto wie, może ten proces już trwa?

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.1 /8 wszystkich

Komentarze [0]

Jeszcze nikt nie skomentował. Chcesz być pierwszy?

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry