Jego fotografia i bransoletka
To był kolejny poranek. Pytanie: dlaczego? Przecież to życie jest beznadziejne… Na każdym kroku jesteśmy narażeni na różne niebezpieczeństwa. Alkohol, narkotyki, prostytucja, kradzieże, gwałty, morderstwa nie są już tabu. Dla Julki to była normalność.
Kiedyś i ona miała marzenia – skończyć studia, być szczęśliwie zakochaną, mieć dzieci, dom i psa. Jednak nie każdemu jest to pisane. Tak właśnie było z „Białą”. Obudziła się we wtorek koło 10.00. Wokół leżały butelki po piwie. W powietrzu unosił się zapach (a może raczej smród) papierosów. Głowa bolała ją tak, jak prawie każdego ranka. Wstała, wzięła prysznic, ubrała się i wyszła. Była taka śliczna… Grube blond włosy, szafirowe oczy, porcelanowa cera, pełne usta, urocze dołeczki na policzkach, które ukazywały się, gdy na jej ustach gościł uśmiech. Niestety bardzo rzadko to robiła. Odkąd odszedł jej najlepszy przyjaciel, nie uśmiechała się.
Nie miała rodziny. Żyła z „przyjaciółmi”. Nie chodziła do szkoły. Pieniądze dostawała od „opiekunki”. Tego dnia znów udała się do parku. Tam miała swoje ulubione miejsce – ogromny kamień pośrodku trójkąta tworzonego przez drzewa. Przesiadywała tam godzinami. Najczęściej z Krzyśkiem, kiedy jeszcze żył. Po jego śmierci chodziła tam z jego fotografią. Kochała go, ale nie miała odwagi mu o tym powiedzieć. Może zabrakło czasu…? On zresztą też czuł do niej coś więcej niż tylko przyjaźń. Został dźgnięty nożem przez jakiegoś naćpanego pajaca. Nie udało się go odratować. Biała zebrała się i poszła na cmentarz. Za ostatnie złotówki kupiła niewielki znicz, który zapaliła na jego grobie. - On miał tylko 19 lat… - wyszeptała, a oczy zaszkliły jej się od łez. Otarła je brudnym rękawem swetra. Ostatniego swetra, jaki miała. Po Krzyśku zostały jej dwie pamiątki – fotografia oraz bransoletka, która przynosiła mu szczęście. Traktowała je jak najświętsze relikwie. W dniu, w którym Krzysiek dostał tę bransoletkę, poznał Julkę. To było jakiś rok temu. Może miał za dużo szczęścia? Poczuła, że musi się napić. Wróciła do mieszkania około 18.00. Jej współlokatorzy imprezowali. Zresztą nic innego nie robili. Julia do nich nie pasowała, ale czuła, że jest taka jak oni – odrzucona, niczyja. Być może winna? Poszła do swojego pokoju. Znalazła w nim trochę wódki. Napiła się i położyła na łóżku. Zaczęła rozmyślać. Zmęczone oczy same się zamykały. Za każdym razem, gdy kładła się spać (po śmierci Krzyśka), miała nadzieję, że już się nie obudzi. Uświadomiła sobie, że bez Krzyska jest bardzo szaro. Niewdzięcznie szaro. Nie było nikogo, na kim tak by jej zależało. Kogoś, kto dawałby tyle nadziei. Teraz, kiedy go już nie ma, nic się nie liczy, nic nie ma sensu. Nie zawahała się. Wzięła do ręki nóż i wbiła go prostu w pękające już ze smutku i tlonej miłości serce. Nie cierpiała. W ręku trzymała bransoletkę, a obok leżała fotografia. Znaleźli ją dopiero na drugi dzień. W jej rzeczach znaleziono karteczkę z krótkim napisem: „Moje serce jest tego, który tak samo jak ja kocha zachody słońca w parku”. Pod tym zdaniem widniał dopisek: „Na zawsze…”Pochowano ją obok Krzyska. Teraz już na pewno są razem. Są tam, gdzie szczęścia nie przynosi bransoletka. Nikt za nią nie płakał. Miała tylko 17 lat…
Komentarze [10]
2006-02-20 17:12
Jake…drobne niedopowiedzenie…wedle religii chrześcijańskiej, a nie wiary
2006-01-25 21:37
ora. to takie zagmatwane. jestem na nie bo jestem pragmatykiem.
2006-01-25 15:01
Nie są razem. Jego zabili a ona się zabiła. Wedle wiary samobójcy nie mogą dostąpić pochówku i iść do nieba. A on jako zabity poszedł tam bo życie mu odebrano.
No.
2006-01-24 12:55
*** być może :P
2006-01-24 12:45
takie… infantylne.
2006-01-23 22:07
Oklepane, ale zawsze o niespełnionej miłości chce się czytać. Kerene nie wiem jak tu można się pogubic – chyba byłaś/byłeś bardzo śpiący/a czytając to.
2006-01-23 21:11
Oj ludzie nei przesadzajcie tak…:/
Tekst jest nawet fajny ;p
2006-01-22 13:51
Oj…troszke oklepane…model nieszczesliwie zakochanej dziewczyny to juz nic ciekawego…
2006-01-22 11:25
Tekst banalny i trochę zamotany…można się po drodze pogubić.
2006-01-22 01:35
Moim zdaniem słaby tekst. Gdy treść jest ciekawa można ją chłonąć i wciąż jest mało. W tym wypadku niestety, ale tak się nie stało. Do tego tematyka typowa i zabrakło czegoś odmiennego.
- 1