Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Katharsis   

Dodano 2013-12-13, w dziale opowiadania - archiwum

- Zatrzymaj się!
Nie posłuchałam. Nie przestawałam biec.
- Dlaczego ze mną nie porozmawiasz? - głos za mną nie dawał za wygraną.
- Zostaw mnie w spokoju!

Przedzierając się przez gęstwinę lasu, myślałam tylko o tym, by zostać sama. W końcu dobiegłam do rozległej polany. W dzisiejszą noc mogłam oglądać księżyc w całej jego świetlistej okazałości. Piękny widok.

- Nareszcie się zatrzymałaś. Wiesz przecież, że i tak bym Cię dogoniła?

/pliki/zdjecia/kat1.jpg

Odwróciłam się w stronę osoby, która podążała za mną. Przede mną stała blondynka o niebieskich oczach. Miała na sobie czarne spodnie rurki, białą bluzę i szare trampki. Można by powiedzieć, że była średniego wzrostu.

Patrzyłam na siebie… Czy to moje sumienie?

- Czy mogłabyś oszczędzić sobie tych jakże pomocnych i pokrzepiających rad? - zapytałam z lekką irytacją.
- Dobrze wiesz, że nie. - odpowiedziała z uśmiechem.

Spojrzałam na nią i postanowiłam usiąść na suchej trawie. Ona zrobiła to samo.

- Co Cię trapi? A w sumie to chyba wiem. To co zwykle. - odwróciłam się do niej plecami. Nie chciałam jej słuchać.
- Zachowujesz się tak, jakbyś nie wiedziała, jaki jest świat, Karolino.
- A może ja chcę wierzyć, że tym razem będzie inaczej? - zapytałam niepewnie.

Nie uzyskałam odpowiedzi.

W sumie to nie wiem, dlaczego wciąż wierzę w lepsze jutro. Gdy patrzę na otaczającą mnie rzeczywistość, widzę coraz więcej fałszu, gniewu, zazdrości, chciwości i nienawiści. Ludzie zachowują się jak zwierzęta. Najgorsze jest jednak to uczucie, że nie mogę z tym nic zrobić. Pozostaje mi tylko patrzeć na to, jak świat chyli się ku upadkowi.

- Dobrze myślisz. Nic z tym nie zrobisz. - spojrzała na mnie z poważną miną. - To skoro nic nie zrobisz, to czemu ciągle o tym myślisz?

A więc zna moje myśli.

- Wiem dobrze, że nie zbawię całego świata. Każdy z nas ma wybór. Może wybrać zarówno dobro jak i zło. Mówi się, że starych drzew się nie przesadza. Ale czy nie mogę spróbować zmienić chociaż trochę tego, co dzieje się wokół mnie? Nie gdzieś na innym kontynencie, na drugim krańcu świata, ale tuż przede mną.

/pliki/zdjecia/kat2.jpg

Położyła się na trawie obok mnie i zaczęła się śmiać. Coraz bardziej denerwowała mnie jej postawa zadufanej w sobie laluni. Czy ja też czasem taka jestem?

- Hahah! Wiesz co, Karolina? Choć masz już 16 lat, to w dalszym ciągu jesteś naiwna jak dziecko.

To nie może być jednak moje sumienie - pomyślałam. - A może jednak?

- Posiadanie nadziei stanowi w Twoim mniemaniu oznakę naiwności?
- Naiwne jest myślenie, że potrafisz coś zdziałać. Jesteś tylko jedną osobą w otoczeniu siedmiu miliardów innych osób.
- Wolałabym, żebyś bardziej pomogła mi zrozumieć to wszystko, niż podcinać mi skrzydła …
- Co tu jest do rozumienia? Chcesz dokonać czegoś, czego jeszcze nikt nie dokonał. Myślisz, że potrafisz coś zrobić, ale prawda jest taka, że nie zrobisz nic. Złudzenia schowaj.

Moja irytacja powoli sięgała zenitu. Za kogo ona się uważa? Przecież takim myśleniem nic nie zdziała! Czy do ostatniej chwili nie powinniśmy wierzyć, że coś nam się jednak uda?

- Wiesz, jaki popełniasz błąd? Myślisz, że potrafisz coś zmienić w życiu innych, a sama nie radzisz sobie ze swoim. Tworzysz problemy i sama się w nich później plączesz…
- Przestań…
- Myślisz, że warto walczyć, a tak naprawdę sama masz wątpliwości, czy to, co mówisz, jest słuszne i ma jakikolwiek sens…
- Skończ już!

Spojrzała na mnie lekko zdziwiona. Dlaczego to, co myślę, uważa za głupotę? Powinnam walczyć o swoje rację, a nie przegrywać z własną… Imaginacją?

Dość! Nie pozwolę sobą pomiatać.

- Podobno to nadzieja umiera ostatnia. Czyli dopóki ją mam, to mogę jeszcze coś zdziałać. To przecież nadzieja nadaje mojemu życiu sens. Wierzę, że coś potrafię. Przecież nic na tym świecie nie jest pewne, a jedyne, czego możemy być pewni, to to, że prędzej czy później stąd odejdziemy na zawsze. Nic innego nie jest przesądzone.

/pliki/zdjecia/kat3.jpg

Patrzyła na mnie zaciekawionym wzrokiem. Nie przerywała mi, czyli mogłam mówić dalej.

- Czasami myślimy, że czegoś nie potrafimy, że nie warto i pozwalamy, by nasz pesymistyczny pogląd decydował o naszych czynach, zamiast chwycić swój los we własne ręce i nie patrząc na nasze wątpliwości, spełnić swoje marzenia, nawet jeśli to tylko abstrakcja. Inaczej po co by było żyć na tym świecie, jeśli mielibyśmy zakładać z góry, że i tak się nam nie uda?

Chwila. Czy to właśnie jest odpowiedź na moje pytanie o sens? Po prostu… UWIERZYĆ?

Usta mojej towarzyszki wygięły się w przyjaznym uśmiechu. W tym jednym momencie poczułam, że myśli dokładnie tak samo jak ja.

- Odpowiedziałaś sobie na wszystkie trudne zagadnienia w kwestii ludzkiej egzystencji. Czy uważasz, że możemy już wrócić do rzeczywistości? – zapytała, uśmiechając się.
- Myślę, że chyba tak.

Podeszła do mnie i pomogła mi wstać. Otrzepałam spodnie i ruszyłyśmy razem w gęstwinę lasu.

- Emm… Mam pytanie… - zaczęłam nie pewnie.
- O co chodzi?
- W sumie to kim Ty jesteś?
- No jasne! Gdzie moje maniery?! - zatrzymała się tuż przede mną i wyciągnęła rękę w geście powitalnym. - Nazywam się „Ograniczenie”, dla przyjaciół „Wątpliwość”.

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.1 /21 wszystkich

Komentarze [2]

~Licowy
2013-12-19 16:30

Imponuje mi, iz w tak odwazny sposób potrafisz przedstawic ludzką rzecz. Tak wiem jestem dziwnym, irytującym człowiekiem. Zapamietaj jestem jeden i jedyny. Tekst fajny ale wciąż licze na cos co mnie wbije w sufit :P

~iksdeiksde1
2013-12-14 17:34

poza kilkoma ortografami (“nie pewnie” najabardziej rzuciło mi się w oczy!!!!) to tekst świetny, 5

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na żyrafę (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Komso 31komso
Artemis 24artemis
Hush 10hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry