Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

„Klan” na piastowskim zamku   

Dodano 2018-02-28, w dziale recenzje - archiwum

Od pewnego czasu w I programie Telewizji Polskiej emitowana jest polska telenowela historyczna "Korona królów” w reżyserii Wojciecha Pacyny. Ten osadzony w realiach średniowiecznej Polski serial, opowiada historię panowania ostatniego i zdaniem wielu najwybitniejszego władcy z dynastii Piastów - Kazimierza Wielkiego oraz jego rodziny, skupiając się na politycznych intrygach, walce o wpływy, zdradach i dworskich romansach. I choć przeprowadzono bardzo intensywną akcję promocyjną, to nie uchroniło to tej szumnie zapowiadanej produkcji Telewizji Polskiej od sromotnej klęski.

Polska prawica kocha kino historyczne./pliki/zdjecia/kor 1.jpg W rozumieniu rządzących tą formacją polityków, wielkie historyczne produkcje winny umacniać narodowego ducha, dlatego nikogo nie powinno zdziwić, że kierowana przez prawicowego polityka telewizja publiczna postanowiła wyprodukować tę telenowelę i zabrać polskich widzów w podróż po średniowiecznej Polsce. To także miała być nasza odpowiedź na światowy trend, bo jak wszyscy wiemy podobne historie widzowie na całym świecie śledzą z wypiekami na twarzach. Niestety, producenci zaproponowali nam kino, które moim zdaniem nie zainteresuje współczesnego widza.

Zacząć wypadałoby od pomysłu i scenariusza, które delikatnie mówiąc nie porywają. Nie znajdziemy tu nawet próby oryginalnego spojrzenia na epokę. Główne postaci i łączące je relacje są bardzo płytko naszkicowane. Nie za bardzo wiemy, co je napędza i o jakie stawki toczą swoją grę. Nie dostrzeżemy też między nimi nośnych dramaturgicznie napięć. Za to już od pierwszych kadrów uderza nas brak umiejętności u ludzi, którzy do wyprodukowania tego serialu przyłożyli rękę. Bronią się chyba tylko plenery i kostiumy, bo cała reszta, począwszy od ubogiej i tandetnej scenografii, przez amatorsko robione zdjęcia (operatorzy raczej mają niewielkie pojęcie, jak należałoby filmować opowieści tego typu)/pliki/zdjecia/kor2_2.jpg, po tragiczne aktorstwo (nieciekawi bohaterowie dukają swoje kwestie, głosząc głównie jakieś slogany) i kiepską reżyserię (sceny wyreżyserowane są sztywno, bez pomysłu, brakuje też dynamiki i przestrzeni, co sprawia raczej wrażenie teatru telewizji, a nie kinowego widowiska). Kreacje aktorskie drażnią błędami, przesadą, niedopasowaniem i znikają z pamięci widzów po kilku minutach, a w obsadzie trudno znaleźć znane z innych produkcji twarze.

Również wątki w tym serialu nie przekonują. Konflikt dwóch głównych bohaterek - królowej Aldony i królowej-matki Jadwigi – jest po prostu nijaki. Aktorka, kreująca postać małżonki króla Kazimierza czyni to tak nieudolnie, że zamiast charakternej, odważnej i zbuntowanej Litwinki, oglądamy postać kapryśnej i nieco histerycznej młodej władczyni. Na pozytywną ocenę zasługuje według mnie tylko postać króla Kazimierza, granego przez Mateusza Króla. Ta postać ostatniego Piasta na początku była trochę nijaka, ale odniosłam wrażenie, że aktor z czasem coraz lepiej się w niej odnajdywał i dlatego stała się w końcu naprawdę bardzo mocna i wyrazista. Rozczarowała mnie natomiast całkowicie postać Władysława Garbatego, zagrana przez znanego z serialu historycznego "Czas honoru", Jana Wieczorkowskiego. Większość z nas zapewne świetnie pamięta jeszcze wykreowaną w tamtym serialu przez tego aktora postać Władka Konarskiego, /pliki/zdjecia/kor3_1.jpgdlatego nie jestem w stanie zrozumieć, co się takiego wydarzyło, że nie podjął tym razem trudu ratowania tej produkcji, a jego kreacja przypomina raczej odrabianie pańszczyzny.

Jedno jest pewne, serial ten w niczym nie przypomina osadzonych w podobnym historycznym klimacie światowych produkcji, takich jak choćby znana wszystkim opowieści o krainie Westeros. Spierałabym się również z tymi, którzy uważają, że "Korona królów" bliższa jest "Wspaniałemu stuleciu", który cieszyło się w naszej ojczyźnie nie mniejszą oglądalnością.

Powiedzmy sobie szczerze serial "Korona Królów" nie wnosi niczego nowego, świeżego ani odkrywczego do kinematografii. Wypada żałować, że tak beztrosko zmarnowano potencjał, jaki drzemał w tej historii. Myślę, że historia Polski w czasach, gdy należała do europejskich potęg, to materiał na wybitny serial. Niestety, z przykrością muszę stwierdzić, iż "Korona królów" mnie rozczarowała. To bardzo zły serial, który nie broni się na żadnej płaszczyźnie.

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 4.9
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 4.9 /19 wszystkich

Komentarze [2]

~Kroll
2018-03-04 21:25

Ten serial to faktycznie porazka.

~Mochi
2018-02-28 18:14

To nie jest bardzo zły serial, on po prostu jest skierowany do zwykłego, przeciętnego odbiorcy. Faktycznie, jeżeli chodzi o wykonanie to, że tak powiem szału ni ma, ale budżet tego serialu nie jest nie wiadomo jak wysoki. No ale Aldona to serio tragedia ;/

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na żyrafę (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry