Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Kolorowy ptak w szarym świecie?   

Dodano 2017-05-16, w dziale inne - archiwum

Mam świadomość, że temat, który zamierzam dziś poruszyć, jest trudny, kontrowersyjny i budzi skrajne emocje. Mowa o tatuażach, które znów zaczęły cieszyć się ogromną popularnością. Niby nic groźnego, nic, co wyrządza człowiekowi krzywdę, a jednak nadal wielu moich rodaków oburza widok tatuaży na skórze innych ludzi. Z czego to wynika?

/pliki/zdjecia/ta11.jpg Wątpliwości rodzą się, gdy poznajemy etymologię tego pojęcia. Słowo „tatuaż” pochodzi z języka angielskiego. Autorem nazwy „tattoo” był podobno James Cook. „Tattoo” to połączenie dwóch polinezyjskich słów: „ta”, które oznacza wzór wytłoczony w skórze oraz „atuoa”, które wskazuje na ducha. Tak więc można założyć, że pierwotnie tatuaż był zewnętrznym znakiem świadczącym o przynależności człowieka do określonego ducha.

Jeff Jaguer, autor "The Tattoo a Pictorial History" w przedmowie do swojej książki twierdzi, że tatuaż w starożytnej Grecji był oznaką godności i szlachetności, ale w starożytnym Rzymie już nie za bardzo, bo robiono je jeńcom i niewolnikom (przez wypalanie), i wskazywały one na ich przynależność do pana. W starożytnych Chinach (w latach 100 – 300 p.n.e.) nagradzano nimi za to najlepszych wojowników. Pokrywanie ciała tatuażami miewało też sporo innych znaczeń. W niektórych egzotycznych kulturach kobiety po śmierci mężów tatuowały sobie podniebienia, w innych uważano, że tatuaże uśmierzają ból bądź też chronią przed urokami, a w jeszcze innych, że zapewniają szczęście, młodość i powodzenie w miłości. Jak więc widać tatuaż postrzegany bywał niekiedy również tak, jak w naszej kulturze czterolistna koniczyna.

Wielu ludzi jest przekonanych, że tatuaże to jednak także część naszej, europejskiej kultury? Czy mają rację? Mam co do tego poważne wątpliwości, bo gdyby tak faktycznie było, to pewnie nie piętnowano by w naszej części świata noszących je osób. Wydaje mi się ponadto, że ogromny wpływ na postrzeganie tatuaży w naszym kręgu kulturowym ma jednak religia. W Judaizmie - poza przypadkami medycznymi - tatuowanie ciała jest niedopuszczalne (wyraźnie mówi o tym Tora). W Islamie tatuaże również są haram (zabronione). Sam Prorok przeklął w końcu tych, którzy tatuują innych i noszą tatuaże (zabronił w ogóle malowania istot żywych, a dopuścił tylko malowanie tego, co nie posiada duszy). Muzułmanie wierzą, że tatuaż ściąga na człowieka klątwę, ponieważ utożsamiają go z czystym złem, czyli z szatanem. Zatem muzułmanin, który zrobił sobie tatuaż, /pliki/zdjecia/ta22.jpgwinien go usunąć i grzech ten odpokutować (co ciekawe, osoba posiadająca tatuaż przed przyjęciem Islamu nie musi tego robić, bo samo przyjęcie tego wyznania oczyszcza z tego grzechu). Zatem każda wytatuowana osoba postrzegana może być przez muzułmanów jako sługa szatana. Chrześcijanie nie są być może w tej kwestii aż tak bardzo rygorystyczni, ale również oni mogą spojrzeć z trwogą na taką ozdobę na skórze, bo tatuaż to bezwzględnie grzech i nieposłuszeństwo wobec Słowa Bożego. W końcu napisane jest: "Nie będziecie robić nacięć na swoim ciele dla martwego człowieka [z powodu żałoby] ani nie będziecie robić sobie tatuaży. Ja jestem Bóg." – „Księga Kapłańska" - 19, 28. Wierzą, że świat, który stworzył Bóg, był doskonały i człowiek był doskonały. Twierdzą, że gdyby Bóg uważał, że tatuaże są dobre, to pewnie stworzyłby człowieka od razu ozdobionego kolorowymi, fantazyjnymi obrazkami albo powiedziałby ludziom wyraźnie, by dokończyli jego dzieło zgodnie z własnymi upodobaniami. Dlatego nie dziwmy się, że wielu chrześcijan nadal uosabia tatuaże z działaniem szatana. Wielu ludzi (w tym i chrześcijan) uważa dziś, że człowiek ma absolutną władzę nad swoim ciałem i może czynić z nim wszystko, czego sobie tylko zażyczy, ale warto jednak pamiętać, że nie jest to wszak zgodne z nauczaniem Kościoła. Ten twierdzi bowiem, że choć faktycznie mamy prawo rozporządzać naszym ciałem, to nie wolno nam zapominać, że należy ono do Boga, a nasze panowanie nad nim ograniczone jest wyłącznie do celów, dla jakich zostało stworzone. A zatem tatuaż jako taki sprzeczny jest również i z nauką dominującego w Europie Kościoła Katolickiego. Anton Szandor LaVey, założyciel Kościoła Szatana i autor „Biblii Szatana” pisze w swojej książce „Modern Primitives”, że każdy tatuaż (bez względu na to, co przedstawia) zawsze był i będzie symbolem szatana, a sam fakt poddania się tatuowaniu niejako z automatu włącza danego osobnika w poczet jego sług.

Tatuowanie się to zachowanie bardzo złożone. Ma różne motywacje, przenika wszystkie sfery człowieka (fizyczność, psychikę i duchowość), a niekiedy bywa też, jak twierdzą psychologowie, przejawem różnych problemów psychicznych. I to właśnie sprawia, że osoby z tatuażami mają często problemy w nowym dla siebie środowisku bądź też ze znalezieniem dobrej pracy. Zanim więc podejmiemy decyzję o zrobieniu sobie tatuażu, warto się jak widać dobrze zastanowić i pomyśleć nad możliwymi konsekwencjami tego czynu. Jeśli to tylko chwilowy kaprys, lepiej to na jakiś czas odłożyć, by przekonać się, czy naprawdę bardzo tego pragniemy. /pliki/zdjecia/ta33.jpgA jeśli kochamy sztukę tatuażu i bardzo ich pragniemy, to oczywiście możemy je sobie zrobić, ale musimy wtedy liczyć się z wszelkimi konsekwencjami, w tym także i z tym, że z tego tylko powodu mogą nam czasem zostać zatrzaśnięte przed nosem jakieś ważne dla nas drzwi. Na szczęście ludzie także są różni. To, co dla jednego pracodawcy zdyskwalifikuje nas na wejściu, dla innego może być już oznaką indywidualności i dobrego smaku. Nie kierujmy się jednak w żadnym wypadku modą. Aby się upewnić, czy aby na pewno chcemy zrobić sobie jakiś modny w danym momencie tatuaż, przypomnijmy sobie, co było dla nas ważne 10 lat temu i jak bardzo zmieniły się od tego czasu nasze fascynacje. Poza tym lepiej być mądrym przed szkodą, jeśli więc chcemy zrobić sobie tatuaż, myśląc, że najwyżej go kiedyś usuniemy, to weźmy pod uwagę, że pozbycie się tej ozdoby nie jest ani proste, ani tanie (usunięcie tatuażu o powierzchni 10 cm2 może kosztować nawet ponad 2 tys. zł)

Podobno 1/10 Polaków nosi dziś tatuaże. Ciekawe, że Polacy nie przejmują się zanadto zakazami religijnymi, chcąc być oryginalnymi i wyrażać siebie. Zjawisko to nie budzi i mojego niepokoju dopóty, dopóki podejmowane przez ludzi działania mieszczą się w granicach zdrowego rozsądku, prawa i nie przekraczają granicy dobrego smaku. Powiem więcej. Jestem miłośniczką tej sztuki, która dodaje siły, pewności siebie i daje ogromny wachlarz możliwości ukazania siebie inaczej.

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.4 /35 wszystkich

Komentarze [0]

Jeszcze nikt nie skomentował. Chcesz być pierwszy?

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na żyrafę (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry