Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Koniec farsy na Santiago Bernabeu?   

Dodano 2016-01-14, w dziale inne - archiwum

Pozornie można by pomyśleć, że w noc sylwestrową cały świat odkorkowywał szampany jedynie na przywitanie Nowego Roku. Ja świętowałem jednak przy tek okazji jeszcze coś innego. Florentino Perez przyznał się w końcu do błędu i postanowił po prawie pół roku współpracy zwolnić z funkcji trenera Królewskich Rafę Beniteza. Moją euforię podkręcił dodatkowo fakt, że nowym szkoleniowcem zespołu została legenda tego klubu Zinedine Zidane. Chcecie wiedzieć, co o tym sądzę?

/pliki/zdjecia/ziz1.jpgPowiem tak. Rafa Benitez był trenerem Realu 6 miesięcy i o tyle za długo. Nie, żebym się z jego odejścia nie ucieszył, ale ta jego nominacja była dla mnie od początku pomyłką. Moim zdaniem powinien teraz wziąć tę zagwarantowaną w kontrakcie odprawę i przejść na emeryturę. Chyba że weźmie pod opiekę drużynę, której nie kibicuję, to jestem również na tak. Problemem Realu, jak wspominałem w jednym ze swoich wcześniejszych tekstów, nie jest jednak tylko Benitez, ale przede wszystkim ten, kto go do tego klubu sprowadził, bo czynem tym dowiódł, że nie tylko zna się jakoś specjalnie na futbolu, ale i nie najlepiej życzy Królewskim.

Rozumiem, że każdy człowiek w pewnym momencie swojego życia zaczyna odczuwać wypalenie zawodowe, bo taka jest naturalna kolej rzeczy. Nie powinno też nikogo dziwić, że Benitez zgodził się zostać trenerem Realu Madryt. Warto przypomnieć, że Real rywalizował w tamtym okresie o jego podpis na kontrakcie z... West Ham United. Nie, żebym miał coś do drużyny Młotów, ale umówmy się, każdy trener na świecie, który otrzymałby taką lukratywną propozycję, natychmiast wybrałby ofertę klubu z Madrytu i to z wielu powodów. Czy była to jednak oferta przemyślana? Moim zdaniem nie, co potwierdzają dokonania Rafy w ciągu ostatnich 7 lat. Najpierw zostawił drużynę Liverpoolu na 7. pozycji w tabeli Premiership i przejął Inter Mediolan, zdobywcę potrójnej korony. Odszedł jednak z tego klubu (raczej został z hukiem wywalony), gdy zespół znalazł się na 11. miejscu w tabeli Serie A, a bajzel, jaki tam po sobie zostawił, uprzątnięto dopiero jakiś czas temu. Potem zdecydował się objąć drużynę Chelsea Londyn, gdzie powitano go już gwizdami. /pliki/zdjecia/ziz2.jpgTamże ośmieszył się choćby tym, że odpuścił walkę o Mistrzostwo Anglii i odpadł z Klubowych Mistrzostw Świata. Niby udało mu się jakimś cudem wygrać Ligę Europy, ale i tak pożegnał się z klubem. Następnie podjął pracę w SSC Napoli, które było wicemistrzem Włoch. I co? Odszedł, zostawiając ten zespół na 5. miejscu w lidze. Jeszcze jakieś pytania?

Cytując pewnego felietonistę: „Wyciągnął go z trenerskiej drugiej ligi, żeby przyglądać się, jak spada do trzeciej. Bo jak ktoś nie umie latać, to nie wyrzuca się go z 10. piętra, żeby się nauczył. Rafa, zamiast pofrunąć, roztrzaska się o chodnik, a Florentino zostanie oskarżony o podwójne morderstwo - trenera i Realu Madryt”. Smutna ale jakże trafna wypowiedź. Nie chcę się jednak pastwić nad Rafą, bo mimo wszystko jest on według mnie Madridistą z krwi i kości i co by nie mówić, pożegnał się z klubem honorowo. Chyba faktycznie sam czuł, że praca w Realu Madryt nie tylko go przytłoczyła, ale i przerosła.

Teraz wszystko ma wyglądać zdecydowanie inaczej, albowiem trenerem pierwszego zespołu został jeden z symboli Realu z pierwszej dekady XXI wieku. Zinedine Zidane już jakieś dwa lata temu został namaszczony przez władze klubu na przyszłego trenera tej drużyny, a zatem ten moment musiał wcześniej bądź później nastąpić. Nie ukrywam, że ja również widziałem go wśród potencjalnych kandydatów na to stanowisko, obok Jose Mourinho i Antonio Conte. Dlaczego uważałem, że kandydatura Zizou jest absolutnie trafna i uzasadniona? Po pierwsze spójrzmy na graczy Realu. Wielu z nich jest w takim wieku, że oglądało Zidane'a jeszcze w telewizji i zapewne już wtedy byli wpatrzeni w niego jak w obrazek, bo elegancja, z jaką poruszał się po boisku i perfekcja, z jaką kontrolował piłkę, po prostu zniewalała. Nikt inny nie czynił tego wówczas z taką maestrią i klasą. /pliki/zdjecia/ziz3.jpgOczywiście jestem świadom, że wśród kibiców piłkarskich znajdą się i tacy, którzy będą zdania, że był piłkarzem przecenianym.

A jak jest dziś? Już podczas pierwszego, poprowadzonego przez niego treningu, widać było, jak gigantycznym szacunkiem darzą go zawodnicy Realu. Inną sprawą jest to, że Realowi potrzebny był trener z charyzmą, który zna ten klub od podszewki. Teraz nawet Gareth Bale wydaje się być zadowolony, choć trudno ukryć fakt, że piłkarz ten był ulubieńcem Beniteza. Sądzę, że u Francuza każdy zawodnik zacznie z czystym kontem. Na moje oko najbardziej skorzysta na tym Raphael Varane. W końcu to Zizou, za czasów bycia doradcą ds. transferów w Realu, namówił Pereza na ściągnięcie tego zawodnika z Lens za 10 milionów Euro. Życie pokazało, że była to dobra decyzja. Teraz Varane będzie miał na pewno nie jedną okazję, by spłacić dług zaufania, jakim został niegdyś przez Zizou obdarzony. Keylor Navas dostanie za to pewnie więcej szans odpoczynku, choć z tym piłkarzem to akurat Benitezowi się udało. Gdyby nie to, że Rafa nie potrafił ustawić defensywy (co miało być jego konikiem), to nigdy nie poznalibyśmy pewnie kunsztu tego Kostarykanina. Wróćmy jednak do Zidane'a. Często rozmawiał z Pepem Guardiolą (do którego siłą rzeczy jest porównywany) i przyglądał się pracy treningowej Carlo Ancelottiego i Rafy Beniteza (choć podglądanie metod pracy tego drugiego nie jest raczej powodem do chluby). Znacznie ważniejsze wydaje mi się jednak to, że przez ostatnie półtora roku pracował jako pierwszy trener z drugim zespołem Realu, czyli siłą rzeczy wie doskonale, który z piłkarzy tamtego zespołu już teraz nadaje się do gry w pierwszym zespole. Poza tym świetnie zna wszystkich młodych piłkarzy występujących w drużynach juniorskich i trenujących w szkółce tego klubu. /pliki/zdjecia/ziz4_0.jpgWielu kibiców ma teraz nadzieję, że będzie umiał fakt ten dla dobra klubu wykorzystać. W końcu od czasów Butragueno i jego słynnej „piątki sępa”, do pierwszego zespołu Realu trafiali ze rodzimej szkółki lub drugiej drużyny tylko pojedynczy piłkarze i to bardzo rzadko.

Nawet jeżeli w tym sezonie nie będzie wyników na miarę oczekiwań kibiców i zarządu, co jest bardzo prawdopodobne (aczkolwiek wiadomo, że wolałbym, aby było inaczej), to jestem pewien, że Zizou przetestuje bardzo wielu zawodników, żeby ustalić, kogo zatrzymać, a kogo się pozbyć. Żeby wszystko sensownie poukładać, potrzebny jest jednak czas. Z tego też tytułu należy się w tej chwili bezwzględnie wstrzymać z jakimikolwiek ocenami i opiniami. W tym klubie presja wyniku jest jednak ogromna i dlatego boję się, że jeśli wyniki te nie przyjdą stosunkowo szybko, to Zidane stanie się dla Pereza kozłem ofiarnym. Nie chciałbym jednak, żeby tak się stało, ponieważ człowiek ten i tak ma już trochę zszargany wizerunek (słynny headbutt w klatę Materazziego). Tak czy inaczej odnoszę dziś wrażenie, że kibiców tej ekipy wiadomość o zmianie trenera zdecydowanie ucieszyła.

Z uwagi na fakt, że często dzieje się na odwrót, niż napiszę w swoim tekście, powstrzymam się od publicznego wygłoszenia opinii na temat przyszłości Realu, ale jestem przekonany, że większość czytelników naszej gazety, którzy znają moje teksty i tak się domyśli, jaki mam na to pogląd.

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 4.6
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 4.6 /15 wszystkich

Komentarze [2]

~Janek19ST57
2016-02-01 11:04

@AksuzSerbii. Nie podoba się, to nie czytaj albo napisz lepiej, to wtedy porozmawiamy

~Aksu z Serbii
2016-01-30 20:04

A ja z utęsknieniem czekam na koniec Twojej obecności w Lesserze.

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na żyrafę (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry