Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Korale   

Dodano 2017-10-21, w dziale opowiadania - archiwum

Budzik zadzwonił o 5.30. Wstała z lekkim ociąganiem, po czym związała włosy niedbale w wysokiego koka tak, że blond kosmyki opadły jej na czoło. Wyjrzała przez okno. Z nieba spadały grube płatki śniegu. Nic dziwnego, w końcu od dwóch tygodni trwała astronomiczna zima. Święta minęły jej bez większego szumu. Od lat nie czuła już magii Bożego Narodzenia, które w pewnym momencie przestało ją cieszyć. Może po prostu dorosła?

Zrobiła sobie kawę i usiadła z gorącym kubkiem w dłoni w kuchni. Popatrzyła na kalendarz wiszący nad stołem.7 stycznia, a zatem dziś po raz pierwszy musi iść do pracy po przerwie świątecznej. Bardzo nie lubiła tego miejsca, głównie dlatego, że zawsze marzyła o tym, by praca była związana z jej zainteresowaniami, a tymczasem jej obecne zajęcie nijak się miało do tego, co sprawiało jej przyjemność. Ubrała się, uczesała, zrobiła lekki makijaż i w końcu zmobilizowała się, by wyjść z domu. Na ulicach było jeszcze ciemno i wiał mroźny wiatr. W taką pogodę najlepiej jest zostać w domu i nigdzie się nie ruszać.

/pliki/zdjecia/kor1_0.jpg

Szła powoli, omijając co większe kałuże. Do pracy miała wprawdzie jakieś 20 minut pieszo, ale tym razem postanowiła się przejść. Było przeraźliwie zimno. Miasto nie obudziło się jeszcze do życia. Nawet bezpańskie psy nie wychodziły jeszcze ze swoich kryjówek. Czuła się bardzo samotna. Była pogrążona swoich myślach i nawet nie zauważyła, gdy noc stawała się powoli dniem. Skręciła w kolejną uliczkę.

Nagle usłyszała jakiś szmer. Czyjeś kroki. Przystanęła, odwróciła się, ale nikogo nie było. Uliczka była pusta. Zdezorientowana poszła dalej, myśląc, że chyba się przesłyszała. Po chwili weszła do obskurnego biurowca, który był miejscem jej pracy. Dzień minął jej bardzo spokojnie. Nie wydarzyło się nic ekscytującego.

W drodze do domu powtórzyła się jednak sytuacja z poranka. Usłyszawszy odgłos kroków, odwróciła się, ale ponownie nikogo za sobą nie zobaczyła. Wydało jej się to trochę dziwne. Przyspieszyła kroku. Chciała sprawdzić godzinę na swoim smartfonie, ale okazało się, że jest rozładowany. Schowała go więc z powrotem do kieszeni, choć miała wrażenie, że jeszcze przed chwilą był naładowany. Dziwne.

Od domu dzieliło ją jakieś 200 m. Szła, rozmyślając o tym, co jeszcze musi zrobić w tym tygodniu. Zakupy, odwiedzić mamę w szpitalu, zaopiekować się jamnikiem brata, który w ten czwartek wyjeżdża w podróż poślubną…

Nagle usłyszała jakiś trzask. W jednej chwili wszystkie latarnie zgasły, a ulica pogrążyła się w mroku. Jedynym źródłem światła był księżyc, który i tak był słabo widoczny, bo do połowy zasłonięty był chmurami. Stała w ciemności zupełnie sama i nie wiedziała, co ma zrobić. Aby znaleźć się w domu musiała jeszcze przejść tylko jedną uliczkę. Była przerażona, ale mimo to zdecydowała się pójść dalej. Co chwilę wchodziła w jakąś kałużę, bo nie widziała, gdzie ma stawiać kroki. Nagle poczuła na sobie czyjeś spojrzenie. Nie wiedziała, czy sprawił to strach, czy naprawdę ktoś ją obserwował. Kropla potu spłynęła jej po skroni. Zaczęła biec, mimo że było to bardzo nieracjonalne. Strach sprawiał, że biegła coraz szybciej.

/pliki/zdjecia/kor2.jpg

Usłyszała przeraźliwy krzyk. Znieruchomiała, bo usłyszała swoje imię. Był to głos bardzo piskliwy, ale nie umiała go przyporządkować do żadnej płci. Zobaczyła przed sobą błękitno szarą poświatę. Zemdlała. Nie wiedziała, jak długo była nie przytomna, ale gdy się ocknęła ujrzała nad sobą pochyloną staruszkę. Ta uśmiechnęła się do niej życzliwie i pomogła jej wstać. Nie wypowiedziała ani słowa. Gdy stanęła na własnych nogach, staruszka założyła jej na szyję sznur czerwonych korali i odeszła…

Budzik zadzwonił punktualnie o 5.30. Wstała, związała niedbale włosy w wysokiego koka. Jak dobrze, że to był tylko sen. Wypiła kubek gorącej kawy i otworzyła szafę z ubraniami. Szukając koszulki, napotkała palcami coś twardego. Zaciekawiona wyciągnęła po chwili z sznur czerwonych korali.

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 4.8
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 4.8 /5 wszystkich

Komentarze [0]

Jeszcze nikt nie skomentował. Chcesz być pierwszy?

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry