Kwitną nadal, czy już przekwitli?
Chociaż ich ciała już dawno zwiędły, w głębi duszy są nadal tacy sami. Zawsze protestują przeciwko wojnie i niesprawiedliwości. Uwięzieni w szarych blokowiskach i otoczeni betonem, nadal pragną wolności. Dzisiaj ich duch zamieszkuje ciała nowego pokolenia. Tak jak oni, my także pragniemy miłości, wolności i pokoju. Mowa oczywiście o hippisach popularnych kiedyś jako dzieci - kwiaty.
Ruch hippisowski narodził się w połowie lat 60- tych, a dokładnie 14 stycznia 1967roku w Stanach Zjednoczonych. Właśnie tego dnia w San Francisco odbył się festiwal pod nazwą: „The World’s First Human Be- In” (pierwsze światowe połączenie człowieka), na którym zgromadziła się młodzież, pragnąca zmian. Uczestnicy festiwalu walczyli z potęgą pieniądza i konsumpcyjnym stylem życia. Pragnęli żyć inaczej. Zgromadzeni ogłosili początek ery miłości i wprowadzili nową religię podobną do buddyzmu. Na kolorowych transparentach widoczne były przesłania takie jak: „Make love, not war”, „All people are one”, „Make peace” i „Fuck hate”, które stały się hasłami przewodnimi ruchu hippisowskiego. Pośród tłumu młodzieży krążyli tzw. „Święci Mikołajowie”, którzy rozdawali marihuanę i LSD. Cały ruch szybko zdobywał popularność i poparcie, a lato 1967 zostało nazwane „latem miłości”. Później, największym zlotem hippisów był Woodstock. Pierwszy taki festiwal odbył się w 1969 roku. Była to ogromna zabawa muzyczna. W Polsce, wiele lat później, na wzór amerykański stworzono - Przystanek Woodstock.
Jedną z głównych idei dzieci - kwiatów była wolność. Pragnęli oni uciec od wszelkich zobowiązań państwowych, tj. szkoły czy wojska. Chcieli być wolni od wszelkiego przymusu, rodziny czy zasad moralnych. Zawsze robili swoje. Hippisi walczyli o pokój. Sprzeciwiali się wojnie w Wietnamie i wszelkiej przemocy. Byli pacyfistami. Głosili także jedność, którą wyrażali w takich hasłach jak m.in. "Wszyscy ludzie są braćmi" oraz "Świat jest na tyle duży, że starczy na nim miejsca dla każdego”. Dzieci – kwiaty starały się żyć chwilą i nie martwić się tym, co będzie potem. Można śmiało stwierdzić, że kierowali się hasłem „Carpe diem”. Członkowie ruchu żyli zgodnie z naturą. Chodzili boso, by nie deptać matki ziemi. Dużo podróżowali i nie mieli stałego domu. Cały czas byli w drodze. Hippisi byli z reguły wegetarianami. Uważali, że zwierzęta to ich przyjaciele, a przyjaciół się przecież nie jada. Propagowali „wolną miłość”, odrzucając wszelkie zakazy ze świata dorosłych. Rodziną dla hippisa była cała społeczność hippisowska. Spotykali się oni na festiwalach, koncertach i manifestacjach pokojowych. Hippisi byli samowystarczalni. Sami uprawiali ziemię i szyli sobie ubrania. Tworzyli komuny hippisowskie, w których wszystko było wspólne.
Byli oni grupą pozytywnie nastawioną do świata. Cieszyli się z każdego drobiazgu, optymistycznie patrzyli w przyszłość. Kierowali się zasadami Desideraty, która pokazywała im, jak mają żyć, aby pozostać w zgodzie z samym sobą.
Nazwa „hippis” pochodzi od amerykańskiego zwrotu „ to be hip”, co oznacza iść z prądem, być na bieżąco. Dla wielu ludzi słowo „ hippie” oznaczało brudas i nierób. Z czasem hippisami zaczęto nazywać młodzież zbuntowaną i niedostosowaną społecznie, wiodącą swobodny tryb życia. Społeczeństwo traktowało ich jako ludzi z marginesu społecznego. Duże znaczenie dla hippisów miał ich strój. Był on prosty i niedrogi, wykonywany własnoręcznie. Ich ubrania były zawsze kolorowe, pełne kwiatowych wzorów. Zazwyczaj nosili kolorowe bluzki z rozszerzanymi rękawami, spodnie z szerokimi nogawkami. Dziewczyny zakładały też barwne przewiewne spódnice. Obowiązkowe były drewniane koraliki noszone na szyi i rękach. Ich obuwie stanowiły trampki lub lekkie sandały. Nosili długie włosy na znak wolności i zgody z naturą. Ubiór hippisów symbolizował naturalność, prostotę i wolność. Nie gonili za modą. Stworzyli swój własny, niepowtarzalny styl.
Hippisi jako pierwsi zaczęli propagować zażywanie narkotyków. Stosowali środki halucynogenne jako formy rozszerzenia umysłu. Szczególnie popularne były marihuana, haszysz i LSD. Wspólne zażywanie narkotyków podczas wszelkich zjazdów nikogo nie dziwiło. Z czasem jednak narkotyki doprowadziły cały ten pozytywny ruch do zguby. Hippis coraz częściej był utożsamiany z narkomanem, a cały swój wolny czas spędzał na zdobywaniu narkotyku. W latach 80tych na ulicach często można było spotkać wycieńczonego, umierającego z przedawkowania hippisa.
Symbolem ruchu hippisowskiego jest pacyfka. Jest powszechnie rozpoznawalna jako znak pokoju. Powstała ok. 50 lat temu i pierwszy raz została użyta podczas wojny w Wietnamie. Każdy odczytuje w niej coś innego. Wygląd pacyfki można interpretować na wiele różnych sposobów. Podaje się na przykład, że przedstawia żurawia na tle słońca, liść marihuany lub ptaka w czasie lotu.
Hippisi byli indywidualistami przez duże I. Na zawsze zmienili epokę, w której żyli. Przez nas są zapamiętani jako wieczni optymiści, zakochani w pięknym marzeniu o wolności. Potępieni przez społeczeństwo, dla niektórych z nas pozostaną żywymi symbolami walki z ponurym i jednostajnym stylem życia. Wnieśli do naszej kultury umiłowanie pokoju, prostoty i natury. Chociaż większość z nich już dawno „wyginęła”, zatracając się w narkotycznym transie, będziemy o nich jeszcze długo pamiętać. Duch dzieci – kwiatów zawsze będzie kwitł w naszej świadomości.
Grafika:
http://newcountry973.com/images/hippie.jpg
http://www.classicrockpage.com/newslet/newsgrap/sep02/woodstock-cover.jpg
Komentarze [6]
2006-12-02 23:48
degradacji* przepraszam:)
2006-12-02 21:37
Patrz do dwóch komentarzy niżej. Sama nazwa woodstock nie wystarczy. Gdzie wielka trójca – Jim, Jimi, Janis?
2006-12-02 18:56
Patrz niżej
2006-12-02 18:56
2006-12-02 17:50
..hipisi to tez muzyka.. to głównie, obok stylu bycia, muzyka.. za mało tu o tym.
2006-12-02 15:38
Dobry tekst:) Dużo czytałam, i czytam, o hippisach i mogę potwierdzić, że tekst jest wiarygodny.Nie zgodzę tylko z jedną myślą...W pierwotnych ideach hippisizmu nie było myśli o propagowaniu narkotyków…To negatywny odłam tej kultury, który doprowadził do degredacji obrazu hippisów. ;)
- 1