Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Matura pod lupą - cz. 1   

Dodano 2010-05-09, w dziale felietony - archiwum

Tegoroczni maturzyści przez 3 ostatnie lata przygotowywali się do czekającego ich w tym roku egzaminu dojrzałości. Jedni czynili to z większym, inni z mniejszym zapałem. Jedni byli pewni swych umiejętności, inni drżeli z obawy, że ich wiedza okaże się być zbyt skromna. Tak czy inaczej wszyscy oni w minionym tygodniu przystąpili do pierwszych egzaminów. Jakie były te egzaminy? Czy były trudniejsze niż w latach poprzednich? Na te i jeszcze inne pytania postaram się odpowiedzieć w moim tekście.

Język polski

4 maja (wtorek) o godz. 9.00 absolwentom szkół ponadgimnazjalnych przyszło stawić czoła pierwszemu egzaminowi. Był to zgodnie z wieloletnią tradycją egzamin z języka polskiego. Ponieważ zdawali go wszyscy uczniowie, poświęcę mu nieco więcej miejsca. Zacznę od stopnia trudności zadań. Chociaż jestem dopiero w drugiej klasie, to przerobiłem już nieco arkuszy maturalnych z lat poprzednich i muszę przyznać, że ten tegoroczny tylko nieco różnił się od nich.

Jeśli chodzi o część pierwszą arkusza, czyli rozumienie tekstu czytanego, zauważyłem pewną rozbieżność między pytaniami łatwymi i trudniejszymi. /pliki/zdjecia/ma1.jpgPytania łatwe (przeważnie te za 1 pkt) były moim zdaniem zbyt łatwe jak na poziom tego egzaminu. W końcu wystarczyło np. znaleźć dany fragment utworu (podany nawiasem mówiąc w poleceniu), wyciągnąć z niego kryjącą się w nim odpowiedź i zredagować ją własnymi słowami. Były też jednak w tym arkuszu zadania trudniejsze, nad którymi trzeba było się nieco dłużej zastanowić, ale tych było nie za wiele. Tak więc niby ten sam poziom, ale trudność poszczególnych zadań różna.

Jeśli chodzi o część drugą arkusza, czyli wypracowanie, to uważam, że zaproponowane przez ekspertów CKE tematy nie były trudne. Zgodzę się nawet z tymi, którzy twierdzą, że były one po prostu łatwe, szczególnie dla tych, którzy przeczytali lektury obowiązkowe. Ci, którzy tego nie uczynili, również nie powinni byli mieć większych problemów, gdyż po analizie podanych w arkuszu fragmentów tekstów spokojnie można było wykorzystać w swojej pracy rzeczowe informacje zarówno w pierwszym jak i w drugim z podanych tematów (Temat 1: "Na podstawie podanych fragmentów komedii Moliera Świętoszek scharakteryzuj głównego bohatera oraz omów postawy Orgona, Kleanta i Elmiry wobec tytułowej postaci"; Temat 2: "Na podstawie podanego fragmentu utworu Hanny Krall Zdążyć przed Panem Bogiem przedstaw przemyślenia Marka Edelmana o możliwościach godnego życia w czasach Zagłady i różnych poglądach na temat godnej śmierci"). Jeśli więc chodzi o stopień trudności matury na poziomie podstawowym, to myślę, że był on tym razem nie za wysoki. Sądzę także, że matura w takiej formie miała głównie sprawdzić czy dany uczeń potrafi korzystać z tekstów źródłowych i odpowiednio przetwarzać pozyskane z nich informacje. Na pewno nie sprawdzała natomiast wiedzy humanistycznej i znajomości lektur obowiązkowych.

Nieco inaczej wygląda sytuacja z arkuszem egzaminacyjnym z języka polskiego na poziomie rozszerzony. Tutaj całkowicie nie dałbym sobie dziś rady i mówię to zupełnie otwarcie. Nie wiem, jak oceniają ten arkusz tegoroczni maturzyści, ale moim zdaniem różnica między poziomem wymagań dla zakresu podstawowego, a poziomem wymagań dla zakresu rozszerzonego, jest aż nadto widoczna. Na tym poziomie rzeczywiście trzeba było i w tym roku „popisać” się rozległą wiedzą humanistyczną, a także umiejętnością logicznego myślenia i dokonywania analizy literackiej. Obraz człowieka na podstawie fragmentów „Żywota człowieka poczciwego” oraz „Prawiek i inne czasy” wydaje mi się mimo wszystko nadal łatwiejszym tematem, niż porównanie konwencji literackich na podstawie fragmentów „Lalki” i „Nocy wielkiego sezonu”. Tak czy owak, obydwa tematy były moim zdaniem trudne i chwała tym, którym egzamin na tym poziomie poszedł bardzo dobrze.

Matematyka

5 maja (środa) wszyscy maturzyści przystąpili do historycznego egzaminu. Po 25 latach przywrócono bowiem na maturze obowiązek zdawania egzaminu z matematyki. Wielu uczniów i ich rodziców nie zgadzało się z tą decyzją, wielu miało wątpliwości, wielu obawiało się tego egzaminu. Jak się okazało - zupełnie niepotrzebnie. /pliki/zdjecia/ma2.jpgEgzamin z matematyki na poziomie podstawowym był w powszechnej opinii po prostu bajecznie prosty. Oczywiście przeanalizowałem i ten arkusz i absolutnie podpisuję się pod tą opinią. A mówię to jako humanista i uczeń klasy drugiej. Dlaczego tak uważam? Po opublikowaniu wspomnianego arkusza na stronie OKE Kraków, ściągnąłem go sobie i postanowiłem się sprawdzić. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że zrobiłem wszystkie zadania. Po sprawdzeniu swoich odpowiedzi, zauważyłem, że bez żadnego przygotowania zdobyłem około 30 pkt, czyli napisałem maturę na mniej więcej 60%. Nie sądziłem, że już w drugiej klasie (bez żadnego przygotowania i powtarzania materiału) będę w stanie zrobić poprawnie większość zadań z tego arkusza. Myślę, że to dobry znak, zważywszy na to, że przed sobą mam jeszcze cały rok nauki.

W arkuszu na poziomie podstawowym zaskoczyły mnie tylko dwa zadania na wykazywanie, które w poprzednich latach pojawiały się raczej w arkuszach na poziomie rozszerzonym. Co prawda nie były one jakoś specjalnie skomplikowane, jednak osobie, która przygotowywała się do matury rozwiązując zadania standardowe, zadania typu: „Wykaż, że…”, mogły sprawić trochę kłopotów. Mimo wszystko uważam, że przeciętnego ucznia powinno być stać przy takim poziomie egzaminu na uzyskanie minimum 40-50%, nawet jeśli nie cierpi on matmy i uważa się za humanistę. O tych, którzy nie zdadzą w tym roku matury z matematyki można powiedzieć tylko tyle, że sami są sobie winni, bo większość zadań była po prostu na poziomie szkoły podstawowej. Mnie, podczas rozwiązywania zadań z tego arkusza, towarzyszyło nieodparte wrażenie, że ktoś chce tylko sprawdzić czy rozumiem teksty poszczególnych poleceń. Jeśli zrozumiałem, to reszta była już banalnie prosta. Wystarczyło np. podstawić liczbę w miejsce x oraz wykonać kilka prostych działań arytmetycznych i po sprawie.

Okazuje się jednak, ze wielu ludzi, a szczególnie dziennikarzy prasy centralnej, oburzył ten nad wyraz niski – jak oceniono - poziom tegorocznej matury z matematyki. Dziennikarze pytają wprost czy poziom tego egzaminu to jakiś żart i czy w związku z tym mamy nadal prawo nazywać ten egzamin egzaminem dojrzałości? Trudno nie przyznać im niestety racji, no bo co miało niby sprawdzić zadanie, w którym proszono maturzystów o policzenie pola powierzchni pudełka, kiedy podane były jego wymiary, a w pytaniu o rozmiar kąta rozwartego (co widać na rysunku) kazano wybrać jedną spośród wersji: 30, 60, 90 i 120 stopni? Do tej pory i ja myślałem, że egzamin końcowy z danego przedmiotu, na danym etapie edukacyjnym, ma sprawdzać umiejętności i wiedzę nabytą w trakcie tego etapu. Teraz odnoszę jednak wrażenie, że tak chyba nie jest. Zacząłem się więc zastanawiać nad celem, jaki przyświecał CKE. Rozumiem, że chciano pokazać opinii publicznej, że matematyka jest "prosta" i nie trzeba się jej obawiać. Zapewne chciano też w ten sposób oswoić z nią uczniów, rodziców, nauczycieli i nikogo przy tym nie rozczarować.Ale czy to tylko /pliki/zdjecia/ma3.jpgo to powinno chodzić na egzaminie? Tak więc mamy teraz kolejna aferę, a wielu dziennikarzy uważa, że to co zaproponowała w tym roku CKE, to nie egzamin a farsa, a maturzystom zafundowano na poziomie podstawowym test, który niczego na tym poziomie w zakresie materiału szkoły średniej nie sprawdził.

Jeśli chodzi natomiast o arkusz na poziomie rozszerzonym, to podobnie jak w przypadku arkusza z języka polskiego, stopień trudności zadań po prostu mnie tu przerósł. Trzeba powiedzieć, że zadania na tym poziomie są naprawdę trudne i wymagają szerokiej wiedzy. Przypuszczam, że mógłbym spróbować zrobić któreś z nich, ale nie więcej niż dwa lub trzy i to raczej z kiepskim skutkiem.

Myślę, że ten pierwszy egzamin nie różnił się zbytnio od tych z lat poprzednich. Oczywiście pojawiły się pewne elementy, które zaskoczyły maturzystów, ale chyba właśnie na tym polega urok tego egzaminu. Biorąc jednak pod uwagę reakcję mediów na zaproponowany w tym roku przez CKE poziom egzaminu z matematyki, to sam już nie wiem, czego mogę się spodziewać w przyszłym roku. Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że kolejny egzamin z tego przedmiotu nie będzie trudniejszy, a my wyjdziemy z sal nie mniej zadowoleni niż tegoroczni maturzyści.

Grafika:

Oceń tekst
Średnia ocena: 5 /26 wszystkich

Komentarze [8]

~lake_
2010-05-23 19:22

Licealiści! Nie martwcie sie, w przyszlysm roku pokażecie na co was stac, tak nawiasem mowiąc z roku na rok matura jest trudniejsza[;-)], a więc POWODZENIA. Dużo szczęscia zyczę w 3 klasie, to chyba najgorszy rok nauki szkolnej, nigdy nie chciałabym go powtórzyc!

~Jorg
2010-05-11 19:36

Zgodzę się z autorem. a poziom trudności matury z matmy napawa mnie optymizmem :D

~czytelniczka
2010-05-11 08:32

wszyscy tak narzekają na zbyt łatwą maturę z matematyki, że w przyszłym roku dowalą nam taką megatrudną, że zda 30%.

~WłOS
2010-05-10 20:01

maturzysto: Oczywiście, że łatwiej rozpisywać się w szkolnej gazetce internetowej na temat matury niż pisać ją w dniu egzaminu. Nie widzę jednak niczego złego w stwierdzeniu, że była ona prosta. Pozdrawiam.

~maturzysta
2010-05-10 12:17

Wszyscy są mądrzy jak oceniają maturę przed monitorem. Uwierzcie mi, że inaczej się piszą ją ‘na poważnie”.

Może nie była mega trudna, ale żeby tak rozgłaszać taki to żałosny poziom…

~WłOS
2010-05-09 18:58

Rzeczywiście matematyka w tym roku była zatrważająco prosta. Zadania były moim skromnym zdaniem poniżej poziomu podstawowego. Żal dupę ściska patrząc na ludzi, którzy nazywają siebie humanistami zupełnie bezpodstawnie (bez obrazy, prawdziwi humaniści). Dzisiaj humanistą nazywa się człowieka kiepskiego z matmy co wyraźnie mija się z definicją. Wracając do tekstu – rzeczowo i “po męsku” optymistycznie napisany. Jest dobrze :)

~Kasiek
2010-05-09 17:18

poziom matury z matematyki musiał być dostosowany do umiejętności zarówno ucznia słabego jak i bardziej zdolnego.. tak żeby obaj mogli zadać ;) przecież nie wszyscy są urodzonymi matematykami

~fgh
2010-05-09 16:44

Tekst w porządku tylko ze jeśli miał być relacja z tego tygodnia to brakuje opisu matury z języka angielskiego i z WOSu choć oczywiście zadowoliłbym się samym angielskim bo WOS nie jest obowiązkowy. A co do matury z matematyki to gdyby była trudniejsza i duży procent maturzystów by nie zdał to czekały by konsekwencje CKE a może nawet polityków więc po co ryzykować i robić trudniejsza lecz niepopularna maturę(tak wszyscy zdali i są zadowoleni)

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na żyrafę (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Komso 31komso
Artemis 25artemis
Hush 10hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry