Mój pierwszy milion
W przeciągu niespełna trzech tygodni stałam się posiadaczką miliona polskich złotych. Jak? Szybko i bardzo prosto. Nie napadłam na bank, nie wysłałam totka, nie dostałam też spadku ani rodzice awansu. Zrobiłam to sama, a co chyba ważniejsze, bez najmniejszego wysiłku, bez kiwnięcia palcem. O, przepraszam, z kiwnięciem, ale tylko jednego palca, odpowiedzialnego za wciskanie i przytrzymywanie gwiazdki, a potem naciśnięcie takiego małego, okrągłego przycisku, na środku, tuż nad dwójką. Reszta zrobiła się za mnie sama.
Można by powiedzieć - szczęściara! Ale jaką miarą mierzyć ten sukces - nie wiem. I tu was może zaskoczę. Nie jestem sama. Są nas dziesiątki, setki, a może nawet tysiące! Dalej nie wiecie o co chodzi? Wróćmy więc do konkretów.
Każdego dnia na mój prywatny telefon komórkowy, służący głównie do celów towarzysko - rozrywkowych, przychodzi około dziesięciu sms-ów (co najmniej), których nadawcą jest tajemniczy, czterocyfrowy numer. Ale nie to jest jakoś szczególnie intrygujące. Znacznie ciekawsza jest ich zawartość. Otóż z każdego sms-a dowiaduję się, ku mojemu bezgranicznemu zdziwieniu, że na mój numer padła właśnie wygrana i zostałam szczęśliwą posiadaczką kilkunastu tysięcy złotych. Ba, niekiedy dowiaduję się jeszcze, że to np sam Pudzian wybrał właśnie mój numer. A na koniec ów tajemniczy numer zapewnia mnie, że to absolutnie nie jest pomyłka!
Z uwagi na fakt, iż jestem w klasie o profilu matematyczno-fizycznym, nie mogłam odmówić sobie przyjemności wykonania kilku prostych obliczeń. Jeśli dostaję 10 wiadomości dziennie i w każdej wygrywam nie mniej niż 10 tysięcy złotych, to po upływie miesiąca powinnam mieć (uwaga!) jakieś dwa miliony sto tysięcy złotych! Zakładając, że połowę takich sms-ów usuwam bez czytania ich treści, zostaje mi i tak okrągły milion.
Zablokowanie otrzymywania tego typu wiadomości jest prawie tak samo niemożliwe, jak usunięcie śledzika na naszej-klasie. Bo operatorzy TEŻ na tym zarabiają. Jaki ten nasz kraj piękny, a przede wszystkim bogaty! Skąd więc te dziury w budżecie, brak pieniędzy na pensje, drogi itd. - zapytasz drogi czytelniku?
Przez miesiąc zarabiam milion złotych, przez rok...12 milionów. Iście zawrotna suma. Za to mogę sobie kupić mieszkanie w centrum Krakowa, a po kilku latach wybudować nawet dom w Milanówku. Czyżby zaczynały się więc spełniać słowa, o zbudowaniu w Polsce drugiej Irlandii...?
Grafika :
Komentarze [4]
2010-06-09 15:31
A tam esemesy. Do mnie to już nawet dzwonili :D
2010-06-08 20:53
Kup sobie parking ;)
2010-06-08 19:32
Ja w taki sposob jestem posiadaczka kilku swietnych samochodow a oni juz chca mi dac kolejny. Juz zaczyna brakowac parkingu przed blokiem :)
2010-06-08 19:25
blokada śledzika – przykładowo stylish jak ktoś używa FF
blokada niechcianych smsów – pierwsza lepsza aplikacja pod warunkiem, że ktoś ma telefon na symbianie. that’s alla operatorzy żerują, bo mimo wszystko wiele osób się na to łapie, cóż na to poradzić
- 1