Must have
Mela & American: Wielu użytkowników smartfonów narzeka bardzo często na nadmiar aplikacji, które są domyślnie instalowane przez producentów. Irytuje nas przede wszystkim to, że zajmują sporo miejsca i nie można ich odinstalować, a my i tak z nich nie korzystamy, bo albo nie musimy, albo nie widzimy takiej potrzeby. Pomyśleliśmy więc, że warto zmierzyć się z tym problemem i przedstawić wam naszą subiektywną listę aplikacji, które uważamy za absolutnie niezbędne, i które naszym zdaniem powinny się znaleźć w smartfonie każdego młodego człowieka.
Mela: Moim zdecydowanym numerem jeden jest Messenger. Mega przydatna apka, którą chyba każdy z nas zna i używa. Co chwilę otrzymujemy aktualizacje, tak, by cały czas nas zadowalała i myślę, że tak właśnie jest. Przede wszystkim jest bardzo praktyczna, bo dzięki niej szybko i wygodnie możemy porozumieć się z każdym. Poza tym, kto nie lubi prowadzić wielogodzinnych, darmowych rozmów ze znajomymi, choćby i zza granicy. Wcale nie zdziwiłoby mnie, gdyby za jakiś czas obok fabrycznie zainstalowanego Facebooka pojawiła się i ta aplikacja.
American: No tak, spodziewałem się, że to Messenger będzie według ciebie najatrakcyjniejszą aplikacją. Ja jednak mam innego kandydata na to jakże zaszczytne miejsce. Jest nim WhatsApp. Wygodny interfejs, przejrzyste menu i elegancka oprawa graficzna – właśnie czegoś takiego nam potrzeba! Poza możliwością czatowania, istnieje tu też opcja dzwonienia za drobną opłatą, jaką jest transfer danych lub domowe łaj-faj. Musisz to mieć!
Mela: Kolejny zdecydowany must have to nic innego jak Instagram. Im więcej like i follow, tym większa popularność, wyższa samoocena i takie tam. Osobiście uważam, że najlepsze czasy ta apka ma już jednak za sobą. Aktualizacji mało, reklam coraz więcej, a na rynku pojawia się konkurencja i ma zdecydowane szanse ją przebić. Jednak jakby nie patrzeć, jest mega popularna.
American: A ty dalej w tym swoim niepraktycznym świecie… No, dobrze. Jak dla mnie aplikacja do wygodnego przeglądania YouTube'a to mus, którą każdy powinien mieć bez względu na jakiekolwiek kryteria. Słuchanie muzyki, oglądanie śmiesznych filmików, subskrybowanie ulubionych kanałów i wiele innych funkcji w jednej aplikacji. Da się? No, da się.
Mela: Oj, przesadzasz. No, ale! Kolejna aplikacja, o której chciałabym wspomnieć, to Snapchat – jedna z moich ulubionych. Serio stworzył ją chyba jakiś geniusz. Kolejne aktualizacje, codziennie nowe opcje i bajery, jakimi możemy poprawić i ulepszyć nasze zdjęcia. Bez zbędnych wstępów i rozmów możemy dowiedzieć się o tym, co robią i gdzie znajdują się nasi znajomi, a kiedy nam się nudzi, mamy tyle opcji zmieniania naszej twarzy, że fun jest gwarantowany.
American: Zamiast obrzydzać znajomym nudny dzień swoimi słit fociami… – przepraszam; selfie – możemy sobie najnormalniej w świecie w coś pograć. Jako użytkownik Windows Phone, serdecznie polecam „Lara Croft: Relic Run”, czy prosty soliter od Microsoftu. Z nim wszystkie nasze troski znikną, a czas upłynie nam przyjemnie i wyjątkowo szybko. Czasami nawet zbyt szybko...
Mela: W naszym smartfonie nie może również zabraknąć Endomondo. Pomimo sporej konkurencji, myślę, że apka ta zdecydowanie daje radę i spełnia swoją rolę. Obecnie, kiedy sport i bycie fit jest popularne, bardzo się sprawdza. I co najlepsze, bezpośrednio po treningu możemy pochwalić się swoimi osiągnięciami na Facebooku. Poważnie mówiąc, aplikacja jak najbardziej na tak, świetnie liczy kalorie, dystanse, prędkości, czasy, wszystko to, co najpotrzebniejsze i przydatne podczas treningu.
American: Na moim – i nie tylko – telefonie nie może zabraknąć także map. Często wyjeżdżam w nieznane, a jako że nie lubię łazić krok w krok za „przewodnikiem”, obieram własne trasy. Nie biegam, tylko spaceruję. I tak, gapiąc się w telefon z wyżej wymienionymi aplikacjami, nie mylę ulic i nie zdarza mi się wejść w jakiś ślepy lub ciemny zaułek. Zawsze ratują mnie mapy, które nie tylko lokalizują mój smartfon, ale także wskazują mi właściwą drogę (szkoda, że nie życiową)! Cud, miód, malina.
Mela: Ostatnia aplikacja, o której chciałabym wspomnieć to Retrica, choć mówiąc szczerze, ja nie jestem jej wielką fanką. Jest ok. Można robić sobie zdjęcia w przeróżnych sceneriach, ale w sumie to wszystko. Nie ma w sobie tego czegoś takiego, czym przekonałaby mnie do siebie, jednak trzeba przyznać, że opinia o niej jest jak najbardziej pozytywna.
American: Ja natomiast nie mogę pominąć OneNote. Wygodna aplikacja do zapisywania ważnych rzeczy. Możemy zrobić sobie listę zakupów, na której odhaczamy to, co mamy już w koszyku; pisać wiersze lub piosenki (książek jednak nie polecam), a nawet notować sobie przepisy kulinarne. Nic dodać, nic ująć, a wersja komputerowa pozwala dodatkowo na poszerzenie tych przydatnych funkcji.
Tak wygląda nasza lista niezbędnych aplikacji na smartfon. Jest ona oczywiście subiektywna, więc zapewne nie będzie się pokrywać z waszą. No właśnie, a waszym zdaniem, drodzy czytelnicy, które apki są najpotrzebniejsze? Odpowiedzi piszcie w komentarzach, łapki w górę i subskrybujcie! A nie, to nie YouTube…
Grafika:
Komentarze [3]
2016-01-30 20:02
Po angielskim tytule nie rozpoznaje się wykształconego na Platformie komunikacji międzykulturowej Europejczyka.
2016-01-28 19:39
Dlaczego mnie nie dziwi wybór apek Meli :D
2016-01-28 15:03
Mela!!! Do domu!!! Wystarczy ci już tych społecznościówek… Za to kolega z USA... Bardzo praktyczny, zresztą, jak prawie wszyscy mężczyźni (chociaż w tych czasach nie jest to już regułą). Polecam wgrać na swojego szmartfona jakąś latareczkę ;)
- 1