Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

(Nie) straszne gry   

Dodano 2007-09-25, w dziale felietony - archiwum

Pewnego nudnego wakacyjnego dnia włączyłem sobie magiczne pudełeczko – telewizor. Liczyłem na odrobinę relaksu. Udało się połowicznie, gdyż to, co zobaczyłem na szklanym ekranie, trochę mnie zaskoczyło. Przeskakując po różnych kanałach, natknąłem się bowiem na nowy program o grach komputerowych.

Współczesny świat medialny jest tak zbudowany, że istnieją tematy niezwykle nośne, zawsze popularne i chętnie poruszane przez środki masowego przekazu. Często słyszymy więc o ptasiej grypie, kleszczach (jak to możliwe, że co roku są coraz groźniejsze?) i satanistycznej muzyce wpływającej na psychikę młodzieży (skąd ja to znam?). Ja chciałbym jednak wypowiedzieć się w zupełnie innej sprawie. Mnie poruszył program wyemitowany przez kanał Planet „Rewolucja w grach wideo”.

Najwięcej miejsca w tym programie poświęcono, ogólnie rzecz biorąc, wpływowi gier komputerowych na otaczającą nas rzeczywistość. Prowadzący już na początku programu zwrócili uwagę widzów na ten rodzaj gier, w których głównym celem gracza jest walka, np. z Irakijczykami (podobno wypacza to psychikę młodych wyznawców Allaha). Później poruszono również kwestię gier edukacyjnych oraz MMORPG (Massively-Multiplayer Online Role Playing Game), zabierających ludziom dorosłym niezwykle dużo czasu. Ale nie to poruszyło mnie najbardziej. Muszę przyznać, że wypowiadane przez prowadzących program uwagi były ciekawe, dobrze przedstawione i uargumentowane (pomijam fakt, ze tradycyjnie pojechano po twórcach gier). Prowadzący starali się uzmysłowić widzom fakt, że gry z przemocą rozwijają ją także u graczy, czyli najczęściej u dzieci. Mówiono wprawdzie, iż niektóre gry, takie jak GTA, to satyra, ale niestety nie rozumiana przez dzieci. Jeżeli to prawda, to na Boga dlaczego oskarża się producentów gier o propagowanie przemocy? Gry te mają przecież specjalne oznaczenia dotyczące ich zawartości i dozwolone są od lat 18. Nie mogłem też pojąć bezpardonowego ataku prowadzących program na niewinnych twórców gier. To w końcu nie ich wina, że gra zawierająca brutalne elementy dostaje się potem w niepowołane łapki. To raczej wina rodziców, którzy zezwalają na to swoim pociechom. To w ich gestii spoczywa odpowiedzialność za to, co robią ich dzieci. To jest dokładnie tak samo jak z filmami, które mogą oglądać wszyscy, a rolą rodziców jest dopilnować, aby niewłaściwe treści nie dotarły do ich dzieci. Trochę bezsensowne wydało mi się zatem prezentowanie wyników badań na temat obszarów w mózgu, które uaktywniają się graczowi grającemu w gry zawierające akty przemocy. Faktem jest, że są to te same obszary, które uaktywniają się podczas aktów prawdziwej agresji, ale i tak nie wszyscy naukowcy podzielają pogląd, że ma to jakiekolwiek znaczenie dla rozwoju psychicznego młodego człowieka. Nie zapominajmy, że bardzo często do gier agresywnych zasiadają ludzie agresywni z natury. Ci mniej agresywni raczej ich unikają. W mediach publikuje się wyniki przeróżnych badań na ten temat, ale zdecydowana większość z nich jest niejednoznaczna w ocenia tego zjawiska (o jednym z wyjątków później). A przecież jest tyle różnych przedmiotów przeznaczonych w założeniu tylko dla dorosłych, z których korzystają - mniej lub bardziej oficjalnie - dzieci (np. noże, zapałki). Czy należałoby zatem wycofać je z rynku, a producentów oskalpować jak Indianie blade twarze?

A co z dorosłymi? Nie zapominajmy, że oni również grywają w brutalne gry. Czy dla nich jest to sposób rozładowania własnego stresu, czy też naładowania się agresją i przeniesienia jej do rzeczywistości? Wielu zatarła się już granica między światem rzeczywistym i wirtualnym. Powszechnie znane są przypadki morderstw, których sprawcy tłumaczyli się właśnie owym nałogiem. Trudno udowodnić taką tezę, ale jest to ponoć niezła linia obrony przed sądem. Członkowie ASA (Amerykańskie Stowarzyszenie Socjologicznego) twierdzą, że gry nie mają związku z przemocą w rzeczywistości. Ich zdaniem to zbyt daleko idące uproszczenie, a gry wspierają często prawidłowy rozwój człowieka. U nas gry traktowane są jednak jako przyczyna niepokojących zjawisk. Zapytacie dlaczego? Bo tak można owe zjawiska najłatwiej wyjaśnić.

Zwróćmy również uwagę na to, co konkretnie zarzuca się wspomnianym grom. W większości programów na ten temat (nie w programie wyemitowanym przez Planete) dominują dyskusje o ogóle gier. Można by czasem odnieść wrażenie, że wszystkie gry polegają na zabijaniu, a to przecież nieprawda. Istnieją przecież jeszcze gry logiczne, strategiczne, sportowe, przygodowe i tak jak wspomniano w programie „Rewolucja...”, edukacyjne. Denerwuje mnie jednak powszechny brak obeznania z tematem i profesjonalnej jego oceny. Media próbują wykreować fałszywy obraz tej sytuacji, obarczając odpowiedzialnością za cały zło na świecie twórców i producentów gier. Czy nie jest to pogoń za tanią sensacja i zwiększeniem sobie oglądalności? Niektóre media posuwają się nawet do stawiania zarzutów autorom gier, obwiniając ich o niszczenie ludzkiej psychiki - uwierzycie?

Wróćmy jednak jeszcze raz do nieletnich grających w brutalne gry. Muszę niestety przyznać, że współczesnemu rodzicowi, nieobeznanemu z elektronicznym sprzętem, trudno jest kontrolować to, co wyczynia jego pociecha. Faktem jest, ze pracownicy sklepów komputerowych rzadko uświadamiają kupującym niebezpieczeństwa wynikające z korzystania z danej gry (oznaczenia wiekowe), ale przecież wszyscy mamy świadomość, że wiele brutalnych gier można łatwo zdobyć od kolegi lub ściągnąć z Internetu – to jednak jest piractwo i temat na osobny tekst. Inaczej wygląda sprawa z rodzicami obeznanymi z komputerami. Myślę jednak, ze nawet taki nadzór nie stanowi dla przeciętnego małoletniego gracza większego problemu. Na szczęście rośnie nam już pokolenie, w którym większość (co tu kryć, większość z nas) zdecydowanie potrafi obsługiwać pecet. Czy zatem wówczas zniknie problem brutalnych gier, być może...

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 4.3
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 4.3 /83 wszystkich

Komentarze [7]

~Gość
2010-02-22 18:17

Wpadłem na tą stronę przypadkiem. No ale mam nadzieje że nie mówicie tak o GTA San Andreas

~anonim
2008-04-29 20:17

:]fajne gta ocena na gta ale to fajna gra:]

jake
2007-10-03 17:02

No tak, źle się wyraziłem.
Poprostu czuje jakiś niedosyt.

Rybosom
2007-10-02 18:28

To nie jest reportaż o jednym programie, jest to jedynie punkt wyjścia do ogólnych rozważań.

jake
2007-10-02 18:09

Jugos—-> A co Ty takiego widzisz w tym Second Life? Mnie jakoś to nie wciągneło… No ale.

Co do tekstu uważam że jest lekko nie skończony. Można było zahaczyć jeszcze o inne programy z tym związane (a tu masz choćby całą ramówkę Hyper’a), bo jeśli to miał być reportaż tylko o tym jednym programie to można było powiedzieć o nim nieco więcej, lub raczej konkretniej.

jugos
2007-10-01 13:34

a propos MMORPGów – strzeżcie się Second Life – niby nic ciekawego, a jednak potrafi uzależnic. Destrukcyjnie…

P.S. Jestem na odwyku.

ddomcia
2007-09-28 18:42

gta jest fajne :D

Hm…jak dla mnie za dużo rozważań- co jeśli…

ale ogólnie ok:)

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Artemis 27artemis
Hush 15hush
Hikkari 11hikkari

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry