Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Nie zabieraj czegoś, co innym jest potrzebne   

Dodano 2010-01-17, w dziale felietony - archiwum

"Należy zaszczepić w sercach ludzi, zwłaszcza młodych, szczere i głębokie przekonanie, że świat potrzebuje braterskiej miłości, której wyrazem może być decyzja o darowaniu narządów".

Jan Paweł II

Skromna, pomarańczowa bransoletka. Niby nic szczególnego, bo przecież taka kolorowa biżuteria jest obecnie bardzo modna. Do noszenia jej nie skłaniają jednak młodych ludzi najnowsze trendy mody lecz coś znacznie ważniejszego. Na tym niepozornym bądź co bądź przedmiocie dostrzec można bowiem jeszcze taki napis: „Nie zabieraj swych narządów do nieba, tam wiedzą, że potrzebne są one na ziemi”.

Kwestia transplantacji organów w dalszym ciągu wzbudza liczne kontrowersje. Młodzi ludzie, którzy decydują się na podpisanie tzw. Oświadczenia Woli, traktowani są często tak, jak gdyby w chwili podpisania tego dokumentu wyrazili gotowość na własną śmierć. Czy tak jest jednak naprawdę? Chyba nie, bo są to przecież normalni, młodzi ludzie, którzy chcą żyć, a od innych różnią się tylko tym, że chcą nieść pomoc, nawet po swojej śmierci.

Z samym faktem podpisania wspomnianego Oświadczenia Woli wiążą się też pewne mity, o których warto tu też wspomnieć. Podpisanie tego oświadczenia nie jest równoznaczne z wydaniem na siebie wyroku śmierci. Jeśli ulegniemy poważnemu wypadkowi, ratowanie naszego zdrowia i życia zawsze będzie dla służby zdrowia priorytetem, bez względu na to czy podpisaliśmy wspomniany dokument czy też nie. /pliki/zdjecia/1263765285n1.JPGDopiero po ewentualnej naszej śmierci rozważana może być kwestia pobrania naszych narządów. Nie zapominajmy przy tym, że podpisany przez nas dokument, to jeszcze nie wszystko. Znacznie ważniejsza od niego jest bowiem decyzja naszej najbliższej rodziny. Szpital zobowiązany jest poinformować rodzinę zmarłego o sytuacji (nawet jeśli pacjent jest pełnoletni) i dopiero wówczas może poprosić ją o wyrażenie zgody na pobranie narządów od zmarłego pacjenta. Tak więc to od decyzji naszych najbliższych będzie zależało to czy nasze organy zostaną pobrane czy też nie. Często słyszymy, że najbliższa rodzina nie zezwala na „okaleczenie” swoich bliskich zmarłych i w takiej sytuacji nikt nie ma prawa pobierać od nich narządów. Z czego wynikają te decyzje? Trudno powiedzieć. Może z niskiej świadomości społeczeństwa, może z braku głębszych zasad wyznawanej wiary, a może w końcu z olbrzymiego kultu zmarłych. Warto też pamiętać, że rodzina zmarłego nie otrzymuje żadnej rekompensaty z racji wyrażenia zgody na pobranie narządów, nawet jeśli zmarły świadomie podpisał za życia wspomnianą powyżej deklarację.

Wielki gest? Niewątpliwie. Podziwiam ludzi, którzy wyrazili zgodę się na pobór swoich narządów. Dlaczego jednak tak wielu ludzi nie decyduje się na podpisanie tego oświadczenia? Czego się obawiają? Chyba tylko tego, że ich organy mogą zostać niewłaściwie wykorzystane.

W naszym kraju popularność podpisywania Oświadczeń Woli spadła w ostatnim roku bardzo gwałtownie. Przyczyniła się do tego bez wątpienia afera „łowców skór”, o której nie tak dawno informowały wszystkie centralne media. Wówczas to większość społeczeństwa uświadomiła sobie, że nasze organy mogą być także cennym „towarem”, na którym można nieźle zarobić. Dobrze się jednak stało, że to dramatyczne doświadczenie nie zniechęciło młodych ludzi do niesienia pomocy innym.

Grafika:

http://www.blogi.szkolazklasa.pl/privefiles/blog-3414/DSCN8654.JPG

Oceń tekst
  • Średnia ocen 4.2
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 4.2 /11 wszystkich

Komentarze [2]

Moczo_absolwent
2010-01-20 18:05

No to od początku.
Językowo artykuł napisany poprawnie, z pewną dozą polotu. Za to należy się niewątpliwie 5.
Jeśli chodzi o treść, to muszę jednak przyznać, że wypisujesz bzdury wyssane z palca i nawet nie zadajesz sobie trudu sprawdzenia tych informacji. Chodzi mi konkretnie o fragment dotyczący zgody rodziny na pobranie narządów.
Zacznę od przytoczenia fragmentu ustawy o pobieraniu, przechowywaniu i przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów, z dnia 1 lipca 2005 roku (Dz. U. Nr. 169, poz. 1411), artykuł 5: 1. Pobrania komórek, tkanek lub narządów ze zwłok ludzkich w celu ich przeszczepienia można dokonać, jeżeli osoba zmarła nie wyraziła za życia sprzeciwu. 2. W przypadku małoletniego lub innej osoby, która nie ma pełnej zdolności do czynności prawnych, sprzeciw może wyrazić za ich życia przedstawiciel ustawowy. 3. W przypadku małoletniego powyżej lat szesnastu sprzeciw może wyrazić również ten małoletni.

Wynika z tego jasno, że jedyna prawnie ważna decyzja, jaką możemy podjąć w sprawie swoich narządów, to wyrażenie niezgody na ich pobranie. Instytucją, która się tym zajmuje, jest Centralny Rejestr Sprzeciwów. Jeśli nie zgłosimy tam swojego sprzeciwu, bądź nie określimy go w sposób przewidziany przez ustawę (podaruję sobie cytowanie), wówczas patrz artykuł piąty, ustęp 1. Napiszę teraz dużymi literami i proszę o nieusuwanie tego przez moderatorów:
Jeśli jesteś pełnoletni, to po Twojej śmierci, W ŚWIETLE PRAWA RODZINA NIE MA NIC DO GADANIA!!!
W praktyce wygląda to rzeczywiście trochę inaczej i przeważnie rozmawiamy z rodziną zmarłego na ten temat. Lekarz postępuje w ten sposób tylko po to, żeby później nie latać do sądu na kolejne rozprawy, bo przeważnie tak to się kończy, jeśli rodzina się buntuje przed pobraniem narządów ze zwłok ich bliskiej osoby.
Zainteresowanych odsyłam na stronę:
http://www.poltransplant.org.pl

Mam nadzieję, że jakoś dało się przeczytać mój komentarz.
Podsumowując; nawet, jeśli rodzina wyrazi sprzeciw, a zmarły go za życia nie wyraził, lekarze mogą pokazać rodzinie gest Kozakiewicza i pobrać narządy ze zwłok. Inaczej sprawa się ma z nieletnimi, ale ustawa mówi o tym jasno.

Co do “wyroku śmierci”, to rzeczywiście, przyznać trzeba, że społeczny odbiór takiego Oświadczenia Woli wynika przede wszystkim z braku zaufania do medyków. Skojarzenie jest proste; złamię nogę, to mnie w szpitalu zabiją i przeznaczą “na części”. Taki prymitywizm myślenia jest w tym kraju typowy. Poleganie na czyjejś uczciwości i profesjonalizmie (w tym wypadku lekarzy) jest w tym kraju powszechnie uważane za naiwniactwo.
A teraz mam pytanie do innych komentujących. To tak trochę na pobudzenie dyskusji:
Gdzie leży granica między życiem, a brakiem życia? W praktyce; co decyduje o tym, że z tych zwłok (celowo nie używam słowa “człowiek”) leżących na łóżku pod respiratorem, możemy pobrać serce do przeszczepu?

Moczo_absolwent
2010-01-20 16:53

Pała za brak rzetelności dziennikarskiej!
Napiszę, dlaczego jak skończę gotować obiad.

  • 1

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na żyrafę (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Komso 31komso
Artemis 24artemis
Hush 10hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry