Szkolna Gazeta Internetowa Liceum Ogolnoksztalcacego im. Mikolaja Kopernika w Tarnobrzegu

Niewolnictwo zniesiono, ale czy zlikwidowano?   

Dodano 2018-12-07, w dziale felietony - archiwum

Czym jest wolność? Poszukiwanie odpowiedzi na to pytanie warto rozpocząć od zajrzenia do encyklopedii, w której znajdziemy naturalnie definicję tego pojęcia. Z definicji tej wynika, że wolność to nic innego jak brak zewnętrznego przymusu. To fakt, ale definicja ta jednak nie do końca mnie zadowala, bo według mnie na pojęcie to trzeba spojrzeć znacznie szerzej. Dla każdego z nas jest to bezsprzecznie wartość, ale w pewien sposób inna. Współcześnie pod tym pojęciem rozumiemy przede wszystkim prawo do wyrażania swoich poglądów, wyznawania dowolnej religii, kultywowania swoich zwyczajów itd. Ale pierwotne znaczenie tego pojęcia było inne. W starożytności wolność była przeciwieństwem niewolnictwa. Arystoteles, jeden z trzech najbardziej znanych greckich filozofów, uważał między innymi, że natura tworzy dla wszystkiego antytezę, zatem i niewolnictwo ma uzasadnienie w naturze.

/pliki/zdjecia/niew1-zrobione.jpgPatrząc z dzisiejszej perspektywy była to bardzo odważna teza, z którą nie zgadzali się nawet współcześni Arystotelesowi, choć i oni byli zwolennikami niewolnictwa. Niejaki Heraklit, nie widział już na przykład źródeł niewolnictwa w naturze, ale w wojnach, które czyniły z ludzi niewolników, bo niewolnikiem stawał się w tamtych czasach każdy jeniec, któremu w bitwie nie odebrano życia. Zresztą niewolnikiem w tamtym okresie można było zostać również w inny sposób, np. przez dobrowolne sprzedanie się. Niewolnikiem zostawało także dziecko urodzone przez kobietę, która była niewolnicą lub porzucone, zabrane do domu. Niewolnika można było oczywiście też kupić, sprzedać, dać w podarunku lub odziedziczyć, ale nie można było na przykład w zgodzie z prawem uczynić niewolnikiem swego dłużnika na skutek jego niewypłacalności.

W Grecji i w Rzymie ustanowiono wiele praw, regulujących legalne posiadanie i nabywanie niewolników, ale status prawny niewolników w obu państwach był zróżnicowany. W jednym i drugim kraju niewolnik nie miał jednak osobowości prawnej, a zatem nie był podmiotem prawa. Był jedynie rzeczą, majątkiem ruchomym tego, kto go posiadał. Arystoteles w swojej Polityce pisał o tym tak: "Z narzędzi jedne są martwe, inne żywe. (...) Odpowiednio do tego, także i w gospodarstwie domowym rzeczy, jakie się posiada, są narzędziem do życia. Posiadłość jest sumą takich narzędzi, a niewolnik żywą własnością. Każdy sługa jest więc narzędziem ponad inne narzędzia.” Natomiast w digestach (część Corpus Iuris Civilis), które zawierają cytaty z tekstów napisanych przez autorytety prawnicze z tamtego okresu, można przeczytać na przykład taką uwagę: "W rozumieniu prawa cywilnego, niewolników uważa się za nic. Inaczej jednak jest według prawa naturalnego, gdyż według niego wszyscy ludzie są sobie równi." Digesta Justyniana L, 17,32

/pliki/zdjecia/niew2-zrobione.jpgDlaczego więc w ogóle pojawiło się niewolnictwo, skoro na dobrą sprawę już wtedy ludzie zdawali sobie sprawę z tego, że jest ono niezgodne z prawem naturalnym, a więc prawem, w myśl którego powinno być przecież stanowione ludzkie prawo? Może wyjaśni to nieco kolejny cytat z podręcznika prawa z tamtego okresu: "Niewolnikiem jest się z urodzenia albo można nim się stać. Rodzą się z niewolnic naszych, stają się na podstawie prawa narodów, tj. z jeństwa, albo na podstawie prawa cywilnego, gdy człowiek wolny, w wieku ponad 20 lat, pozwolił samego siebie sprzedać, aby mieć udział w cenie sprzedażnej." Institutiones 1,3

Prawo narodów to inaczej prawo międzynarodowe. To właśnie w oparciu o nie pozyskiwano najczęściej niewolników. Ci napędzali gospodarkę i byli uważani w czasach starożytnych za coś wręcz niezbędnego dla funkcjonowania każdego państwa. Tak też chyba było, bo o ile pamiętam, to wstrzymanie dopływu nowych niewolników (Pax Romana) stało się przecież jedną z przyczyn kryzysu, który zachwiał systemem gospodarczym Cesarstwa Rzymskiego, doprowadzając najpierw do jego rozpadu, a następnie do upadku jego zachodniej części.

Jednak Arystoteles jako filozof, logik i wizjoner, a przy tym gorący zwolennik niewolnictwa, przewidział również jego koniec. W swojej Polityce napisał: „(...) Gdyby tak czółenka tkackie same tkały, a pałeczki do kitary same grały, to ani budowniczowie nie potrzebowaliby już pomocników, ani panowie niewolników."

Według mnie cała późniejsza walka z niewolnictwem, prowadzona w myśl skądinąd bardzo słusznych ideałów i poszanowania praw każdej istoty ludzkiej, niekoniecznie powodowana była wzniosłym pragnieniem uczynienia wszystkich ludzi wolnymi i szczęśliwymi. Niewolnictwo istniało przez setki lat w wielu krajach Europy, Azji, Afryki i obu Ameryk, /pliki/zdjecia/niew3-zrobione 280pix.jpga formalny proces jego delegalizacji rozpoczął się w Europie w drugiej połowie XVIII wieku. Wtedy to ogłoszono prawo o emancypacji niewolników - najpierw na terytoriach kolonii francuskich, potem brytyjskich i na koniec w Stanach Zjednoczonych. W 1926 roku Liga Narodów przyjęła konwencję o zniesieniu niewolnictwa na całym świecie, co znalazło później odzwierciedlenie w Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka (1948), gdzie w art. 4 napisano tak: „nie wolno nikogo czynić niewolnikiem ani nakładać na nikogo służebności; niewolnictwo i handel niewolnikami są zakazane we wszystkich swych postaciach”. Zatem niewolnictwa zgodnie z prawem być już dziś nie powinno. Czy aby na pewno? A może tylko ja odnoszę takie wrażenie, że mimo tych formalnych zakazów niewolnictwo do dziś ma się dobrze, a miliony ludzi nadal żyją w stanie zniewolenia?

Grafika:

Oceń tekst
  • Średnia ocen 5.2
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
Średnia ocena: 5.2 /9 wszystkich

Komentarze [0]

Jeszcze nikt nie skomentował. Chcesz być pierwszy?

Dodaj komentarz

Możesz używać składni Textile Lite

Aby wysłać formularz, kliknij na słonia (zabezpieczenie przeciw botom)

Najaktywniejsi dziennikarze

Luna 100luna
Komso 31komso
Artemis 25artemis
Hush 10hush

Publikujemy także w:

Liczba osób aktualnie czytających Lessera

Znalazłeś błąd? - poinformuj nas o tym!
Copyright © Webmastering LO Tarnobrzeg 2018
Do góry