O gustach się nie dyskutuje
Każdy z nas jest inny. To pewne jak dwa razy dwa cztery. Mamy najróżniejsze upodobania. Są rzeczy, które po prostu uwielbiamy, ale wiemy też dobrze, czego absolutnie nie trawimy. Z reguły mamy na każdy temat swoje zdanie i jesteśmy gotowi bronić go, próbując w rozmowach przekonywać znajomych do naszych racji. Oczywiście nie zawsze. Bywa bowiem niekiedy i tak, że nie jesteśmy w stanie przedstawić im wystarczająco sugestywnych argumentów, by te swoje racje obronić. Wtedy, chcąc jakoś mimo wszystko zachować twarz, sięgamy po sposób, który pozwoli nam tę rozmowę szybko zakończyć.
Ile to już razy w swoim życiu słyszeliście zdanie, że o gustach się nie dyskutuje? Jestem pewna, że nie raz, nawet nie dwa, tylko znacznie więcej. Chyba się ze mną zgodzicie, że powiedzenie to potrafi zakończyć błyskawicznie nawet najbardziej zażartą dyskusję. Jeśli komuś brakuje wiedzy i nie wie, jak odeprzeć argumenty swego adwersarza, wypowiada z reguły te słowa i tym samym kończy dyskusję, nie dając swojemu oponentowi szans na kontynuowanie rozmowy. Robimy to absolutnie świadomie, choć zdajemy sobie z tego sprawę, że nasz rozmówca mógłby nam jeszcze coś ciekawego powiedzieć. Dla mnie to oczywiste, że dyskusje o gustach to podstawa wszelkiej konwersacji. W końcu większość naszych codziennych rozmów opiera się właśnie na wymianie poglądów i opinii a nie faktów. Fakty przydają się dopiero wtedy, gdy próbujemy coś uzasadnić. Dzięki takiej wymianie myśli jesteśmy w stanie lepiej się wzajemnie poznać, być może odkryć też wspólne zainteresowania, a przede wszystkim pozwala nam to nawiązywać kontakty z takimi ludźmi, z którymi będziemy mieli zawsze o czym pogadać i w których towarzystwie będziemy się także dobrze czuć. Rozmowa o faktach nigdy nie jest aż tak emocjonująca, a już na pewno nie dostarczy nam tylu informacji o naszym rozmówcy. Poza tym o faktach możemy dyskutować z każdą, nawet przypadkową osobą, ale już nie z każdą jesteśmy w stanie porozmawiać o zaletach i wadach komedii romantycznych, szczególnie, gdy nie jesteśmy ich zwolennikami. A chyba zgodzicie się ze mną, że człowiek jest istotą społeczną i nie potrafi egzystować bez bliskich relacji z innymi ludźmi. To dla naszej psychiki niezwykle ważne. Warto więc poznawać nowych ludzi, by móc otaczać się tymi, którzy mogą nas ubogacić.
Uważam, że wypowiadanie w rozmowie kwestii zawartej w tytule, to nie tyle brak elegancji, co próba ucieczki przed ośmieszeniem. Mówiąc prościej to przejaw tchórzostwa. A przecież taka wymiana myśli na temat poglądów może być czymś ciekawym i dużo wnieść do naszego życia. Na pewno pozwoli nam uporządkować myśli, poszerzyć własną wiedzę, a przez to wzbogacić istotnie pulę argumentów i zdecydowanie nauczy nas metod ich wyrażania. Wymieniając sie z innymi ludźmi opiniami na różne tematy, dajemy sobie zazwyczaj także szansę na poznanie innej oceny danej sytuacji bądź zjawiska, co zdecydowanie poszerzy nam wiedzę. Jeżeli uwielbiamy piłkę nożną i nie przepadamy za szermierką, a ktoś zaproponuje nam obejrzenie jakiejś potyczki w tej dyscyplinie i porozmawianie o tym, to chyba warto się przełamać, obejrzeć i porozmawiać. Przecież to nic nas nie kosztuje, a korzyści z tego płynące mogą być niebagatelne. Dajmy więc sobie tę szansę. Przecież może się zdarzyć, że i nas owa szermierka zachwyci, stając się naszą pasją. Jeżeli jednak nawet tak się nie stanie, to przecież możemy zawsze wyrazić swoją opinię i powiedzieć asertywnie, dlaczego nie podoba się nam ta dyscyplina, dając jednak drugiej stronie szansę na przedstawienie kontrargumentów. To naprawdę nic trudnego, a nie ma głupszego zachowania, niż zakończenie rozmowy, tylko dlatego, że wyczerpały się nam argumenty. Na pewno nie warto też do dyskusji podchodzić zbyt emocjonalnie i irytować się, gdy druga strona ma odmienne zdanie lub inne upodobania, bo to z reguły kończy się kłótnią.
Alternatywą dla tego tytułowego powiedzenia mogło by być na przykład powiedzenie, że „każdy ma swój gust". Niby brzmi podobnie, a jednak znaczy coś zupełnie innego. Bo według mnie tak sformułowane powiedzenie nie zamyka dyskusji, a wręcz przeciwnie. Pokazuje, że każdy z nas ma prawo postrzegać świat inaczej, a to zdecydowanie zachęca do kontynuowania rozmowy. Gdy więc ktoś zaczyna wywierać na nas słowną presję i próbuje przekonać nas do swojej racji, nie oburzaj się. Powiedz mu, że każdy ma swój gust i spokojnie kontynuuj rozmowę. Dasz mu tym samym do zrozumienia, że szanujesz jego zdanie w tej kwestii, ale masz też własne, które chciałbyś mu przedstawić. Moim zdaniem to raczej antonim powiedzenia, że o „gustach się nie dyskutuje", ponieważ wypowiadając takie słowa dajemy innym do zrozumienia, że to my wiemy lepiej i nie zamierzamy swojego zdania zmieniać ani posłuchać ich opinii.
Wyrzuć więc, drogi czytelniku, ze swojego słownika to powiedzenie i nie ograniczaj innych ludzi w wyrażaniu ich poglądów. Daj im szansę, a szybko przekonasz się, że raczej na tym zyskasz, niż stracisz. Chyba, że nie zależy ci na poszerzaniu swoich horyzontów i poznawaniu innych opinii. Nie musisz przecież brać udziału w dyskusji o gustach i wyrażać swoich poglądów. Jedno jest wszak pewne. Jeśli nie będziesz słuchał innych i liczył się z ich zdaniem, to nie oczekuj, że oni będą chcieli respektować twoje.
Grafika:
Komentarze [1]
2017-11-29 11:31
Ciekawe spostrzeżenie. Zgadzam się z tobą.
- 1