Oda do smutności
Oda do smutności
Dzisiaj rano zobaczyłam
Jak w rozsypce życie wygląda,
Kiedy chmury szare sprawiają,
Że słonko na świat nie spogląda.
Ptaków śpiew tylko przeszkadza,
Czy zimno, czy gorąco,
Nic się nie podoba.
Kolory jakby sprane, bure, szare.
Wygląda to jak jakaś choroba,
Zaraza, czy inne paskudztwo,
Które wokół wszystko zalewa
Psując zabawę.
Cokolwiek ktoś powie –
Wszystko mi powiewa.
Każda czynność trudnością się wydaje,
Niczym góra,
Na którą się wspiąć trzeba,
Albo ogromna, zimna chmura,
Na której usiąść muszę na chwilę,
Lecz nie mogę.
Trudno jest jednak poprosić mi moją rodzinę,
Znajomych, przyjaciół o pomoc,
Bo się po prostu boję.
Myśli wtedy są straszne.
Robię coś innego,
W ten sposób je koję.
Codziennie w strachu chodzę,
Myśląc, że nie ma wyjścia.
Jednak takie myślenie to przeszkoda,
Nigdy się nie zdarza, że nie ma wyjścia,
Zawsze jest jakaś droga
Wyjścia z takiego doła.
Trzeba tylko uwierzyć,
A zmieni się twoja dola.
Dlaczego niektórzy są tak silni?
Wytrwale znoszą trudy życia,
A inni tak łatwo się załamują,
Jakby ich wola na tym świecie
Była ze stali -
Taka wytrzymała,
A innych jakby
Z sieci pajęczej była tkana?
Czemuż los jest tak okrutny,
A smutek tak wszechmocny,
Swym zasięgiem, temperaturą
Wszystkich palący?
Och, smutku, tak trudno mi
Me uczucia wyrazić.
Naprawdę nie wiem,
Co od ciebie może wybawić?
Bo chociaż mówią,
Że wierzą w nadzieję,
W lepsze czasy,
To tak naprawdę zdania nie zmienię,
Że po wszech wieczne czasy,
Będą sobie z tobą nie radzić
Całe ludzi masy.
Grafika:
Komentarze [1]
2021-11-23 16:58
Piękne , smutne i prawdziwe. Ale z życiem należy brać się za bary.
Walczyć po to by wygrać.
- 1